Idą święta. Przeczytaj, zanim pożyczysz pieniądze
Święta Bożego Narodzenia to zazwyczaj czas zwiększonych wydatków. Nieuczciwe firmy pożyczkowe tylko na to czekają. Akcja NBP „Nie daj się nabrać. Sprawdź, zanim podpiszesz” uświadamia ryzyko związane zarówno z pożyczaniem, jak i lokowaniem pieniędzy w tego rodzaju firmach.
Full kłopotów w Full HD
„Ostatnie święta Bożego Narodzenia uderzyły nas mocno po kieszeni – wspomina Wojciech J. (lat 35) z Tomaszowa Mazowieckiego, który pożyczył 3000 zł na telewizor. – Odwiedzili nas teściowie i kuzynka z mężem. Wszystkich musieliśmy ugościć, kupić prezenty. Jakoś daliśmy radę. Ale wystarczyła jedna wizyta w sklepie ze sprzętem RTV, żeby doprowadzić nas na skraj bankructwa. Akurat wyprzedawali zeszłoroczny towar. Na wystawie zobaczyliśmy piękny telewizor, przeceniony z 4500 na nieco ponad 3000 zł. 42 cale, Full HD, ekran o idealnej czerni. Zawsze o takim marzyliśmy. Ja – żeby oglądać mecze Ligi Mistrzów, żona – filmy przyrodnicze i programy kulinarne, syn chciał pograć na konsoli na wielkim ekranie. Prosili, namawiali, w końcu uległem. Mimo, że byliśmy zupełnie spłukani, udało nam się wziąć szybką pożyczkę na te 3 tys. i jeszcze tego samego dnia przywieźliśmy nowy TV do domu. Radość trwała jednak krótko. Nie spłaciłem na czas jednej raty, potem drugiej. Zaczęły się pisma, ponaglenia. W końcu zajrzało mi w oczy widmo zajęcia komorniczego. Musiałem wziąć dodatkową pracę – w weekendy dorabiam na budowach. Rodzina o niczym nie wie – mówię, że jadę z kolegami na ryby. Jak ja spojrzę im w oczy?”
Jak nie wpaść w pułapkę?
To tylko jedna z historii, inspirowanych autentycznymi przypadkami ludzkich dramatów. Wszystkich bohaterów łączy niefrasobliwość, łatwowierność bądź nieumiejętność przewidywania konsekwencji swoich działań. Żadna z tych osób nie przeczytała umowy, ani nie zasięgnęła rady kogoś bardziej doświadczonego. A wystarczyło poświęcić wcześniej kilkadziesiąt minut, by nie pokutować potem latami.
Co zrobić, by nie wpaść w podobną pułapkę? Jak się ustrzec przed pazernością nieuczciwych firm pożyczkowych?
Narodowy Bank Polski (NBP) – wraz z innymi instytucjami zaufania publicznego – już drugi rok z rzędu informuje Polaków o ryzyku związanym zarówno z zaciąganiem pożyczek, jak też lokowaniem depozytów w firmach działających na granicy prawa. Akcja „Nie daj się nabrać. Sprawdź, zanim podpiszesz” ma uświadamiać ryzyko związane zarówno z pożyczaniem, jak i lokowaniem pieniędzy w tego rodzaju firmach.
Cztery zasady bezpiecznych pożyczek
W ubiegłym roku w grudniu zapytaliśmy Czytelników naszego portalu w sondzie, czy będą zmuszeni zapożyczyć się na nadchodzące Boże Narodzenie. Aż 16 proc. odpowiedziało, że tak – w banku, u znajomych, rodziny lub w firmach, które proponują tzw. chwilówkę. NBP radzi, jak zrobić to z głową.
Warto poznać cztery zasady bezpiecznych pożyczek.
Po pierwsze, sprawdź wiarygodność firmy
„Nie sprawdziłem firmy w sieci, nie poszukałem opinii na jej temat. W efekcie dałem się oskubać – musiałem oddać prawie dwa razy więcej, niż pożyczyłem” – mówi Krzysztof M. z Białegostoku.
Przed podpisaniem umowy zweryfikuj dokładnie pożyczkodawcę i oferowane przez niego usługi – chociażby w Internecie. Dzięki temu odsiejesz niewiarygodne firmy, które nie podlegają żadnemu nadzorowi i są nastawione na maksymalny, szybki zysk, żerując bezkarnie na naiwności swoich klientów. Unikniesz także przykrej niespodzianki w postaci dodatkowych kosztów pożyczki, których nie było w umowie.
Listę firm objętych nadzorem finansowym znajdziesz na stronie Komisji Nadzoru Finansowego (KNF).
Po drugie, policz całkowity koszt pożyczki
Masz prawo wiedzieć, ile wynosi całkowita kwota do zapłaty od pożyczki, którą zamierzasz wziąć. Firma udzielająca pożyczki również ma obowiązek poinformować Cię, z jakimi dodatkowymi kosztami musisz się liczyć. Nieuczciwe firmy często właśnie w ten sposób rekompensują sobie poniesione koszty i wyciągają dodatkowe pieniądze od nieświadomych klientów. Dlatego pytaj i żądaj precyzyjnych odpowiedzi!
Najczęściej stosowane koszty dodatkowe to m.in.:
- opłata przygotowawcza (często niezwracana),
- opłata za ubezpieczenie pożyczki (nie jest ono obowiązkowe),
- opłata za wysłanie wezwania do zapłaty raty,
- opłata za monit telefoniczny,
- opłata za wizytę windykatorów w związku z brakiem spłaty rat, i inne.
Zanim zdecydujesz się na zaciągnięcie pożyczki, odpowiedz sobie na trzy pytania:
- Czy pożyczka w ogóle jest mi potrzebna (czy pożyczone pieniądze wydam na coś naprawdę niezbędnego, czy też na rzecz zbyteczną, zachciankę)?
- Czy mogę sobie pozwolić na zaciągnięcie pożyczki (trzeba ją będzie zwrócić, i to z odsetkami, a do tego ponieść wydatki na prowizje, opłaty i inne dodatkowe koszty; decyzja o zaciągnięciu pożyczki powinna być zawsze poprzedzona refleksją, czy finansowany nią wydatek można odłożyć, żeby w przyszłości sfinansować go z własnych oszczędności)?
- Jak dużą kwotę mogę pożyczyć, żeby jej spłata nie zrujnowała mojego domowego budżetu (do tego potrzebna jest chłodna kalkulacja, tzn. podsumowanie miesięcznych dochodów i wydatków, żeby sprawdzić, czy istnieje wystarczająca nadwyżka do pokrycia nowego wydatku z tytułu spłaty rat pożyczki)?
Po trzecie, dokładnie przeczytaj umowę
„Umowa, którą podpisałem w ciemno, miała 8 stron i napisana była drobną, praktycznie nieczytelną czcionką. Kto by to wszystko czytał, kiedy agent czekał z pieniędzmi?” – przyznał Henryk B. z Puław.
Tak jak nieznajomość prawa nie zwalnia od jego przestrzegania, tak nieprzeczytanie umowy nie zwalnia od wywiązania się z jej zapisów. Sąd czy komornik nie przyjmą potem tłumaczenia w rodzaju: Nie wiedziałem tego!
Dlatego czytając umowę, zwróć przede wszystkim uwagę na:
- oprocentowanie pożyczki (porównaj z innymi ofertami na rynku),
- dodatkowe opłaty,
- zabezpieczenia i koszty związane z obsługą pożyczki,
- inne zapisy – zwłaszcza te pisane „drobnym druczkiem”.
Po czwarte, nie podpisuj, jeśli nie rozumiesz
„Dostałam do podpisania jakiś elaborat, jakbym brała kredyt hipoteczny pod zastaw domu. Nic nie rozumiałam z tej umowy, ale miałam nóż na gardle – więc podpisałam” – wspomina Elżbieta Ł. z Wojkowic.
Jeśli firma, od której bierzesz pożyczkę nie potrafi lub nie chce wyjaśnić Ci usług, które oferuje, nie powierzaj jej swojego zaufania, a już na pewno swoich pieniędzy!
Nie poddawaj się presji – podpisanie umowy jest twoim obowiązkiem, ale decyzję podejmujesz dobrowolnie. Jeżeli potrzebujesz więcej czasu na zastanowienie – wykorzystaj go. Jeżeli czujesz, że powinieneś poradzić się kogoś lepiej zorientowanego (np. prawnika) – zrób to!
Wróć do podpisania umowy dopiero wtedy, gdy nie będziesz mieć absolutnie żadnych wątpliwości.
Pamiętaj też, że nawet po podpisaniu umowy masz 14 dni na odstąpienie od niej!
Zastanów się dwa razy!
Podpisałeś niekorzystną umowę pożyczkową i znalazłeś się w kłopotach finansowych? Podejrzewasz, że mogłeś paść ofiarą oszustwa ze strony firmy pożyczkowej? Nie wiesz, do kogo zwrócić się o pomoc? Specjalnie z myślą o Tobie twórcy akcji „Nie daj się nabrać. Sprawdź, zanim podpiszesz” przygotowali krótki, praktyczny poradnik, który pomoże Ci zaplanować dalsze kroki, a w efekcie – być może także znaleźć wyjście z problemu.
Akcja społeczna „Nie daj się nabrać. Sprawdź, zanim podpiszesz” jest współorganizowana przez siedem instytucji publicznych: Bankowy Fundusz Gwarancyjny, Komisję Nadzoru Finansowego, Ministerstwo Finansów, Ministerstwo Sprawiedliwości, Narodowy Bank Polski, Policję oraz Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Twórcy akcji zwracają się z apelem z apelem i ostrzegają: zastanówcie się dwa razy, zanim podpiszecie umowę, która może zaważyć na całym Waszym życiu!
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- W 2025 roku nowe kryteria dochodowe w pomocy społecznej
- Rehabilitacja lecznicza Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. O czym warto wiedzieć
- Czego szukają pod choinką paralimpijczycy?
- Gorąca zupa, odzież na zmianę – każdego dnia pomoc w „autobusie SOS”
- Bożenna Hołownia: Chcemy ograniczyć sytuacje, gdy ktoś zostaje pozbawiony prawa do samodzielnego podejmowania decyzji
Dodaj komentarz