Żona ogranicza prawa ojcowskie
Mam pytanie. Jestem osobą niepełnosprawną o stopniu znacznym, jestem po udarze krwotocznym, funkcjonuję sam, dzieci mają 9 lat, żona ogranicza mi wyjazdy z dziećmi na wakacje. Trzy lata temu, gdy wyszedłem ze szpitala, zostawałem z dziećmi, bo nie było komu, wtedy mogłem, dawałem im posiłki, obiady, nie mieszkam teraz z żoną, ale przychodzę do dzieci, robię śniadania, odprowadzam do szkoły, ze szkoły, odrabiam lekcje, jeżdżę z nimi na jakieś atrakcje itp. Tzn. jak nie ma kto z nimi zostać, to ja jestem dobry, jak chcę wyjechać z nimi, to mówi, że "jestem niepełnosprawny i potrzebuję sam pomocy", ogranicza mi kontakty z dziećmi. Zaznaczam, że powiedziałem, że nie pojadę sam z dziećmi, pytałem nawet, jak z kimś pojadę, to się zgodzisz, nawet chciałem jechać z rodziną jej brata. Uważam, że jestem z dyskryminowany, ogranicza mi się prawa ojca. Nie jesteśmy po rozwodzie, jestem gotowy, nie wiem, iść do neurologa po zaświadczenie, że się nadaję na opiekuna dzieci, leczę się na depresję, mogę wystąpić do psychiatry po jakieś zaświadczenie, gdzie mam szukać pomocy?
Szanowny Panie,
Rozumiemy, że jest Pan w bardzo trudnej sytuacji. Uprzejmie informujemy jednak, że Pana pytanie wykracza poza nasze kompetencje, nasi specjaliści udzielają bowiem porad socjalno-prawnych dotyczących tematyki niepełnosprawności, a Pana problem dotyczy bardziej problemów małżeńskich i rodzinnych. Proponujemy przede wszystkim, aby odbył Pan rozmowę z żoną oraz być może skorzystał mediacji, której celem byłoby ustalenie zasad opieki nad dziećmi. Być może warto także zasięgnąć porady psychologa lub terapeuty.
Może też Pan zwrócić się po poradę do Stowarzyszenia Centrum Praw Ojca i Dziecka - tel.: 508 333 669, 790 023 375, 603 858 618, e-mail: biurozarzadu@prawaojca.org.pl. Na konsultacje do ww. Stowarzyszenia należy się umawiać indywidualnie pod nr tel. 508 333 669.
Z poważaniem,
Ewa Szymczuk, doradca socjalny w Centrum Integracja w Warszawie