Ginekolog nieprzystosowany
Dla kobiet poruszających się na wózkach wizyta u ginekologa bywa szczególnie krępująca. Zdarza się, że z powodu braku dostosowania foteli ginekologicznych, czy mammografów, kobiety z niepełnosprawnością nie robią badań przez wiele lat.
- Dawniej prosiłam męża, by szedł ze mną do ginekologa., brał mnie na ręce i kładł na fotelu - mówi Pani Danuta, która od dwudziestu lat choruje na stwardnienie rozsiane. Od czasu śmierci męża u ginekologa byłam tylko raz. Choć lekarz był miły i pomocny, to trudno mi było znieść upokorzenie, kiedy wraz z sanitariuszem – jeden chwycił mnie za ręce, drugi za nogi – dosłownie musieli mnie rozbujać i „wrzucić” na fotel. Więcej tego nie chciałam przeżywać – dodaje.
W regionie kieleckim, z którego pochodzi Pani Danuta nie ma ani jednego gabinetu, który byłby przystosowany dla kobiet z niepełnosprawnością. Także żaden mammograf w województwie nie ma specjalnego ruchomego ramienia, by prześwietlenie można było wykonać na stojąco.
- A przecież wystarczyłby podnośnik hydrauliczny zainstalowany w jednym czy dwóch gabinetach i problem byłby rozwiązany – mówi Anna Sowa, podinspektor w Wydziale Edukacji i Ochrony Zdrowia Urzędu Miasta w Kielcach. To samo dotyczy mammografu. Wiem, ze Świętokrzyskie Centrum Onkologii szykuje się do kupna dwóch nowych urządzeń. Czy jedno nie mogłoby być z ruchomym ramieniem? – pyta Anna Sowa.
Z tego, że problem istnieje zdaje sobie sprawę Grzegorz Świerszcz, ginekolog położnik i pełnomocnik wojewody do spraw ochrony zdrowia.
– Sprawdziłem nawet ofertę cenową takich podnośników hydraulicznych. To wydatek rzędu kilkunastu tysięcy złotych. To dużo. Ale faktycznie problem jest i może gdyby Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych wspomógł finansowo któregoś z ginekologów, czy którąś z poradni, taki sprzęt udałoby się zakupić – dodaje.
Być może w tej sprawie wkrótce coś się zmieni. Jak sprawdziła
Anna Sowa, można kupić używany podnośnik hydrauliczny
zza granicy. – Jestem w stanie załatwić za 700 złotych
całkiem dobry, choć używany szwedzki podnośnik, który rozwiązałby
wszystkie problemy. Dlatego chętnie spotkam się z doktorem
Świerszczem. Może razem wygramy tę batalię.
Dodaj odpowiedź na komentarz
Polecamy
Co nowego
- W 2025 roku nowe kryteria dochodowe w pomocy społecznej
- Rehabilitacja lecznicza Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. O czym warto wiedzieć
- Czego szukają pod choinką paralimpijczycy?
- Gorąca zupa, odzież na zmianę – każdego dnia pomoc w „autobusie SOS”
- Bożenna Hołownia: Chcemy ograniczyć sytuacje, gdy ktoś zostaje pozbawiony prawa do samodzielnego podejmowania decyzji
Komentarz