Uwolnij swoją moc(z) latem: łatwo i szybko!
Gotowy do użycia w najtrudniejszych warunkach pogodowych i lokalowych? Łatwy do aplikacji w najbardziej uciążliwej podróży? Taki cewnik już jest!
Co z tym workiem?
Przewlekłe problemy z mikcją (opróżnianiem pęcherza z moczu) dla wielu osób z tym schorzeniem stają się szczególnie dotkliwe latem. Słoneczne, gorące dni, potrzeba odpoczynku z dala od domu, często na tzw. odludziu, z ograniczonym dostępem do cywilizacyjnych wygód. Ale też lęki, głównie przed niekontrolowanym przeciekaniem moczu i związanym z tym nieprzyjemnym zapachem, przed bolesnymi podrażnieniami skóry oraz zakażeniem układu moczowego. I zażenowanie w sytuacji, gdy trzeba przed obcymi ujawnić swoją dolegliwość.
To argumenty, które zachęcają chorych do skorzystania podczas wakacji z jak najmniej uciążliwej, ale też i bezpiecznej metody cewnikowania, czyli mechanicznego odprowadzenia moczu z pęcherza.
Niektóre osoby, z przyczyn organizacyjnych lub ze wskazania lekarskiego decydują się na czas urlopów i podróży np. na cystostomię, czyli umieszczenie cewnika bezpośrednio w pęcherzu, albo na założenie na stałe cewnika zewnętrznego. Obie metody cewnikowania wiążą się jednak m.in. z koniecznością noszenia podwieszonego do uda lub łydki worka, w którym gromadzi się mocz. Zarówno panie i jak panowie podkreślają, że pokazywanie go jest bardzo krępujące. Aby nie narażać się na przykre komentarze i pełne odrazy spojrzenia, chorzy ukrywają worki z moczem pod długimi spodniami. W gorące dni bardziej narażają wtedy swoją skórę na odparzenia – i od potu, i od moczu, który może wyciec z cewnika.
Chcę to zrobić sam(a)!
Samocewnikowanie to procedura, z której chorzy korzystają coraz częściej. Do jej stosowania zachęcają zresztą wszystkie urologiczne towarzystwa naukowe. Pisaliśmy już o samocewnikowaniu w naszym serwisie. Przypomnijmy więc tylko, że metoda ta polega – jak nazwa wskazuje – na samodzielnym wprowadzeniu cewnika do pęcherza przez cewkę moczową. Po opróżnieniu pęcherza, cewnik jest natychmiast usuwany. Samocewnikowanie wykonuje się – w zależności od ilości spożytych płynów i objętości pęcherza – pięć i więcej razy w ciągu doby. Niemniej – uciążliwy i nieestetyczny problem z „workiem u nogi” przy samocewnikowaniu nie istnieje.
Osoby, które zdecydowały się na samocewnikowanie, przyznają jednak, że używanie niektórych modeli cewników jednorazowych wiąże się z pewnymi dodatkowymi czynnościami, które w niektórych wakacyjnych sytuacjach mogą być kłopotliwe. Chodzi tutaj o tzw. cewniki niepowlekane. Przed ich założeniem, trzeba wprowadzić bezpośrednio do cewki moczowej sterylny żel, który ułatwia „wślizgnięcie się” cewnika. I chodzi także o cewniki, które wprawdzie użycia żelu nie wymagają, bo są już pokryte specjalną substancją, ale substancję tę trzeba aktywować zanurzając cewnik na 30 sekund w wodzie.
Cewnik, co służy nie tylko w podróży
Każdy musi oddawać mocz. To jedna z naszych podstawowych potrzeb fizjologicznych. Mocz zawiera wszystkie substancje dla naszego organizmu zbędne lub zagrażające jego prawidłowemu działaniu. Większość ludzi nad czynnością mikcji rzadko kiedy się zastanawia.
Tymczasem dla wielu chorych to nie odruch, ale cała procedura. Owszem, do szybkiego przeprowadzenia w znanym miejscu lub w komfortowych warunkach, np. w łazience nadmorskiego kurortu. Ale w toalecie pociągu z ubiegłego wieku? Albo na przydrożnej stanicy podczas postoju w długiej podróży? Okazuje się, że i to jest możliwe. Na rynku sprzętu urologicznego są już dostępne cewniki jednorazowe hydrofilowe – np. SpeediCath - których można użyć zaraz po wyjęciu z opakowania.
Jak wyglądają i jak działają?
Skoro mowa o opakowaniu...
Cewnik hydrofilowy zamknięty jest w etui, wypełnionym 5-10 ml roztworu soli fizjologicznej. Ta sterylna substancja daje pewność, że na cewniku nie ma żadnych drobnoustrojów, które mogłyby wywołać zakażenie dróg moczowych. Na opakowaniu umieszczono okrągłe ucho, które ułatwia otwarcie także osobom, które mają trudności z chwyceniem i utrzymaniem przedmiotów w dłoniach. Dodatkowo, znajduje się tam też naklejka, dzięki której można cewnik przyczepić np. do rantu umywalki lub toalety, aby nie sięgać po cewnik zbyt daleko.
Co zawiera wnętrze opakowania?
Znajduje się tam cewnik wykonany w całości (także i jego złącze) z PU, czyli poliuretanu. To powszechnie już stosowany w branży medycznej materiał, który zastąpił PCV. Jest sztywniejszy, co akurat w przypadków cewników jest zaletą, bo dzięki tej cesze stają się łatwiejsze do aplikacji.
Nazwa „cewnik hydrofilowy” wzięła się od unikatowej powłoki hydrofilowej, pokrywającej ten przedmiot. Dzięki niej powierzchnia cewnika jest niezwykle gładka. A nie trzeba być przecież fizykiem, żeby wiedzieć, że im mniejsze tarcie, tym łatwiej, wygodniej i bardziej bezboleśnie można wprowadzić cewnik do cewki moczowej i usunąć go z niej.
Co najważniejsze, dzięki powłoce hydrofilowej cewnik nie wymaga już dodatkowego nawilżenia żelem lub aktywacji pod wodą. No i jeszcze oczko! Umieszczone jest na końcówce cewnika hydrofilowego. Ustawione pionowo i spłaszczone. To właśnie ono sprawia, że błona śluzowa prześlizguje się nad cewnikiem gładko, nie narażając ścianek cewki moczowej na uszkodzenia.
Cewnik cewnikowi nierówny
Przypominamy także, jak ważne jest dobranie odpowiedniego rozmiaru cewnika do cewki moczowej. Służy temu skala French (1Fr = 1/3 mm), czyli wielkość średnicy cewnika. Rozmiar cewnika można rozpoznać po kolorze:
- Niebieski = 8
- Czarny = 10
- Biały = 12
- Zielony = 14
- Pomarańczowy = 16
- Czerwony = 18
- Żółty = 20
- Fioletowy = 22
Informacje pochodzą z opracowania firmy Coloplast: „SpeediCath – standard w cewnikowaniu przerywanym”
Komentarze
-
Samocewnikowania jest bardzo proste ale pomimo dokładnego mycia i sterylnych warunków wprowadzamy sobie bakterię do pęcherza ja się cewnikowałem Tadekodpowiedz na komentarz
-
cewniki jednorazowe hydrofilowe
01.07.2016, 15:24Czy te cewniki są refundowane ? oczywiście w Polsce ? Proszę o informacje .odpowiedz na komentarz
Dodaj komentarz