Natalia Partyka: Cały świat chciał ze mną rozmawiać
Cały świat chciał porozmawiać z dziewczyną, która reprezentowała swój kraj na jednych i drugich igrzyskach. W pewnym momencie pomyślałam sobie nawet, że mogłabym poprosić o nagranie wywiadów, których udzieliłam, a później rozdawać wszystkim kasety - mówi Natalia Partyka, niepełnosprawna tenisistka stołowa, która reprezentowała Polskę na olimpiadzie i na paraolimpiadzie w Pekinie.
Wróciłaś do Polski po sześciu tygodniach pobytu w innym świecie. Jak się mieszkało w dalekim Pekinie aż tyle czasu?
- Właściwie nie czułam, że jestem w Chinach. Przez ponad pięć tygodni z tych sześciu, jakie tam spędziłam, byłam skoncentrowana wyłącznie na tym, co związane ze sportem. Najpierw szykowałam się do startu w sierpniowej olimpiadzie, później we wrześniowej, w obu rozegrałam po kilka spotkań, więc nie miałam czasu na nic poza meczami i treningami. Dopiero dzień po moim ostatnim starcie na paraolimpiadzie mogłam sobie pozwiedzać.
I dokąd się wybrałaś?
- Pojechałam zobaczyć Wielki Mur Chiński. Niezbyt oryginalnie, ale będąc w Chinach, przede wszystkim chyba właśnie to chce się obejrzeć.
A na zakupy nie znalazłaś nawet chwili?
- Po paraolimpiadzie zakupy robiłam przez dwa dni. Wcześniej kupiłam tylko kilka pamiątek, ale już po wszystkim porwał mnie szał zakupów (śmiech)...
Komentarze
brak komentarzy
Dodaj komentarz