Paraolimpiada w TVP. Robert Korzeniowski poleca
Rozmowa z Robertem Korzeniowskim, dyrektorem TVP Sport.
Tomasz Przybyszewski: Czy TVP będzie transmitować Igrzyska Paraolimpijskie w Pekinie?
Robert Korzeniowski: Telewizja Polska kupiła prawa do transmitowania paraolimpiady. Będziemy emitować obszerne jej fragmenty, choć nie w takim zakresie jak olimpiadę, ponieważ to jest troszeczkę też inna skala, inny rodzaj publiczności. Zacznijmy jednak od tego, że jesteśmy jedną z tych telewizji, które nabyły prawa do paraolimpiady, ponieważ kupuje się je niezależnie od praw do olimpiady. Prawa do transmitowania paraolimpiad kupowaliśmy już wcześniej, więc nie było żadnego wahania co do ich nabycia. Gdy bowiem tworzyliśmy tematyczny kanał TVP Sport, jedną z pierwszych pozycji programowych, jaką zaplanowaliśmy, i to na zawsze, był magazyn o sportowcach niepełnosprawnych, którzy przewrotnie nazwaliśmy „Pełnosprawni” – bo taka jest nasza filozofia, że oni, gdy startują, są pełnosprawni.
Właśnie na antenie TVP Sport zaplanowaliśmy stały program, który będzie chyba najlepszym wyróżnikiem tych igrzysk paraolimpijskich, o 22.30, po „Sportowym Wieczorze”, w najlepszym czasie antenowym, kiedy ogląda się informacje i podsumowanie dnia. To będzie taka codzienna edycja magazynu „Pełnosprawni” zawierająca wszystkie najważniejsze wydarzenia związane ze startami naszej ekipy, jak również same fragmenty zawodów.
Na paraolimpiadę wysyłamy dwie ekipy reporterskie. Jedną z nich kierować będzie Justyna Szubert-Kotomska, która jest wydawcą magazynu „Pełnosprawni” i czołową reporterką nie tylko sportów osób niepełnosprawnych. Drugą osobą będzie Robert El Gendy, też osoba bardzo zaangażowana w tę tematykę, zdolny, młody reporter. Tych dwoje reporterów będzie miało bardzo trudne zadanie, ponieważ będą dostarczać informacje do wszystkich, dziennie ok. 20, sportowych serwisów informacyjnych w Telewizji Polskiej. W Warszawie zespół wydawców i komentatorów będzie czuwał nad optymalnym wykorzystaniem przekazów płynących z Pekinu. Na potrzeby paraolimpiady specjalnie wydłużone będą serwisy sportowe w TVP1.
Czyli paraolimpiada przebije się do telewizji ogólnodostępnej?
Zdecydowanie. Mogę śmiało powiedzieć, że jeżeli chodzi o bieżące informowanie o tym, co się dzieje w ekipie naszych paraolimpijczyków, jakie są sukcesy, to mamy wprzęgnięte wszystkie możliwości TVP1, TVP2 i TVP Info. W programach porannych TVP1 ,,Kawa czy herbata?” będą specjalne raporty z Pekinu.. Jeden z magazynów „Expressu Reporterów”, prowadzonego przez Michała Olszańskiego, będzie poświęcony tematyce paraolimpijskiej. Poza tym, już po igrzyskach, z wizyty naszych reporterów w Pekinie na pewno wyniknie reportaż i prawdopodobnie film dokumentalny.
Całe igrzyska będziemy rejestrować. Nie ma więc szans, by cokolwiek istotnego nam umknęło. Taka właśnie dewiza, by nie przejść obojętnie obok startu, sukcesu każdego Polaka, jego radości, dramatu, będzie przyświecać ekipie obsługującej igrzyska w Pekinie. Dla TVP relacjonowanie Igrzysk Paraolimpijskich jest wynikiem konsekwentnego towarzyszenia sportowcom niepełnosprawnym w ich treningach i najważniejszych zawodach. Igrzyska wyznaczają kolejne ważne etapy programowego zaangażowania TVP w tę tematykę.
Czy jednak paraolimpiada nie będzie traktowana nieco po macoszemu w stosunku do olimpiady?
To jest kwestia oczekiwań, bo jeśli ktoś spodziewa się, że będziemy transmitować paraolimpiadę na pięciu kanałach, to rzeczywiście różnica skali jest olbrzymia. Niemniej jednak trzeba wziąć pod uwagę także to, jak są realizowane Igrzyska Paraolimpijskie w Pekinie. To jest olbrzymi rozmach, ale jednak skala jest mniejsza niż przy olimpiadzie. Zawsze chciałoby się więcej, ale to jest myślę takie optimum, które możemy zapewnić. Sądzę, że jednak ogromnym skokiem jakościowym będzie to, że na bieżąco, w trakcie całej doby będzie można informować o tym, co się dzieje na tych igrzyskach, dzięki dużej liczbie serwisów informacyjnych kilku programów TVP. Stoję na stanowisku takim, że nawet najlepszy, ale pojedynczy program w ciągu doby gdzieś ulega rozmyciu, zapomnieniu, niewiele osób go zobaczy w danym, konkretnym momencie. Ale jeżeli podajemy konkretną informację co godzinę, to praktycznie nie ma szans przejść obok niej obojętnie.
A czy po paraolimpiadzie sportu osób z niepełnosprawnością także będzie więcej w programach TVP?
Z całym szacunkiem, pytanie jest troszeczkę źle postawione.
Powinienem odpowiedzieć pytaniem, czy usatysfakcjonujemy
wszystkich? Na pewno nie. To jest niemożliwe. Natomiast jeżeli
zmierzymy częstotliwość pojawiania się jednak tematyki osób
niepełnosprawnych w innych programach niż „Pełnosprawni”, to
właśnie dzięki temu programowi jest ona większa. Dlaczego? Dlatego,
że istnieje zorganizowany zespół redakcyjny, który jest na bieżąco
z tą tematyką. To nie są działania ad hoc, to nie jest telefon w
ostatnim momencie, że ktoś gdzieś pojechał, wystartował. Jeżeli
dzieje się coś ciekawego, istotnego, to się przebija.
Ja wiem, że być może sportowcy niepełnosprawni chcieliby być w
każdym serwisie informacyjnym Telewizji Polskiej, ale taka jest
hierarchia informacji, że wielu sportowców, również pełnosprawnych,
reprezentujących Polskę za granicą nie trafia do tych serwisów, bo
serwis ,,Sport” TVP1 trwa 4 minuty i trzeba w nim zmieścić
informacje nr 1, 2 i 3, natomiast nr 4, 5, i 6 już nie wchodzą.
Kiedy są mistrzostwa, medale, to robimy wówczas wszystko, by taka
informacja trafiła do serwisów i wiem, że trafia. W trakcie
Paraolimpiady informacje o startach jej bohaterów będą dla nas
priorytetem.
TVP to jednak nie tylko anteny, lecz również Internet, który w trakcie Igrzysk Olimpijskich cieszył się ogromnym powodzeniem. W związku z tymi doświadczeniem dla internautów przygotowaliśmy w serwisie itvp.pl na bieżąco będą pełne informacje oraz pliki VOD ze skrótami transmisji i wywiadami z paraolimpijczykami.
Na co dzień nie możemy nadawać codziennego serwisu sportu osób niepełnosprawnych. Zresztą nie robi też tego żadna telewizja na świecie. Uważam, że akurat nasza pod tym względem jest wyjątkowo na bieżąco. Powiem szczerze, jestem bardzo dumny, że w ciągu dwóch lat udało się zbudować zespół ludzi, którzy nad tą tematyką panują, mają stały kontakt ze środowiskiem, filtrują płynące z niego informacje. Mam do tych ludzi pełne zaufanie. Oni proponują tematy wydawcom. Często spotykamy się, rozmawiamy na ten temat, niemniej jednak to oni nadają ton i to oni są specjalistami w tej tematyce.
Na zdjęciu: Robert Korzeniowski, fot: Tomasz
Przybyszewski
Dodaj odpowiedź na komentarz
Polecamy
Co nowego
- W 2025 roku nowe kryteria dochodowe w pomocy społecznej
- Rehabilitacja lecznicza Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. O czym warto wiedzieć
- Czego szukają pod choinką paralimpijczycy?
- Gorąca zupa, odzież na zmianę – każdego dnia pomoc w „autobusie SOS”
- Bożenna Hołownia: Chcemy ograniczyć sytuacje, gdy ktoś zostaje pozbawiony prawa do samodzielnego podejmowania decyzji
Komentarz