Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Rynek Główny - Kościół Mariacki - Mały Rynek

07.08.2003

Trasa 1 

Przez cały rok jest tutaj gwarno i tłoczno. Wszystko wydaje się możliwe. W tym miejscu niczemu nie powinniście się dziwić. Na pewno spotkacie tłumy turystów, niestrudzone kwiaciarki w asyście skrzydlatych rycerzy oraz rząd czekających na gości dorożek z dorożkarzami w cylindrach. Według Mistrza Konstantego "…to nie jest nic takiego / dorożkę zaczarować zaczarowana dorożka / zaczarowany dorożkarz / zaczarowany koń".
Na jednym z największych placów w Europie stoi wieża, trzy kościoły, Sukiennice, szpalery kamiennic i geniusz poezji polskiej na cokole. Przy nim możecie wysłuchać, co godzinę, największego przeboju świata - hejnału z wieży Mariackiej.
Oto serce królewskiego miasta. Magiczne miejsce Krakowa. Pulsujące życiem o każdej porze dnia.

Proponujemy rozpocząć zwiedzanie Krakowa od spaceru po Rynku i poznania najsłynniejszych jego budowli. Rynek Główny w Krakowie był w średniowieczu i jest nadal (!) jednym z największych placów w Europie. Powstał podczas lokacji miasta na prawie magdeburskim w 1257 r. Jego powierzchnia to kwadrat: 200 x 200 m.

Rynek Główny

Rynek Główny, Kraków

Widok Rynku Głównego w Krakowie, zwłaszcza, gdy ogląda się go po raz pierwszy, zawsze budzi niezapomniane wrażenie swym rozmachem i przestrzenią; jest on wszak jednym z trzech największych rynków w Europie! Powierzchnia obejmuje nieco ponad 4 hektary, a precyzja zabudowy jest godna podziwu tym bardziej, że wytyczono go przeszło 700 lat temu, na rozkaz krakowskiego księcia, Bolesława Wstydliwego. Ten znaczny upływ czasu spowodował, że właśnie na Rynku podziwiać można jedne z bardziej znanych w Polsce zabytków architektury i kultury.

Choć Rynek przez wiele stuleci był miejscem, gdzie toczyło się przede wszystkim handlowe i polityczne życia miasta, gdzie sprzedawano śledzie i jedwab, sól i węgiel, weselono się i ścinano skazańców, zaś królowie przyjmowali hołdy możnych - to dziś jego rola, mimo że inna, jest równie ważna jak niegdyś.
Na krakowskim Rynku odbywa się wiele imprez i niemal każdy od tego miejsca, zaczyna zwiedzanie miasta.
Dostępność: Nawierzchnia równa, z płyt i kostki.
Gastronomia: Kilkanaście lokali, w tym wiele sławnych jak "Wierzynek" czy "Pod jaszczurami". Niemal przy wszystkich w sezonie rozstawione są ogródki. Poza sezonem letnim działa kilka lokali bezbarierowych lub z 1 stopniem do wejścia. Niemal we wszystkich możliwa pomoc.
Toaleta: Dostępna w Sukiennicach, choć damska ciasna, ale w pełni dostosowana jest w Międzynarodowym Centrum Kultury, Rynek 25.

Rynek Główny Kraków

Zwiedzać Rynek można od dowolnej strony, w sposób uporządkowany lub, jak kto chce. Naprawdę warto i trzeba spędzić tu wiele godzin. jest na co patrzeć, jest co zwiedzać. Bez problemu można skorzystać z gastronomii, zwłaszcza w okresie maj-październik dostępnych jest kilkanaście ogródków przed najsłynniejszymi i zupełnie nowymi lokalami.
W Rynku swą bogatą ofertę prezentuje też Empik (poziom zerowy, winda, barek i toaleta). Wręcz komfortowo jest w Międzynarodowym Centrum Kultury, Rynek 25 - do galerii zawiezie winda, a toaleta na poziomie zerowym, jest dostosowana dla potrzeb osób niepełnosprawnych.
Proponujemy w czasie swobodnego spaceru po Rynku, choć rzucić okiem na dwa obiekty niedostępne wewnątrz dla osób na wózkach - na Wieżę Ratuszową, (przy której kończy się pochód Lajkonika) i kościół św. Wojciecha.

Rynek Główny 1, Kraków
tel. (0*12) 422 99 22 w. 218
Czynne: wt-pt: 10.00-17.00; sb-nd: 10.00-16.00

Historia: Czas powstania Ratusza: XIII/XIV w.
70-metrowa wieża, odchylona od pionu o 55 cm. to jedyna zachowana część głównego gmachu administracyjnego miasta - gotyckiego ratusza, lekkomyślnie zburzonego w 1820 roku. Jej dolna część zbudowana jest z kamienia, wyższa z cegieł z gotyckimi kamiennymi okładzinami, tworzącymi pionowe laskowania i ostrołukowe arkady. Najwyższa kondygnacja i wieńczący wieżę hełm powstały w okresie późnego baroku. Po pożarze, który strawił poprzedni gotycki hełm, architekt królewski, Piotr Beber, zaprojektował nowe zwieńczenie w 1686 roku.
Wejście do wieży zdobi gotycki portal z godłem Polski i herbem Krakowa (na błękitnej tarczy otwarta brama o złoconych podwojach i trzech ceglanych basztach; w bramie orzeł, a nad tarczą królewska korona. Kolorami miasta są biel i niebieski). Po obu stronach wejścia - dwa kamienne lwy, postawione w latach 30. XX w. Gotycka sala z wykuszami na piętrze, przykryta sklepieniem krzyżowo-żebrowym mieści dziś filię Muzeum Historycznego, w której znajdują się pamiątki dotyczące głównie władz Krakowa.
W pokatowskich piwnicach znajduje się kawiarnia, a spektakle swe wystawia Teatr Satyry Maszkaron scena Teatru ludowego. Zamiast jęków skazańców słychać tu tylko śmiech publiczności.
Przed Wieżą Ratuszową kończy się prowadzący ze Zwierzyńca pochód lajkonika w oktawę Bożego Ciała. Od władz miasta dostaje on haracz i puchar wina, by wznieść toast za pomyślność miasta i mieszkańców.
Zwiedzanie: Z zewnątrz.
Wejście: 6 stopni.
Toaleta: Dostosowana w pobliżu, w Międzynarodowym Centrum Kultury, Rynek 25; poziom zerowy, szerokość drzwi: 90 cm. W pobliżu toaleta w Sukiennicach, ok. 50 m od wieży; męska dostępna, damska - ciasna.
Okolica/ Dojazd: Odległość od parkingu: 100 m. Parkowanie: przy ul. św. Jana, tuż przy Rynku; przy końcu ul. św. Anny, prawie przy samym Rynku; przy ul. Brackiej. Dojazd do Rynku: tramwajami nr 3, 10, 13,24; przystanek - Poczta Gł.

Po prawej stronie Wieży Ratuszowej można zobaczyć tablicę upamiętniającą wyzwolenie Krakowa spod panowania monarchii austro - węgierskiej w 1918 roku, a od strony Sukiennic drugą - autorstwa Czesława Dźwigaja, umieszczoną w 1988 roku, z okazji 70-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości.
Między Wieżą Ratuszową i wylotem ul. Szewskiej jest płyta położona w miejscu przysięgi złożonej przez Tadeusza Kościuszkę (1794).
Między Sukiennicami a kościołem św. Wojciecha znajduje się tablica upamiętniająca Hołd pruski (1525), złożony królowi Zygmuntowi Staremu przez wielkiego mistrza, Albrechta Hohenzollerna.

Kościół św. Wojciecha

Rynek Główny, w stronę ul. Grodzkiej, Kraków

kościół św. wojciecha

Historia: Czas powstania: XI w.
Ta niepozorna budowla to jeden z najstarszych zachowanych kościołów w Krakowie. Według przekazanej przez Jana Długosza legendy, na tym miejscu miał głosić kazania przed swoją wyprawą do plemienia Prusów św. Wojciech.
Na pamiątkę pod koniec XI w. wystawiono tu romański kościółek z portalem i ścianami z białego kamienia.
W XVII w. kościół ulegl barokowemu przekształceniu. Podniesiono i otynkowano ściany, a całość nakryto kopulą.
Chcąc wejść do wnętrza, trzeba zejść schodkami w dół, gdyż z upływem wieków poziom Rynku znacznie się podniósł. W dolnej części kościoła znajduje się muzeum, w którym wyeksponowano dla zwiedzających poszczególne etapy dokonanej w XVIII w. rekonstrukcji kościoła oraz zaprezentowano prace archeologiczne wraz ze znaleziskami.
Wejście: 1 stopień (w górę), 1 stopień w dół.
Toaleta: Dostosowana w Miedzynarodowym Centrum Kultury, Rynek 25; poziom zerowy, szerokość drzwi: 90 cm. W pobliżu toaleta w Sukiennicach, ok. 50 m od wieży; męska dostępna, damska - ciasna.
Okolica/ Dojazd: Odległość od parkingu: 100 m. Parkowanie: przy ul. św. Jana, tuż przy Rynku; przy końcu ul. św. Anny, prawie przy samym Rynku; przy ul. Brackiej.
Dojazd do Rynku: tramwajami nr 3, 10, 13,24; przystanek - Poczta Gł.

Bliskie sąsiedztwo wieży i kościoła, a jednocześnie centralny punkt Rynku to Sukiennice, obiekt dawnego miasta równie ważny, jak wyżej opisane. Warto objechać je wkoło, zobaczyć każdą elewację, podziwiać architekturę, a potem bez barier wjechać do środka.

Sukiennice

ul. Rynek Główny 1/3, Kraków
Tel. (0*12) 422 11 66, 423 20 05
http://www.muzeum.krakow.pl
Czynne: wt., czw.: 11-18, śr., pt.: 9-15, sob., niedz.: 10-15.30

Historia: Rok powstania: 1358
Pierwsza wzmianka o planowanej budowli na środku Rynku pochodzi z dokumentu lokacyjnego Krakowa (1257), w którym książę Bolesław Wstydliwy obiecał kupcom wystawienie kramów sukiennych. Te najdawniejsze Sukiennice, zbudowane tak jak obecne na osi północ-południe, były dwoma rzędami kramów z polnego kamienia, tworzącymi handlową uliczkę, którą można było zamykać na noc. W 1358 roku król Kazimierz Wielki kazał wybudować w miejsce drewnianych sklepików gotycki gmach Sukiennic. Stanowiły jeden zadaszony ceglany budynek, do którego wchodziło się z północy i południa przez zachowane do dziś ostrołukowe arkady. Piękne gotyckie szczyty również pochodzą z tego właśnie okresu.

sukiennice

Po 15S5 roku kilku wybitnych artystów, działających ówcześnie w Krakowie, odbudowało zniszczone pożarem Sukiennice w duchu renesansowym, z elementami manierystycznymi. Przykryto budynek sklepieniem kolebkowym. Jan Maria Padovano zaprojektował krótsze boki Sukiennic wraz ze zdobiącymi je arkadowymi loggiami wzorowanymi zapewne na dziedzińcu wawelskim. Projektantem oryginalnych manierystycznych maszkaronów zdobiących attykę był Santi Gucci. Podobno inspirację czerpał z twarzy magistrackich urzędników. W II połowie XIX w., wymagające odnowienia Sukiennice otoczone wtedy licznymi kramami i przybudówkami, zostały odrestaurowane pod kierunkiem architekta Tomasza Prylińskiego, protegowanego Jana Matejki. Pryliński dobudował nad bocznymi wejściami ryzality: monumentalny od ul. Szewskiej i podwójny z balkonem od ul. Siennej. W podcieniach umieszczono kawiarnie i sklepy, a wewnątrz zaprojektowano nowe, drewniane kramy. W przebudowie czynnie uczestniczył sam Jan Matejko, który pomógł zaprojektować kolumny arkad i kramy.
Zawieszony w przejściu nóż wiąże się z legendarną opowieścią o dwóch braciach, budowniczych wież kościoła Mariackiego. Według innej wersji nóż służył do szelmowania złodziei, czyli obcinania im uszu.
Wnętrze Sukiennic zdobią herby miast i cechów odtworzone z dawnych pieczęci.
Wejście: Poziom zerowy, 200 cm, równa nawierzchnia.
Gastronomia: Kawiarnia "Noworolski" - I stopień. szerokość drzwi: 80 cm.
Toaleta: W Sukiennicach dostosowana do potrzeb osób niepełnosprawnych, damska ciasna, płatna.

Piętro Sukiennic, już w XIX w. przeznaczono na galerię malarstwa, co dało początek pierwszemu w Polsce Muzeum Narodowemu. Poświęcimy tej galerii osobne miejsce.

Galeria sztuki Polskiej 19 w. w Sukiennicach

Rynek Główny 113, Kraków
Tel. (0*12) 422-11-66, 423-20-05
Czynne: wt.-czw.: 11-18; śr.-pt.: 9-15.30; sob.-niedz.: 10-15.30

Historia: Rok powstania: 1889
W Sukiennicach znajduje się największa w Polsce stała ekspozycja XIX-wiecznego polskiego malarstwa i rzeźby. Dzieła wystawione są w czterech salach: "Oświecenia", "Piotra Michałowskiego", "Hołdu pruskiego" i "Czwórki".
W sali "Oświecenia" pokazano portrety, sceny historyczne i rodzajowe, powstałe w II połowie wieku XVIII, ilustrujące tendencje klasycystyczne i preromantyczne w sztuce polskiej. Obok prac artystów obcych - Marcelego Bacciarellego, Per Kraffta Starszego, Józefa Grassiego - sprowadzonych do kraju przez możnowładców oraz króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, można zobaczyć także dzieła malarzy polskich - Aleksandra Orłowskiego, Kazimierza Wojniakowskiego i Franciszka Smuglewicza.
Największa w Polsce kolekcja dzieł najwybitniejszego polskiego malarza romantycznego Piotra Michałowskiego - ze słynną serią poświęconą szarży pod Somosierrą, studiami portretowymi dzieci, chłopów i Żydów ("Kardynał", "Seńko", głowy Żydów) jest wystawiona w sali "Piotra Michałowskiego".
W sali "Hołdu pruskiego" przedstawiono malarstwo historyczne, m.in. można zobaczyć tak znane obrazy Jana Matejki, jak: "Hołd pruski" i "Kościuszko pod Racławicami". Pokazano również dzieło wybitnego polskiego akademika, Henryka Siemiradzkiego - "Pochodnie Nerona, czyli świeczniki chrześcijaństwa", którego ofiarowanie stało się bezpośrednim impulsem do założenia Muzeum Narodowego w Krakowie, a także arcydzieło polskiego malarstwa XIX wieku - "Portret generała Dembińskiego" Henryka Rodakowskiego (pierwszy polski obraz nagrodzony złotym medalem w Paryżu na Salonie 1852 roku). XIX-wieczną martyrologię narodu polskiego ilustrują prace Artura Grottgera, "Pożegnanie" i "Powitanie" oraz jacka Malczewskiego "śmierć Ellenai", "Wigilia na Syberii".
W sali "Czwórki" eksponowane jest malarstwo pejzażowe (zaprezentowane przez Jana Nepomucena Głowackiego), rodzajowe (ze słynną "Czwórką" Józefa Chełmońskiego oraz pracami Aleksandra Kotsisa i realistycznymi kompozycjami Aleksandra Gierymskiego), nowatorskie, symboliczne płótna Józefa Chełmońskiego i Adama Chmielowskiego, a także pierwsze próby impresjonistyczne Leona Wyczółkowskiego (m.in. seria studiów plenerowych z Ukrainy).
Los artysty w dziewiętnastowiecznym społeczeństwie ilustruje "Szał" Władysława Podkowińskiego i "Introdukcja" Jacka Malczewskiego. Galeria eksponuje dzieła zgromadzone w Dziale II - Nowoczesnego Polskiego Malarstwa i Rzeźby.
Bilety: Normalne i ulgowe; niedziela: wstęp wolny
Zwiedzanie: Dla wielkich miłośników sztuki. Zwiedzający na wózkach zmuszeni są do korzystania z pomocy przy wniesieniu na II kondygnację, okrągłą klatką schodową, gdzie znajduje się Galeria Sztuki Polskiej. Poruszający się o kulach powinni sobie poradzić. Pracownicy techniczni udzielają pomocy. Należy się o nią zwrócić.
Toaleta: Brak. Najbliższa w Sukiennicach dostosowana do potrzeb osób niepełnosprawnych, damska ciasna, płatna. Okolica/ Dojazd: Odległość od parkingu: 100 m. Parkowanie: przy ul. św. Jana, tuż przy Rynku; przy końcu ul. św. Anny, prawie przy samym Rynku; przy ul. Brackiej.
Dojazd do Rynku: tramwajami nr.3, 10, 13,24; przystanek Poczta Główna.

Po wyczerpującym psychicznie i fizycznie spotkaniu z wielkimi dziełami sztuki mocna kawa dobrze Wam zrobi. Od strony wieży ratuszowej w Sukiennicach znajduje się galeria ZPAP (1 wysoki stopień) i kawiarnia "Sukiennice" (1 wysoki stopień), a od strony pomnika Mickiewicza kawiarnia "Noworolski" otwarta w 1912 roku (1 stopień - latem przy wszystkich ogródki). Pokrzepieni ruszamy dalej, by poznać kolejne zabytki w Rynku.
Nie sposób pominąć pomnika Adama Mickiewicza, dłuta Teodora Rygiera - jednego z najbardziej popularnych punktów orientacyjnych miasta.

Pomnik Adama Mickiewicza

ul. Rynek Główny, przy wylocie ulicy Siennej

Historia: Rok powstania: 1898
Pomnik zburzony przez Niemców w 1940 roku, zrekonstruowany został z odnalezionych elementów w 1955 roku. Na wysokim cokole znajduje się stojąca figura wieszcza, a poniżej alegoryczne figury: Ojczyzna - od ulicy Siennej, Nauka - od linii A-B, Męstwo od Sukiennic oraz od kościoła św. Wojciecha - Poezja.
W 1848 roku prof. Józef Majer, rektor Uniwersytetu jagiellońskiego, zaproponował Adamowi Mickiewiczowi objęcie Katedry Historii Literatury Polskiej. Poeta propozycję przyjął, co jednak spotkało się ze znacznym sprzeciwem miejscowych kół konserwatywnych i Mickiewicz nigdy do Krakowa nie przyjechał. Za życia nie był w Krakowie nawet przejazdem. Po śmierci, w 1890 roku, sprowadzono jego prochy z Paryża i podczas uroczystego pogrzebu łączącego Polaków ze wszystkich zaborów i z zagranicy, złożono je w Katedrze na Wawelu.
Wcześniej jednak, już w 1880 roku, rozpisano konkurs na pomnik poety. Konkurs ten trwał dziesięć lat i wpłynęły nań projekty wielu znanych ówcześnie rzeźbiarzy. Zrealizowano projekt Teodora Rygiera, wcale nie najlepszy, uwzględniający propozycje Jana Matejki i mający architektoniczną oprawę Tadeusza Stryjeńskiego. Pomnik odsłonięto w setną rocznicę urodzin Mickiewicza, przypadającą w 1898 roku.
Podczas II wojny światowej został przez Niemców zdemontowany i wywieziony do Rzeszy, po odnalezieniu stanął znowu na Rynku, w 1955 roku. Od dnia odsłonięcia monument ten wzbudzał wiele estetycznych kontrowersji. Krytycznie wyraża! się o nim np. Bolesław Prus, a Jan Sztaudynger skomentował fraszką: "Znowu go postawiono pomiędzy zabytki i stoi sobie kochany i brzydki".
Dziś jednak pomnik Mickiewicza wtopił się nierozerwalnie w obraz Rynku, gdzie jest punktem orientacyjnym i miejscem spotkań, zaś jego stopnie - ulubionym miejscem odpoczynku dla zwiedzających.
W dniu imienin Poety, 24 grudnia, krakowskie kwiaciarki (handlujące po tej właśnie stronie Rynku, zdaje się, że od zawsze) składają na stopniach pomnika okazałe bukiety kwiatów.
Okolica/Dojazd: Odległość od parkingu: 100 m. Parkowanie: przy ul. św. Jana, tuż przy Rynku; przy końcu ul. Anny, prawie przy samym Rynku; przy ul. Brackiej.
Dojazd do Rynku: tramwajami nr 3, 10, 13,24, przystanek Poczta.

Dochodzimy do wschodniej części Rynku krakowskiego i najsłynniejszego zabytku - doskonałego punktu orientacyjnego! dla całego Krakowa. Kościół Mariacki usytuowany jest na obszernym placu, na którym do końca XVIII w. był parafialny cmentarz.

Kościół Mariacki

pl. Mariacki 5, Kraków

Historia: (czas powstania: XIV w. Ukośne, niesymetryczne położenie w stosunku do płyty Rynku świadczy o tym, że metryka kościoła Mariackiego jest starsza od lokacji miasta. Plan lokacyjny dostosowano do położenia kościoła,
Oficjalnie - kościół archiprezbiterialny pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, a potocznie kościół Mariacki, to niewątpliwie najbardziej znana gotycka świątynia Polski.
O ile Katedra wawelska była przeznaczona dla króla i jego dworu, o tyle kościół Mariacki byt kościołem miejskim, fundowanym przez mieszczan, do którego przybywali zarówno patrycjusze, jak i plebs.
W 1290 roku rozpoczęto budowę gotyckiego, trzynawowego halowego kościoła z cegły, który konsekrowano około 1320 roku. Nowy kościół szybko okazał się zbyt maty dla potrzeb rozrastającego się miasta, więc w latach 1355 - 1356 wybudowano obecne prezbiterium. Fundatorem był bogaty kupiec, sławny Mikołaj Wierzynek, generalny zarządca dworu królewskiego. Od czasów powstania kościoła mecenat nad nim sprawowały możne rody krakowskich patrycjuszy: Bonerów, Montelupich, Łukowiców, Betmanów.
Istniejący do dziś sklepiony na wysokości 28 metrów korpus budowli wzniesiono w latach 1392 - 1397. Fasadę kościoła wieńczą dwie nierównej wysokości wieże. Wyższa ma 81 m. wysokości i przykryta jest hełmem gotyckim z 1478 roku, z iglicą ozdobioną ośmioma drewnianymi wieżyczkami i miedzianą, złoconą koroną, założoną w 1666 roku. Niższa wieża ma 69 m i przykrywa ją późnorenesansowy hełm z końca XVI w. Jest też dzwonnicą. Jej największy, pochodzący z 1438 roku, dzwon nazywa się "Półzygmunt".
Od czasów średniowiecza wyższa wieża była używana jako strażnica oraz miejsce, z którego rozlegał się hejnał. Pierwsze wzmianki o hejnale pochodzą z 1392 roku. Służył on jako sygnał do otwierania i zamykania bram miejskich, ostrzegał przed wrogami i pożarami. Prawdopodobnie w XVI w. ustalił się zwyczaj grania hejnału co godzinę, na cztery strony świata. Po przerwie w XVIII w. tradycję tę przywrócono w 1810 roku i trwa do dziś.
Ołtarz w czasie II wojny światowej został wywieziony przez Niemców do Norymbergi, po rewindykacji znajdował się jakiś czas na Wawelu, skąd w 1957 roku trafił z powrotem do kościoła Mariackiego.

Do kościoła prowadzą trzy wejścia: frontowe od strony zachodniej oraz od strony północnej i południowej,  przy tym ostatnim widoczne są średniowieczne kuny. Tutaj osoby, które dopuściły się różnego rodzaju przestępstw (przeważnie nierządnice) wystawiane były na widok publiczny.
Z końcem XIX w. przystąpiono do gruntownej restauracji kościoła, która przywróciła zmienionemu w dobie baroku wnętrzu gotycki kształt. Pracami kierował znakomity architekt, Tadeusz Stryjeński. Natomiast ściany kościoła pokrył wspaniałą polichromią, świetnie współgrającą z architekturą wnętrza, Jan Matejko wraz z uczniami. Mimo przywrócenia gotyckiego charakteru całemu kościołowi, zachowano barokowe elementy wnętrza, między innymi XVIII-wieczne marmurowe ołtarze. Obok polichromii przybyły w tym czasie znakomite witraże zaprojektowane m.in. przez Stanisława Wyspiańskiego i Józefa Mehoffera.
Główne wejście od strony zachodniej zdobi późnobarokowa kruchta według projektu Franciszka Placidiego z cynowymi kropielnicami z przełomu XIII i XIV w. Olbrzymie gotyckie okno ponad kruchtą ozdabiają witraże projektu Wyspiańskiego i Mehoffera.
Mroczną atmosferę wnętrza rozjaśnia tylko światło sączące się przez XIV-wieczne witraże.
Z zewnątrz zwracają uwagę masywne ceglane mury podparte skarpami. 0o strony placu Mariackiego można zobaczyć epitafia pozostałe po dawnym cmentarzu. Na wspaniałym prezbiterium ufundowanym przez Mikołaja Wierzynka znajduje się interesująca kamienna dekoracja rzeźbiarska - m.in. gotyckie rzeźby w kluczach kamiennych i konsole podtrzymujące gzyms.
Kościół Mariacki był kościołem mieszczan krakowskich, więc każda bogata kupiecka rodzina chciała mieć tu swoją kaplicę. Możemy obejrzeć m.in. kaplice rodziny Bonerów i Salomonów. W prezbiterium przyciągają wzrok wczesnobarokowe, bogato zdobione stalle z XVI w. Przy filarach międzynawowych ustawione są marmurowe barokowe ołtarze z obrazami m.in. Giambattisty Pittoniego, jednego z najwybitniejszych malarzy weneckich XVIII stulecia.
Jednak największą uwagę zwiedzających przykuwa monumentalny ołtarz Mariacki, dzieło mistrza Wita Stwosza. Jest to jedno z największych gotyckich arcydzieł, jakie powstały w Polsce. Inne interesujące gotyckie rzeźby we wnętrzu kościoła to dwa krucyfiksy, jeden drewniany, znajdujący się w tęczy kościoła, drugi kamienny, w późnobarokowym ołtarzu na tle srebrnej blachy z wizerunkiem Jerozolimy. Jest kolejnym w kościele dziełem Wita Stwosza.
Zwiedzanie: Do kościoła Mariackiego najlepiej dostać się wejściem dla zwiedzających od strony placu Mariackiego wewnątrz zrobiony jest zjazd, choć dość stromy.
Bilety: Normalne i ulgowe.
Okolica/Dojazd: Odległość od parkingu: 100 m. Parkowanie: przy ul. św. Jana, tuż przy Rynku; przy końcu ul. św. Anny, prawie przy samym Rynku; przy ul. Brackiej.
Dojazd do Rynku: tramwajami nr 3, l0, 13, 24, przystanek - Poczta Główna.

Według legendy - krakowskie gołębie nie są zwyczajnymi ptakami. To zaklęci rycerze Henryka Probusa, który dowiedział się, że aby zostać królem. Powinien udać się do Rzymu na pielgrzymkę i z darami do papieża. Jako gwarancję powrotu zostawił swych rycerzy. Niestety, do Rzymu nie dotarł, pieniądze przehulał i, choć wrócił do Krakowa, gołębi nie udało się odczarować.

Lajkonik:

W 13 w. miało miejsce kilka najazdów Tatarskich, w czasie których Kraków był plądrowany, a jego mieszkańcy dziesiątkowani. Jedną z pamiątek po Tatarach jest Lajkonik, czyli konik zwierzyniecki. Tradycja mówi, że czasie odwrotów wojsk tatarskich mieszczanie uzbrajali się, nocą wychodzili skrycie i usiłowali odebrać część zdobyczy unoszonej przez rozproszone wojska tatarskie. W czasie jednego z takich wypadów flisacy zwierzynieccy uderzyli na obóz samego tatarskiego dowódcy. Wypad przyniósł klęskę obcym najeźdźcom, zginął murza, a uradowani zwycięscy wrócili do miasta z bogatym łupem.
Młody rybak, z którego ręki zginął murza, przebrał się w jego bogaty strój i harcował po Krakowie na małym tatarskim koniku, ku radości mieszczan. Tradycja zachowała to wydarzenie, zamieniając je w coroczny zwyczaj. Obchód lajkonika ma barwny przebieg, ustalony jeszcze w XIX w.
Około godziny 12.00, w czwartek, osiem dni po Bożym Ciele, na dziedzińcu klasztoru ss. Norbertanek gromadzi się orszak Lajkonika. Obok silnego mężczyzny, który jest zdolny wcielić się w rolę tytułową, tj. przez ok. 8 godzin harcować po mieście w stroju ważącym 30 kg, w skład orszaku wchodzi chorąży wraz z pomocnikiem, orszak włóczków i orkiestra, zwana mlaskotami. Intrygująca nazwa tej orkiestry pochodzi od nazwiska, jakie nosiła znana zwierzyniecka rodzina muzyków. Pierwszym obrzędem pochodu jest taniec przed ksienią ss. norbertanek, która ogląda taniec Lajkonika z okna. Ksienia też jako pierwsza płaci Tatarzynowi zwyczajowy haracz. Następnie cały orszak rusza w drogę, idąc ulicami Kościuszki, Zwierzyniecką, Franciszkańską i Grodzką do Rynku Głównego, gdzie pod Wieżą Ratuszową ustawiona jest estrada. Pochodowi orszaku towarzyszą dźwięki orkiestry. Wśród granych melodii najbardziej charakterystyczną jest marsz zaczynający się od słów:
"Ten Lajkonik, nasz Lajkonik po Krakowie zawsze goni
Lajkoniku laj laj
poprzez (cały kraj (2x)"
W XIX w. cały orszak ubrany był w stroje skompletowane przypadkowo. W 1904 roku Stanisław Wyspiański zaprojektował strój Lajkonika, łączący w sobie elementy stroju staropolskiego i wschodniego. Członków orszaku ubrano w latach 50. wg. Projektów Witolda Chomicza. W 1997 roku nowe stroje dla włóczków i orkiestry zaprojektowała Krystyna Zachwatowicz.
Zarówno oryginalny strój Lajkonika jak i stroje jego asysty przechowywane są na co dzień Muzeum Historycznym m. Krakowa, które od lat powojennych jest organizatorem harców Lajkonika.

Wieże mariackie (mają swoją legendę, a nawet kilka jej wersji)

Kiedy powstawał kościół Mariacki zatrudniono dwóch braci, każdemu zlecając wzniesienie jednej z wież. Starszy wcześniej zakończył swoją pracę i wyjechał, aby kierować budową pałacu na Węgrzech. Po powrocie z zazdrością stwierdził, że wieża młodszego brata ma mocniejszą strukturę i może wznieść się ponad jego dzieło. Pewnej nocy w gospodzie doszło między braćmi do zwady. Młodszy przechwalał się, że jego wieża już niebawem przewyższy pierwszą wysokością i pięknem, czym wzbudził gniew starszego.
W szale budowniczy chwycił nóż i śmiertelnie pchnął nieszczęsnego brata. W afekcie zabójca usiłował wspiąć się na swoją wieżę, by stamtąd rzucić się w dół. Ujęła go jednak straż, został osądzony i kat na Rynku ściął głowę bratobójcy.
Po długich wahaniach postanowiono nie wznosić wyżej nieukończonej wieży, ale wprost nakryć ją hełmem. Nóż, którym zabójca ugodził brata, a raczej jego kopię, do dziś można oglądać pod jedną z gotyckich arkad Sukiennic.

Hejnał Mariacki: 

W 13 w. miało miejsce kilka najazdów Tatarskich, w czasie których Kraków był plądrowany, a jego mieszkańcy dziesiątkowani. Jeden z takich ataków zakończył się jednak klęską napastników, gdyż trębacz zdążył zaalarmować miasto, które się obroniło. Niestety, strzała z tatarskiego łuku przeszyła gardło bohaterskiego strażnika i przerwała graną melodię.
Na pamiątkę tego wydarzenia przerywany w połowie ostatniego taktu hejnał z wieży Mariackiej, można usłyszeć do dziś. Grany jest co godzinę, na cztery strony świata.

Podobno za ołtarzem w kościele Mariackim leży bucik żółta ciżemka. Spadł on z nogi małego chłopca wiele wieków temu - podczas uroczystości odsłonięcia ołtarza.
Chłopiec ten był najmłodszym pomocnikiem mistrza Wita Stwosza. Był mały i chudy, ale utalentowany i zręczny. Dlatego, gdy okazało się, że tuż przed uroczystością należy coś poprawić przy jednej z figur, dobrze się do tego nadawał.. Był już wysoko, gdy nagle but zsunął się, i wpadł za ołtarz. Chłopiec był zrozpaczony, gdyż były to jego pierwsze buty, darowane przez mistrza. Zrozpaczonemu chłopcu parę nowych butów podarował król Kazimierz Jagiellończyk, oczarowany dziełem i zatroskany smutną miną dziecka.

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas