Kto reperezentuje niepełnosprawnych? - raport ''Integracji''
W Polsce jest ok. 5 tys. organizacji działających na rzecz osób niepełnosprawnych. Choć niektóre łączą się w federacje, czasem współpracują, to większość zabiega o swoje sprawy. Tylko raz udało się stworzyć wspólną reprezentację środowiska, była nią Krajowa Rada Osób Niepełnosprawnych (KRON). Przetrwała zaledwie kilka lat. Górę ostatecznie wzięły partykularne interesy, ambicje, a nawet wzajemna niechęć. Czy uda się ją przełamać?
Dla osób niepełnosprawnych, żyjących w krajach zachodnich, rok 1981 był wyjątkowy i w pewien sposób symboliczny. Ogłoszony został przez Organizację Narodów Zjednoczonych - po raz pierwszy w jej historii - Międzynarodowym Rokiem Inwalidów i Osób Niepełnosprawnych. Polska w tym czasie walczyła jeszcze o wolność i demokrację. Następna decyzja ONZ, która lata 1982-1992 ogłosiła Dekadą Osób Niepełnosprawnych, miała już i w naszym kraju swój wydźwięk. Pod koniec 1982 roku przy Radzie Ministrów powołano Radę do Spraw Ludzi Starszych, Inwalidów i Osób Niepełnosprawnych.
Idee Międzynarodowego Roku Osób Niepełnosprawnych oraz Dekady Osób Niepełnosprawnych wpłynęły przede wszystkim na świadomość niepełnosprawnych obywateli różnych krajów. Wielu z nich ośmieliły one na tyle, że zaczęli domagać się swoich praw i wyrównania szans.
Najbardziej spektakularnym wydarzeniem było uchwalenie w 1990 roku przez Amerykański Kongres ustawy o niepełnosprawnych Amerykanach (ADA - Americans with Disabilities Act). Polska w tym czasie zaczynała budować podstawy nowego ustroju i dopiero co uchwaliła ustawę o stowarzyszeniach (1989 r.). Lecz już ona sprawiła, że jak grzyby po deszczu wyrastać zaczęły organizacje i związki zajmujące się osobami niepełnosprawnymi. Przełomem dla organizacji było także powołanie w 1991 roku Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, który otworzył nowe możliwości zatrudniania osób niepełnosprawnych. A przede wszystkim rozbudził nadzieje wielu środowisk.
Zróbmy to razem
Bardzo szybko odbył się pierwszy Ogólnopolski Sejmik Osób Niepełnosprawnych (OSON), w którym
uczestniczyło ponad 100 różnych organizacji. Podczas sejmiku wybrano 15-osobową Krajową Radę Osób
Niepełnosprawnych (KRON).
- "Organizacje poczuły konieczność powołania wspólnej reprezentacji" - mówi Mariusz
Świerczyński, dyrektor biura KRON w latach 1994-1997. - "Wszyscy mieli świadomość, że rząd
będzie liczył się tylko z dużą i silną reprezentacją środowiska. Było widać jak ludzie z różnych
środowisk współpracują ze sobą z dużym zapałem".
Na drugim sejmiku, który odbył się kilka miesięcy później, KRON sformułowała listę najpilniejszych spraw, jakie powinny być rozwiązane. Naturalna konsolidacja organizacji następowała także w związku z powstaniem rok wcześniej PFRON.
"Celem OSON i KRON było także utworzenie przeciwwagi dla spółdzielni inwalidzkich, zrzeszonych w Krajowej Izbie Gospodarczo-Rehabilitacyjmj, by nie przejęły one wszystkich środków finansowych PFRON" - dodaje Mariusz Świerczyński. - "Chcieliśmy, by jakąś ich część przeznaczano na rehabilitację społeczną oraz dla stowarzyszeń i osób indywidualnych, a nie tylko dla zakładów pracy chronionej. To także scalało, bo wspólne interesy zbliżają".
Karta martwych praw
Jednym z ważniejszych celów i wyzwaniem, jakie postawiła sobie KRON, było przygotowanie i
opracowanie polskiej ustawy o osobach niepełnosprawnych, na wzór ustawy o niepełnosprawnych
Amerykanach. Została ona przetłumaczona na język polski i opublikowana przez KRON w 1995 roku.
Trwające kilka lat prace nad Polską Kartą Praw Osób Niepełnosprawnych budziły duże nadzieje
środowisk zrzeszonych w OSON. Ustawa miała bowiem określać prawa osób niepełnosprawnych, sposób ich
realizacji oraz procedurę skargową dla ich egzekwowania.
- "Niestety, gdy nasz projekt trafił do Sejmu, został bardzo skrócony, zrobiono z tego malutki
dokument. Przede wszystkim jednak Kartę przyjęto nie jako ustawę, ale uchwałę" - wspomina
prof. Bogdan Szczepankowski. - "A uchwała, jak wiadomo, to jedynie oświadczenie woli, do
niczego państwa nie zobowiązuje".
Karta została uchwalona w 1997 roku. W KRON pozostało przekonanie, że rząd wciąż nie chce wziąć na
siebie odpowiedzialności za osoby niepełnosprawne w Polsce. Przyjęcie bowiem Karty jako ustawy
oznaczałoby przyznanie się państwa, że ma ono wobec niepełnosprawnych obowiązki. W uchwale zapisano
na końcu, że parlament ma obowiązek składać każdego roku sprawozdanie z przestrzegania zapisów
Karty przez różne resorty. Ale i tego zapisu parlament i rząd nie są w stanie wprowadzić w życie.
- "Nie jest to jednak dokument bezwartościowy" - konkluduje Mariusz Świerczyński. -
"Karta jednak się przydaje, można się na nią powoływać przy wykładni różnych przepisów, jeśli
są jakieś wątpliwości. Z drogiej strony trudno ją przeceniać".
Kompletny tekst raportu można znaleźć w magazynie "Integracja" nr 4/2003.
Komentarze
-
brak słów
14.11.2014, 21:03państwo bezprawia które zmierza do katastrofy ,rząd ,posłowie kpią sobie z naroduodpowiedz na komentarz
Dodaj komentarz