Trudne tematy – służba cierpiącym
Polska nie do końca jest krajem sprzyjającym osobom chorym i z niepełnosprawnością. Zwłaszcza, jeśli chodzi o schorzenia wymagające olbrzymich nakładów finansowych na leki, ratujące życie czy potrzebną i systematyczną rehabilitację.
Przykro o tym pisać, ale państwo nie jest chętne, by pomagać ciężko chorym ludziom, którzy wymagają kompleksowego leczenia, a sami, nie mając pracy zawodowej utrzymują się z niskich rent. Ciężko, by można było zarówno przeżyć, jak i opłacić wszystkie potrzebne środki, przynoszące choć trochę ulgę cierpieniu.
Jednym z przykładów choroby, wymagającej stałej rehabilitacji a negatywnym podejściem państwa do pacjenta jest stwardnienie rozsiane. Do SM są kwalifikowane osoby, spełniające odpowiednie polskie kryteria, należy m.in.: przejść o własnych siłach odgórnie wyznaczony odcinek trasy czy być w "odpowiednim" wieku. Z kolei osoby nieco starsze, mające problemy z poruszaniem się lub cierpiące na ''nietypową'', szybko postępującą postać choroby, już nie mogą otrzymać nowoczesnej terapii.
Oczywiście istnieją przypadki seniorów, którzy są poddawani specjalistycznemu leczeniu. Jednak, gdy po dwóch latach, bo tylko tyle można z niego korzystać, rzeczywiście widać poprawę i odzyskiwanie sił, terapia nagle jest bezwzględnie zabierana pacjentom. A przecież bez kontynuacji przyjmowania leków, ich stan z powrotem się pogorszy. Wszystko, na co tak wytrwale pracowali, zostanie im odebrane, a siły ducha zostaną wyczerpane.
W krajach zachodnich każdy chory ma możliwość dostępu i korzystania z terapii na nieokreślony czas - tak długo, ile potrzeba. Jeżeli chory pozostaje w domu - ma zapewnioną kompleksową pomoc wykwalifikowanych pracowników medycznych, którzy się nim dobrze zaopiekują, zatroszczą i zapewnią zrealizowanie wszystkich niezbędnych potrzeb. W ten sposób rodzina chorego może nadal kontynuować pracę, studia, itd., bez zmartwień o krewnego, który jest przecież w dobrych i profesjonalnych rękach.
Człowiek przewlekle chory powinien być skupiony na walce z chorobą, a nie być narażony na sytuacje stresowe, np. brakowania pieniędzy na leki. Zapleczem jego terapii powinien zająć się cały system opieki medycznej, który w Polsce jest niestety słaby i niewydolny, by stanąć na wysokości zadania.
Zdarza się także, że osoby chore są pozostawione same sobie. Często, aby ratować własne zdrowie, życie i mieć fundusze na leczenie są zmuszone do sprzedania nawet całego dorobku życia, decydowania się na pożyczki pod zastaw mieszkania lub domu. Nie zawsze, ale czasami takie osoby spotykają na swej drodze ludzi wielkiego serca, którzy rozumieją ich sytuację i bezinteresownie spieszą z pomocą. To jedno z najpiękniejszych ludzkich zachowań, które bardzo wpływa i ubogaca potrzebującego. Czym? Po prostu byciem obok.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- W 2025 roku nowe kryteria dochodowe w pomocy społecznej
- Rehabilitacja lecznicza Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. O czym warto wiedzieć
- Czego szukają pod choinką paralimpijczycy?
- Gorąca zupa, odzież na zmianę – każdego dnia pomoc w „autobusie SOS”
- Bożenna Hołownia: Chcemy ograniczyć sytuacje, gdy ktoś zostaje pozbawiony prawa do samodzielnego podejmowania decyzji
Dodaj komentarz