Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Trudne tematy: zawierzyć życie

01.04.2016
Autor: Dorota Suder, fot. sxc hu
na białym stole są widoczne dwie pary nożyc chirurgicznych opartych o kawałek niebieskiej miseczki. Obok nożyc jest pusta strzykawka z igłą

Organizm ludzki wciąż stanowi pewną tajemnicę nawet mimo najnowszych odkryć medycznych. Istnieją pewne schorzenia, wobec których nadal rozgrywa się dylemat podjęcia ryzyka operacji.

Dorota SuderLekarz odkrywa, że jego pacjent ma guza umiejscowionego na górnym odcinku rdzenia kręgowego, gdzie mieszczą się korzenie nerwów, umożliwiające pracę przepony. Jak się zachować w tej sytuacji? Pokornie odprawić pacjenta czy podjąć wyzwanie przeprowadzenia operacji, która może zakończyć się nieszczęśliwie?

To zadanie wymaga od lekarza głębokiego przemyślenia i zastanowienia, tym bardziej, że istnieje ryzyko uszkodzenia dróg nerwowych podczas operacji neurochirurgicznej. To z kolei może spowodować zatrzymanie procesu oddychania lub tetraplegię - porażenie czterokończynowe. Przed takim właśnie dylematem pewnego dnia stanął doktor Tomasz Trojanowski, u którego zjawił się chłopak z postępującym niedowładem rąk i nóg, mający guza na górnym odcinku rdzenia kręgowego.

W każdym zawodzie trzeba być człowiekiem

Ostatecznie dr Trojanowski zdecydował się operować. Spokojnie i cierpliwie wytłumaczył pacjentowi na czym będzie polegała operacja, jaki jest stopień ryzyka nieudanej operacji, a przede wszystkim zapewnił młodego mężczyznę, że istnieją szanse na powodzenie zabiegu.

Dojrzale przeprowadzona rozmowa przez lekarza, w której prostym językiem odpowiada on na najważniejsze pytania oraz dodaje otuchy pacjentowi to kulminacyjny moment. Jeśli obie strony są otwarte na dialog i na wzajemne słuchanie, często rodzą się między nimi przejmujące uczucia. Pacjent czuje wielkie zaufanie, które jest w stanie pokonać jego lęk i wahania wyrażenia zgody na operację. Lekarz z kolei wie, że na jego barkach spoczywa życie ludzkie, dlatego czuje się zdeterminowany do zakończenia operacji z jednym wynikiem: pomyślnym. Podobne uczucia zapewne towarzyszyły zarówno dr. Trojanowskiemu, jak i młodemu pacjentowi.

Operacja chłopaka zakończyła się sukcesem. Po miesiącu mężczyzna już samodzielnie oddychał, a dzięki systematycznej rehabilitacji powoli zaczął odzyskiwać władzę w kończynach. Takie momenty to nie tylko przełom w życiu jednostek, ale także wielkie nadzieje powrotu do zdrowia dla innych ludzi.

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas