Janusz Rokicki drugi w kuli! Polacy mają już tyle medali, co w Londynie!
Janusz Rokicki zdobył srebrny medal w pchnięciu kulą (kat. F57) podczas Igrzysk Paraolimpijskich w Rio. To 36. medal naszych reprezentantów w Brazylii, co oznacza, że miejsc na podium na pewno będzie więcej niż cztery lata temu w Londynie.
Janusz Rokicki, dwukrotny srebrny medalista w kuli (Ateny 2004 i Londyn 2012), to rekordzista świata w kategorii F57 z wynikiem 14,92 m, osiągniętym w Katarze w 2015 r. Polak jest także liderem tegorocznych list. W maju w Słubicach pchnął kulę na odległość 15,16 m – nieoficjalny rekord świata. Na czerwcowych mistrzostwach Europy w Grosseto zdobył złoty medal wynikiem 14,72 m.
W Rio można się więc było spodziewać znakomitego wyniku.
Łatwo nie będzie
Janusz Rokicki występował jako czwarty zawodnik. Zaczął dość spokojnie, od 13,89 m. Jednak kolejnymi próbami dał znać rywalom, że łatwo z nim dziś nie będzie. W drugiej posłał kulę na odległość 14,21 m, a w trzeciej jeszcze o 5 centymetrów dalej i z wynikiem 14,26 m wyszedł na prowadzenie.
Rywale w trzech pierwszych pchnięciach nie przekroczyli 14. metra. Oprócz Chińczyka, Wu Guoshana. Pogroził Polakowi już pierwszą próbą (dokładnie 14 m), by zaraz potem posłać kulę na odległość 14,42 m – najdalej w tym sezonie. To on więc prowadził po trzech próbach.
Nerwowe oczekiwanie
W konkursie zostało ośmiu zawodników. Groźny Brazylijczyk Thiago Paulino Santos nie poprawił się i zakończył z wynikiem 13,92 m. Po kilku spalonych próbach w ostatniej przebudził się Irańczyk Javid Ehsani Shakib. Wynikiem 14,13 m pobił swój rekord życiowy i wylądował na trzecim miejscu. Jednak wciąż 13 centymetrów za Polakiem.
Po Irańczyku pchał Janusz Rokicki. Niestety, nie udało mu się poprawić i zakończył konkurs z wynikiem 14,26 m, osiągniętym w trzeciej próbie. Pozostało mu czekać na pozostałych rywali i liczyć na to, że nikt nie odbierze mu srebra.
Virender z Indii nie dał rady i z wynikiem 11,62 m zakończył na ósmym miejscu. Nie podołali także Syryjczyk Mohamad Mohamad i Samir Nabijew z Azerbejdżanu. Gdy próbą na 14,03 m zakończył konkurs groźny Amerykanin Michael Wishnia, jasne było, że srebrny medal jest już w rękach Polaka.
Polska ma już na Igrzyskach Paraolimpijskich w Rio 36 medali (7 złotych, 18 srebrnych i 11 brązowych), czyli ilościowo tyle, co cztery lata temu w Londynie. Ponieważ jednak w sobotę walkę w finale rozpoczęła drużyna tenisistek stołowych, wiadomo było, że wynik ze stolicy Wielkiej Brytanii zostanie poprawiony.
Najnowsze informacje z Igrzysk Paraolimpijskich w Rio na Niepelnosprawni.pl/rio oraz Paraolimpijski.pl, a także na profilu naszego portalu na Twitterze.
Komentarze
brak komentarzy
Dodaj komentarz