Karta parkingowa – dziwne orzeczenia sądów
Posiadam nową kartę i zostałem przez sąd ukarany grzywną 500 zł + koszty sądowe 150 zł w apelacji od wyroku, została mi zmniejszona kara o 50%, ale zarzut pozostał, że wjechałem pod zakaz ruchu, tj. znak B-1, na drodze remontowanej. Sądy w uzasadnieniu wskazały, że karta parkingowa nie służy do łamania przepisów ruchu drogowego, a tylko do parkowania na wyznaczonym miejscu. W art. 8 dot. osoby niepełnosprawne /Dz. U. z 2008 r. Nr 14, poz. 92 z późn. zm./ jest zapis, że osoby niepełnosprawne mogą nie stosować się do zakazu ruchu lub postoju w zakresie określonymi przepisami ruchu drogowego. Czy sądy miały prawo dostosować swoją interpretację z pominięciem zapisu w w/w ustawie? Zaznaczam, że pod znakiem nie było dodatkowego zapisu, że dot. osób niepełnosprawnych.
Szanowny Panie,
Specjaliści zatrudnieni w Centrum Integracja nie mogą oceniać, a tym bardziej podważać orzeczeń sądu. Nie znamy wszystkich okoliczności sprawy, nie mamy pełnego obrazu sytuacji, dlatego nie możemy udzielić odpowiedzi.
Warto jednak pamiętać, że w stosowaniu zapisów ustawy Prawo o ruchu drogowym obowiązuje nadrzędna zasada bezpieczeństwa. Dlatego posiadacza karty parkingowej, tak jak wszystkich użytkowników dróg, obowiązuje np. zakaz zatrzymywania na autostradzie itp. Możemy jedynie przypuszczać, że sąd w tym konkretnym przypadku nie znalazł przesłanek, by uzasadnić konieczność niezastosowania się do znaku drogowego przez osobę z niepełnosprawnością, legitymującą się kartą parkingową.
Z poważaniem,
Ewa Szymczuk, doradca socjalny w Centrum Integracja w Warszawie