Trwa „Akcja: Praca”. Dołącz!
Obserwujemy w Polsce pewien paradoks – mamy najniższe od 25 lat bezrobocie i armię niepracujących osób z niepełnosprawnością. Dlaczego? Razem poszukajmy odpowiedzi!
Minęło ponad 12 lat od listopada 2004 r., gdy zapytaliśmy w sondzie portalu Niepelnosprawni.pl: „Dlaczego niewiele osób niepełnosprawnych pracuje?”.
- Aż 73 proc. odpowiedziało: „pracodawcy nie chcą ich zatrudniać”,
- 16 proc. było zdania, że „nie potrafią szukać pracy”,
- 9 proc. wybrało odpowiedź: „nie opłaca im się, wolą żyć z renty”,
- a 2 proc. – „nie chcą pracować”.
To samo pytanie zadaliśmy Czytelnikom portalu w styczniu 2017 r. I tu szok! Wyniki... były niemal identyczne.
- Ponownie 73 proc. biorących udział w sondzie odpowiedziało, że „pracodawcy nie chcą ich zatrudniać”,
- znów 9 proc. było zdania, że „nie opłaca im się, wolą żyć z renty”,
- mniej, bo tylko 9 proc. uważa, że osoby z niepełnosprawnością „nie potrafią szukać pracy”,
- do 9 proc. wzrosła liczba odpowiedzi: „nie chcą pracować”.
Rzecz do załatwienia
Trudno oprzeć się wrażeniu, że choć wiele zmieniło się w naszym kraju przez dzielące sondy 12 lat, to kwestia zatrudnienia osób z niepełnosprawnością wciąż jest tematem niezałatwionym.
- Wskazywanie winy po stronie pracodawców może być pewnego rodzaju tarczą, za którą chowają się osoby z niepełnosprawnością – komentuje Piotr Pawłowski, prezes Integracji. – Być może wciąż boją się podjąć pracę. Może nie są do tego przygotowane. Może nie trafiły na otwartych pracodawców, choć bez wątpienia z ich otwartością jest o wiele lepiej niż 12 lat temu. Być może ma to związek ze strachem przed utratą renty. Na tę sytuację wpływ ma wiele czynników, choćby to, czy ktoś mieszka w mieście, czy na wsi. Bywa też, że zdobyte wyższe wykształcenie nie przystaje do potrzeb pracodawców. Niewątpliwie jednak ta sytuacja jest sygnałem dla rządzących, że należy nie tylko zadbać o zaspokojenie „głodu” pracodawców, lecz zmienić cały mechanizm wspierania aktywności zawodowej osób z niepełnosprawnością.
Europejski wzór
Potrzebę tę potwierdzają statystyki. Są bezlitosne. Według GUS, w Polsce niezmiennie od wielu lat zaledwie co czwarta osoba z niepełnosprawnością w wieku produkcyjnym jest aktywna zawodowo. Tymczasem w Unii Europejskiej – co druga.
Aktywizacji zawodowej nie sprzyja ani rekordowo niskie bezrobocie (8,3 proc. w grudniu 2016), ani zachęty dla pracodawców (głównie w postaci dofinansowań pensji), ani projekty prowadzone przez wiele organizacji pozarządowych.
Dlaczego tak jest? Czy w Polsce osoby z niepełnosprawnością nie chcą pracować? Z jakich przyczyn boją się wejść na rynek pracy? A może to firmy i urzędy nie chcą ich zatrudniać? Co zrobić, by to zmienić? Jak wesprzeć zarówno osoby z niepełnosprawnością, jak i pracodawców, którym brakuje rąk do pracy?
Na dobry początek
Przez ten miesiąc będziemy szukać odpowiedzi na powyższe pytania. Na portalu Niepelnosprawni.pl skupimy się na wielu kwestiach dotyczących zatrudnienia.
Przez cały luty będziemy publikować materiały poświęcone pracy osób z niepełnosprawnością oraz wywiady z pracodawcami, ekspertami, decydentami, co pozwoli lepiej zrozumieć polskie problemy. Nie zabraknie przyjaznych poradników dla kandydatów, a także sylwetek osob, które radzą sobie na rynku pracy.
W najbliższym tygodniu:
- zajmiemy się tym, czy i jak administracja publiczna jest gotowa do przyjęcia pracowników z niepełnosprawnością,
- zaprezentujemy kilka prostych kroków do znalezienia pracy,
- opowiemy o poruszającym się na wózku mechaniku samochodowym.
Wspólna sprawa
Czekamy na Wasze uwagi i komentarze. Pomóżcie zdiagnozować, dlaczego od lat jesteśmy w ogonie Europy, jeśli chodzi o poziom zatrudnienia. Co należy zmienić, by w Polsce pracę miała co druga osoba z niepełnosprawnością.
Piszcie o swoich doświadczeniach na rynku pracy, zamieszczajcie komentarze pod artykułami i przesyłajcie swoje historie na adres: redakcja@niepelnosprawni.pl
Zmieńcie z nami rynek pracy!
Partnerzy „Akcji: Praca”
Komentarze
-
Agnieszka ciemielewska
31.01.2020, 00:24Uważam że traktowanie osob niepelnosprawnych i ich selekcja to trochę przykreodpowiedz na komentarz -
Joanna Fijal
31.01.2018, 10:41ja pracuje w biurze z 2 grupa. praca sama w sobie jest ciekawa ale niestety jest jej za duzo, sa dni ze jeszcze w domu pracuje nie moge sobie wziasc urlopu kiedy potrzebuje bo zawsze cos jest do zrobienia ile nie zrobisz to i tak za malo i zle i do tego mobbing nie raz nie mam przerwy 30 min i tylko robic i siedziec w robocie jedyne co zapieprzac jak wol. mam dodatkowy urlop z ktotego nigdy w r b nie korzystam i zawsze czesc urlopu biore jak jestem chora lub dziecko co tez jest nie mile widzane. zarabiam grosze za to mam zawsze byc w pracy. praca w stresie i pod presja czasu i mam dosyc jedyny urlop jaki mi daja w ciagu to 2 tyg bo sie jeszcze boja. a to i tak malo bo pracy jest w dziale na 3 -4 a pracuja w dziale 2 osoby bo reszta uciekla a oni sa przeciwni zatrudnianiu nowych osob a pracuje zprch i jak slysze o zprch i pracy w warunkach chronionych to nie wiem co to za pojecie ma znaczycodpowiedz na komentarz -
Czy się przekwalifikować?
15.10.2017, 00:04Nie mam renty, zasiłek z Mopsu mi sie nie należy. Jestem na utrzymaniu rodziny. Stopień umiarkowany na stałe. Brak dochodów. Ubezpieczenie zdrowotne tylko dzięki temu, że jestem zarejestrowana w Urzędzie Pracy. ZUS odebrał mi rentę socjalną. Sąd uznał mnie za częściowo niezdolną do pracy. W sumie zgodnie z prawdą. Częściowo jestem zdolna do pracy. Czasami jeden dzień w tygodniu, czasami cztery godziny w tygodniu, czasami jedną. W trakcie studiów pracowałam, i w Polsce i zagranicą. W czasie wakacji pracowałam. Po licencjacie wypadek, uraz, przewlekła choroba. Nieudane próby pracy, skonczenia studiow, w mękach i na L4 skończone dwa kursy z Urzędu Pracy. Wreszcie, żeby się ratować przed izolacją i załamaniem nerwowym praca jako wolontariusz (kiedy mogę i na ile) czyli może to ta słynna z ZUS "jakakolwiek" praca. Moi rodzice oraz ich przodkowie to zawsze uczciwi pracownicy, wykształceni, piastujący niejednokrotnie odpowiedzialne stanowiska, szanujący ludzi i swoją pracę. W takim duchu zostałam też wychowana. Po wielu latach życia w chorobie i niezliczonych probach, zgodnego z prawem, wyjscia z tej sytuacji zadaję sobie po raz pierwszy ptanie czy nie porzucić uczciwości. Pierwszy raz w życiu poważnie rozglądam się za możliwościami, metodami, sposobami, kontaktami, żeby się przekwalifikować.. z lwa na lisa. Nie wierzyłam, że kraj, w którym żyję zmusi mnie do patologii.odpowiedz na komentarz -
jakieś nieporozumienie
07.08.2017, 18:10Jedyne prace to cieć po (14 godzin z dojazdami) i sprzątanie! To gorsze prace niż miałem jako zdrowy. Po prostu polska to porażka jak i z pracami jak leczeniem. Dla chorych na SM tylko jedno wyjście, eutanazja!odpowiedz na komentarz -
praca fizyczna
20.02.2017, 22:21nie każda ON jest w stanie fizycznie pracować, a takich ofert pracy jest najwięcej; mam na myśli osoby z SM, które mogą wykonywać pracę, ale nie podejmą się zajęć fizycznych z oczywistego powoduodpowiedz na komentarz -
Praca
16.02.2017, 19:59Uważam ,iż niepełnosprawni to sprawni pracownicy tylko państwo mało robi w tym kierunku ,aby osoby z niepełnosprawnością pracowaliodpowiedz na komentarz -
do p.Ewy od Non Coment
10.02.2017, 11:38Proszę się nie martwić o to, że nie mogę znaleźć pracy. Pracuję 55 lat a w komentarzu napisałam szczerą prawdę.odpowiedz na komentarz -
praca
08.02.2017, 17:15Kilkakrotnie już tu pisałem.W Polsce poważnie nie traktuje się ON.Pogarda w stronę tych osób jest straszna.Tylko co niektórym udaje się złapać coś lepszego.Zamiatanie tego problemu pod dywan będzie wieczne.Zmiany w ustawach itp,dodawanie pieniędzy to błazenada wyliczona na dany rok.Jeśli wiecznie będzie ochrona i sprzątaczka nie dziwcie się,że jest 75% niepracujących,bo większość i tak musi pracować ponad siły.Nie każdy musi umieć założyć własną firmę.odpowiedz na komentarz -
praca
07.02.2017, 15:42ON ktore chca pracowac ,pracuja.ALE czasem jest tak ciezko ,ze nie chce sie żyć w tej pracy.Niby ZPCh a my jak niewolnicy,za najniższa krajowa bez dodatku za noce,premii.Sami na swoich stanowiskach nikt nam nie pomaga,czasem do wc nie ma jak iść.A wymagania są, a jakże.W ochronie ON sama z 1 grupa na budowie,noc czy dzien.Dla pracodawcy liczy sie kasa z pfron a nie ON.teraz chcecie zwiekszyc dofinansowania dla pracodawcow za zatrudnienie ON.A może by tak dac ON pieniadze nie dla pracodawcow .Maja z pfron dotacje ale i kontrahent płaci za usługe......mało im? a nam 1300zł przecież to nie jest rehabilitacja jak praca to bieda każe nam byc poniewierana przez pracodawcow,Nie mierze wszystkich pracodawcow jednakowo.Dofinansujac ZPCh powinniscie miec wiedze czy pracodawca zasługuje na to dofinansowanie!nikt nikogo nie sprawdza a kasa idzie i to b duża.A ON jak psy goncze sa traktowane.Nawet odsniezanie mamy w obowiazkach,zamiatanie, Dlaczego nikt z pfron sie nie interesuje jak za taka dotacje sa traktowane ON.Wiele ludzi ucieka ,nie chce pracowac bo to jest ponad siły.oto prawdaodpowiedz na komentarz -
praca
07.02.2017, 12:16Nieprawda jest,ze ON nie chca pracować.Chca pracowac ale czasem nie daja rady !Są wykorzystywane do cna.Sprzatanie obiektów bez pomocy ,sprzatanie hektarów nawet zdrowy by nie dał rady! ZPCh co to? sprzataczka zatruniona na etat sprzata dziennie 3 obiekty w 8 godz czasie i na wlasny koszt musi sie przemieszczac .To normalne w ZPCh? ON z 2 grupa sprzata hipermarket 2 ON na cały moloch. To jest praca dla ludzi chorych?Sprzataczka ma 15 klatek schodowych ,nikt jej nie pomaga .Jak ON maja dac rade? czesto rezygnuja bo to praca ponad siły!A ZPCH ? liczy sie dotacja z PFRON nie człowiek .Trzeba spojrzec realnie na prace ON,a praca w ochronie? ludzie z 1 grupa sami na stanowiskach w nocy! epileptyk,cukrzyk etc.... a niby niewydajni jestesmy.Zadnych dodatków czy premi nic....ON wykonuja mordercza prace tylko po to by przeżyć,nikt z nudów do pracy nie idzie z ON.A ktos kto ma oparcie w rodzinie i nie daje rady poprostu rezygnuje,tak jak ja.Sprzatalam w ZPCh 2 obiekty rano jeden, potem drugi by miec caly etat.okien do mycia 74, 2 pietra w jednym biurowcu i 14 pokoi na drugim obiekcie....cóz nie dałam rady z 2 grupa niepelnosprawnosc ruchowa.:(odpowiedz na komentarz -
Żal mi cie człowieku, twój komętarz tłumaczy dlaczego nie możesz znaleść pracy. W Polsce niepełnosprawni powinni najpierw zmienić sposób myślenia z "należy mi się" na "chcę". wiem, że jest wielu niepełnosprawnych, którzy nadawali by się do pracy bo mam mnustwo takich znajomych prowadzących własne firmy, bądz pracujących gdzieś.Gdybyś uważnie przeczytał mój wpis to byś to wiedział że to właśnie napisałam. pęsja jest za konkretną prace a nie za to, że ktoś siedzi i "pachnie", puki tego ludzie nie zrozumieją nie będą pracować i tyle. pozdrawiamodpowiedz na komentarz
-
praca
05.02.2017, 22:43niestety, rynek pracy nie jest dostosowany dla osób z niepełnosprawnością - uwazam, ze każda osoba powinna pracować, bo jest to dla niej rehabilitacja społeczna - dzięki temu czuje się potrzebna dla społeczeństwa większość ludzi z rentami nie chce pracować, bo ma już rentę i woli żyć biednie, niż podjąć jakikolwiek wysiłek i wziąć się za siebie wiele z tych osób woli żyć na zasiłkach i tułać się po ops czy mopsach druga sprawa to oferty pracy = pracownik do sprzątania, ewentualnie ochrony a wiele osób jest wykształconych, tylko niedocenionychodpowiedz na komentarz -
Do Pani Marty
05.02.2017, 12:00Tutaj się z Panią zgodzę w 100%.Całość tych przedsięwzięć jest nastawiona na zysk,ale jest też niepoważna,bo szuka się zdrowych niepełnosprawnych(ale, z drugiej strony wmawia się też nam,że nie chcemy pracować).I jeszcze raz należy powtórzyć jeśli ktoś ma żyć w strachu,że zabiorą mu rentę,też staje się niewydajny,bo myślami jest gdzie indziej.Dlatego ludzie wolą marną rencinę od państwa,ale pewną.Póki to się nie zmieni nigdy nie będzie więcej ludzi pracować.A rąk do pracy zaczyna brakować i to w zastraszającym tempie.odpowiedz na komentarz -
Zatrudnienie
05.02.2017, 11:15Pracodawcy może nie chcą zatrudniać osoby niepełnosprawne ponieważ często korzystają L4 chorobowego, zatrudniając taką osobę, większość z nich bez problemu uzyskują długo trwałe chorobowe, praktycznie nie ma ich pól roku w pracy plus urlop ,to może takie osoby w roku około 4 miesiące pracują w pracy.Albo zatrudniają się po to tylko żeby otrzymać chorobowe.To po co pracodawcy taki pracownik którego nie ma w pracy? Tak samo niektóre osoby studiujące nie są zainteresowani pracą , z powodu otrzymywanych stypendium specjalne dla osób niepełnosprawnych, wysokość stypendium zależna od stopnia niepełnosprawności i to nie są małe kwoty w stosunku rocznym i jak ma dobre wyniki w nauce to plus następne stypendium. itd. Chodząc pięć lat na studia ,razem wynosi kwota ............? Niektóre osoby maja tylko postawy roszczeniowe, że wszystko im się należy, dlatego może należało by zmienić częściowo system ?odpowiedz na komentarz -
do Krzysztofa
04.02.2017, 15:15Szanowny Panie, współczuję Panu problemów zdrowotnych i życzę wszystkiego najlepszego. Ale co do pytania o zatrudnienie... Czy poradzi Pan sobie w biurze? Odpowiem - a czy lekarz medycyny pracy pozwoli Panu pracować przy komputerze? Jeśli nie, to Pan sobie w biurze nie poradzi. I taki pracownik w biurze wydajny nie będzie. Ma Pan rację - firmy, przedsiębiorstwa, zakłady itp tworzy się dla zysku. Dokładnie tak. Jeśli się w nich zatrudnia pracowników to kalkuluje się ich pracę w odniesieniu do dochodu. Jeśli ktoś nie pracuje wystarczająco wydajnie - nie ma sensu go w firmie zatrzymywać. Bo im dłużej będzie zatrudniony tym dłużej inni pracownicy muszą pracować więcej, żeby swoją i jego działkę "obrobić". Niestety, słabość pracownika np. z atakami epilepsji to więcej pracy dla innych. I dlatego właśnie, tacy pracownicy otrzymują przeważnie niższe wynagrodzenie i są jednak zatrudniani niechętnie. Proszę mi wierzyć, dofinansowanie z SOD tego nie rekompensuje. I kończąc, pozwolę sobie odpowiedzieć trochę na pytanie kierowane do Pani Elżbiety: dlaczego w czasie rekrutacji w ogóle daje się pracę takim osobom. Po pierwsze nie da się w rozmowie ocenić czy stan zdrowia konkretnej osobie pozwoli na wydają pracę - o tym zdecyduje później lekarz medycyny pracy. Czasami (ale tylko do czasu, bo później "serce już stwardnieje") chce się jakiejś osobie pomóc i daje się pracę. Żadna rozmowa nie pozwoli ocenić czy ktoś będzie pracowity, uczciwy i czy zaangażuje się w pracę. Można jedynie spodziewać się takiego a nie innego nastawienia do pracy. Ma Pan rację... osoba z epilepsją ma wielkie problemy w znalezieniu pracy. Bo jeśli ma ataki tak często jak Pan do destabilizuje pracę reszty zespołu. I niezatrudnianie takich osób nie ma nic wspólnego z dyskryminacją czy złośliwością pracodawców. Nie zatrudnia się tych osób bo są nie realizują swoich zadań na poziomie oczekiwanym przez pracodawcę. Przykre ale prawdziwe. A co do lekarzy, komisji itd to już zupełnie inna historia. Pozdrawiamodpowiedz na komentarz -
Do Pani Ewy i Marty o roszczeniowych niepełnosprawnych
04.02.2017, 10:40Może Pani trafili się tacy ludzie.Osobiście mam wykształcenie wyższe ekonomiczne.Poradzę sobie w biurze.Roszczeniem będzie to,że mam ataki padaczkowe prawie codziennie?.Czy zatrudni mnie Pani?Kiedyś,kiedy było ich mniej.Proponowane prace ochrona-noc(nie pracowałem),sprzątaczka(też nie pracowałem )to były jedyne propozycje przez ok.10 lat.Pracowałem bardzo krótko ale zawsze fizycznie.Nikt ale to nikt nie tolerował moich ataków i stanów padaczkowych,astmy i nadciśnienia z wadą oraz problemem z dolną częścią jelita gruego po operacji.Miało być zrobione na czas.Pracowałem w kuchni,pracowałem jako listonosz tylko 3 dni, więcej nie dałem rady,w 3 dniu dostałem stanu padaczkowego.Pracowałem tylko kilka dni w sklepie meblowym,ponieważ w ciągu tygodnia miałem 3 ataki pożegnaliśmy się z pracodawcą.Czy ja mam jakieś roszczenia?.Roszczenia zawsze mieli do mnie tylko pracodawcy,(mimo,że wiedzieli z czym wiąże się padaczka lekooporna i astma i choroby serca czyli w każdym momencie może być SOR lub OIOM) nie interesowało go czy ktoś jest chory.Żądali tylko "ma być na czas"poza tym mieli mnie "za darmo",mimo że 2 grupa,ale choroba specjalna więc dodatek.Co jeszcze mam zrobić?Każda komisja to dla mnie dodatkowy stres,nie mogę dostać nawet na 5 lat,zawsze tylko max 1-2 lata.Kończąc odpowiadam Pani Ewie.W pracy się pracuje tu nie zaprzeczam,ale najpierw się zastanawia,kogo się zatrudnia i czy podoła ze swoją chorobą.Sprawa pokroju jakim jest pracownikiem należy tylko do Pani.Pani ma go ocenić,od kwalifikacji po jego stosunek do pracy i życia.Jeśli się nie nadaje szuka Pani innego.Pytam się jeszcze Pani Ewy czy mnie zatrudni i niech mi odpowie,czemu ZUS uzdrawia a lekarz medycyny pracy nie chce pozwolić na pracę.Czyżby byli z innych światów,kończyli inną medycynę?Oto odpowiedź. To jest wszystko wyliczone na zysk.Dlaczego wszędzie gdzie pracowałem,zawsze najniższa krajowa?odpowiedz na komentarz -
odp.na komentarz p.EWY
04.02.2017, 07:48Może i jest część takich osób bo wychowano ich w dobrobycie i nauczono postaw roszczeniowych. W naszych regionach taką postawę mają niepełnosprawni głównie z patologi. Pozostali są ukształtowani przez pracowite, uczciwe i ubogie rodziny, oraz środowisko bo takie mamy i są osobami pracowitymi, dobrymi nie roszczeniowymi a mimo to nie mają pracy. Może zaledwie 10% pracuje w kilku w regionie ZPCH, i w firmach z innych regionów sprzątających, ochraniarskich. Resztę jest na łasce rodzin i ciąg dalszy nie wymaga komentarza. Sami sobie z powodu schorzeń i głównie biedy bardzo rzadko są w stanie stworzyć własną firmę a będąc wiele lat na łasce nie mają wiary w siebie. Są wykluczeni społecznie.odpowiedz na komentarz -
do hope
03.02.2017, 22:29jeśli cię przeraża że trzeba napalić w piecu to może jeszcze dla ciebie powinni stary sklep zburzyć i wybudować nowy i codziennie kawę ci parzyć ale nie pomyślałeś że ich nie stać na inną formę ogrzewania to że ktoś ma firmę nie oznacza że zarabia kokosy zamiast oburzać się sam załóż własną i ryzykuj codziennie swój majątek, Tak to jest w naszej Polsceodpowiedz na komentarz -
Pensja.
03.02.2017, 20:04Choruję na schizofrenię , mam umiarkowany stopień niepełnosprawności. Od 2010 roku pracuję zdalnie przy różnych projektach. W pierwszej pracy byłam moderatorem forum internetowego. Praca na zmiany i w weekendy, święta... życie rodzinne przez taki grafik bardzo cierpiało. Jednak udało mi się przepracować ponad 2 lata, po czym zrezygnowałam i wybrałam pierwszą lepszą telepracę jaką oferował rynek - telemarketer. Zostałam teleankieterką , w dodatku znowu praca na zmiany. Po jakimś czasie znowu zmieniłam pracę, od roku pracuję na infolinii, wreszcie praca na jedną zmianę. Moja pensja to minimum krajowe. Każda z moich prac była jednostajna, mało ambitna i nudna. Mam wyższe wykształcenie, wstyd mi, że pomimo tego jestem zwykłym pracownikiem call center. Do czego zmierzam? Jesteśmy przykuci do komputerów, wykonujemy jakieś dziwne mrówcze prace, jesteśmy rozliczani z każdej przysługującej nam minutki przerwy i mamy być szczęśliwi ! Za minimum krajowe i możliwość podjęcia pracy mamy się czuć jak młodzi bogowie. Niestety mi to nie wystarcza, pomimo choroby założyłam rodzinę, mam dzieci. Oczywiście wiem, że mam swoje ograniczenia, dlatego pracuję w domu, ale mam wrażenie, że z niepełnosprawnością mogę liczyć jedynie na te minimum. Inni mówią świetnie ci idzie, jesteś chora, pracujesz... Niepełnosprawni mają traktować pracę, jako wartość samą w sobie, bo się integrujemy, aktywizujemy, tylko co z pensją? Nie wiem, czy zbyt wiele wymagam od życia, ale mam już dość słuchania, że nie marznę na przystanku i nie wydaję na bilety. Zmierzam do tego, że siedzimy w jakimś jednym wielki worze z napisem "minimum krajowe" i ciężko to przeskoczyć.odpowiedz na komentarz -
Wyrazy szacunku dla pracodawcy - Ewy. Wpisy poniżej punktują wszystko, tylko nie samych niepełnosprawnych. Zły jest system, pracodawcy, PFRON, PUP, i Bóg wie kto jeszcze. Ale winy po swojej stronie nikt nie widzi. Tak, pracodawcy chcą zatrudniać osoby, które posiadają odpowiednią wiedzę, kwalifikacje, kompetencje i doświadczenie, które będą zaangażowane w pracy. I to ich interesuje. Jeśli kogoś z Was nie zatrudniają, to znaczy, że czegoś Wam brakuje. Jeśli odrzucają Wasza kandydaturę kolejny raz to może poszukajcie po swojej stronie jakiegoś braku. A nie od razu obwiniajcie pracodawców. Ze swoje strony potwierdzam, osoby niepełnosprawne potrafią być roszczeniowe, mało zmotywowane i zaangażowane. Nie wszyscy, ale bardzo wielu takich leniwych zniechęca pracodawców do całego środowiska.odpowiedz na komentarz
-
praca w małym mieście
03.02.2017, 13:48witam, jestem osobą niepełnosprawną w stopniu umiarkowanym bez renty i wszelkiego rodzaju zasiłków - prócz pielęgnacyjnego w zastraszającej wysokości 153 zł. Niepełnoprawnośc dotyczy narządu ruchu (noszę protezę). Wykształcenie wyższe ekonomiczne. Ostatnie 15 lat mieszkałam w dużym mieście i tamże pracowałam. W zasadzie pracuję od 19 r.z. Moja np nie przeszkadza mi w wykonywaniu pracy. Oczywiście nie mogę wykonywać pracy fizycznej - dzwiganie, noszenie itp. Nigdy równiez nie migałam się od pracy a pracując nie korzystałam z L4 - chyba ze dotyczyło to dziecka. W chwili obecnej mieszkam w dużo mniejszym mieście i niestety jest makabra jeśli chodzi o pracę dla osób np. Pracy szukam od 2 lat !!!!!! Jedyne ogłoszenia jakie się pojawiają to pracownik sprzatający, gospodarczy ewentulanie w firmach pożyczkowych tzw. chwilowkach . W tym ostatnim nie oferują nawet umowy o pracę tylko zlecenie a jego kwota uzależniona będzie od ilości udzielonych pożyczek lub ich windykacji. Praca biurowa wogóle nie wchodzi w grę. Z tego co widzę to do najniższych szczebli wszyscy szukają osób niepełnosprawnych tak jakbyśmy byli gorszym "sortem". Bez wykształcenia, wiedzy i możliwości. Sadziłam, ze nic nie jest w stanie mnie zaskoczyć ale w tym tygodniu odpowiedziałam na ogłoszenia o pracy w sklepie (koniecznie osoba z umiark.st.np). Zadzwoniłam i usłyszałam, ze przed rozpoczęciem pracy muszę napalić w piecu, bo sklep nie jest ogrzewany. XXI wiek i palenie w piecu przed pracą ! Straciłam nadzieję ze znajdę pracę. Jeżeli nie chcą nas zatrudniac albo zatrudniac do najgorszych prac niech przyznają osobą bez renty zasiłek w postaci najniższej krajowej. Zostanę wtedy w domu i nie pozwolę traktować się jak osoba gorszego "gatunku".odpowiedz na komentarz -
witam, jestem niewidomą właścicielką firmy zatrudniającej ośmiu pracowników. Firma działa na rynku trzy lata. Na początku prubowałam zatrudniać osoby niepełnosprawne ale doświadczenie szybko nauczyło mnie że nie warto. Osoby te, były bardzo roszczeniowe, z ich "rządań" wynikało, że mają tylko prawa i rzadnych obowiązków, o ile wogule były w pracy bo zazwyczaj to spędzały czas na tzw. należnych zwolnieniach lekarskich. kiedy zaczeły nasyłać na mnie inspekcję pracy za telewizor zamiast monitora (był to wysokiej klasy monitor z funkcją telewizora), a później ciągały mnie po sądach pracy za niewypłacony ekwiwalęt urlopowy, który wykożystały , miałam dość. Już nie zatrudniam osób niepełnosprawnych, bo się zwyczajnie boje to zrobić żeby znowu się nie szarpać. Wieże,, że gdzieś istnieją osoby które byłyby dobrymi pracownikami ale nie zaryzykuje poraz kolejny bo to że pfron dopłaca nic mi nie daje jeśli człowieka nie ma w pracy. LUDZIE JEŚLI CHCECIE PRACOWAĆ TO DBAJCIE O SWOJĄ PRACĘ TAK JAKBY TO BYŁA WASZA FIRMA A NAPEWNO PRACODAWCA WAM SIĘ ODWDZIĘCZY ALE PAMIĘTAJCIE ŻE W PRACY SIĘ PRZEDE WSZYTKIM PRACUJE . pozdrawiamodpowiedz na komentarz
-
Rząd dobrej zmiany
03.02.2017, 10:34Niepełnosprawność jest dla każdego rządu,tak samo i tego trudnym tematem.Oczywiście bardzo niemiłym,prawda w oczy kole.Niby konstytucyjnie zapisane różne prawa,ale to fikcja i nieporozumienie.Każdy idzie w swoją stronę.ZUS w swoją,UP w swoją,rząd w swoją,pracodawca w swoją,na końcu zostaje niepełnosprawny pozostawiony samemu sobie z tzw."cudownymi radami co ma robić".Co z tego,że mam wyższe,jak i tak mnie nikt nie zatrudni bo nie jestem w stanie pracować więcej niż 3 godz na dzień i nie codziennie,czasem co 3 dni.Pracodawca żąda zdrowego niepełnosprawnego.ZUS uzdrawia, bo jest bankrutem od wielu lat. Odbiera renty nawet b.ciężkim przypadkom,UP pracy to sprzątaczka i ochrona.Dlaczego nie pisze się prawdy jak nas traktują,dlaczego nikt nie chce tego zmienić.Oto przyczyna.Wszystkim z tym jest wygodnie oprócz naszego środowiska.Urzędy wolą płacić kary,po co im problemy.Osoby powyżej 40-ki nie mają już nawet szans na pracę.Kolejny paradoks.ZUS uzdrawia,osoba idzie do medycyny pracy a tam odmowa pracy przez lekarza"Czyli nie wezmę odpowiedzialności tak często mówi lekarz" .Oto cenne rady wszystkich tych urządów.odpowiedz na komentarz -
współpraca
03.02.2017, 07:32Powinna być współpraca pomiędzy Starostwami -PUP w kierunku zatrudniania niepełnosprawnych. Ci co wiele lat temu zostali skierowani do pracy do różnych państwowych instytucji pracują do dziś, a zatrudniani przez firmy przetargowe mają nieustającą turystykę. Z jednej firmy do drugiej + zasiłki PUP, ZUS i nigdy nic stałego. Dlaczego na staże, prace interwencyjne, 50+ itp. nie dołącza się do giełd osób niepełnosprawnych. Czyżby tych środków wsparcia nie można było przesunąć z Pefron do PUP. A można by też wzorem lat ubiegłych organizować w firmach praktyki uczniowskie z wymaganym po ukończeniu odbyciem stażu w zawodach w których mogliby pracować niepełnosprawni?. Dlaczego nie mogłaby być np: fryzjerką, kosmetyczką, rejestratorką w urzędzie, dietetyczką, sprzedawczynią, cukiernikiem, pomocą stomatologiczną itp osoba z niepełnosprawnością. Tym powinny się zająć PUP- wraz z Pefron oraz szkołami zawodowymi i średnimi, a w przypadku studentów z uczelniami.Po co tyle pieniędzy wydano na kształcenie niepełnosprawnych jak siedzą w domu. Gdyby odbyły praktykę i firma była z nich zadowolona, a w większości przypadków tak by było to potem by ich zatrudnili.odpowiedz na komentarz -
trzeba mieć siłę do pracy
02.02.2017, 21:17nie mam siły wstać z łóżka każdego dnia, nie wyrabiam z bólu, słabo mi, niedobrze, brak koncentracji itd itp... jednym słowem nie jestem wstanie na skupić się na prostych codziennych czynnościach, a gdzie tu o pracy, dojechać do niej, nie mam siły na to by wysiedzieć dłużej niż półtorej godz przed komputerem i to zmieniając między czasie pozycję kilkanaście razy i nie wytrzymam wisząc na telefonie wydzwaniać po ludziach wciskając im kity by zakupili produkt A czy B ;). Nikt nie che osoby, która nie jest wstanie pracować maksymalnie 4-5 godz w tygodniu, a nie dniu. Dla pracodawcy jestem śmieciem bo nie można na mnie liczyć, zawiodę wiele razy :(. Dla orzecznika ZUS czy biegłego sądowego także, bo mam "niewiedzialną niepełnosprawność", plus doświadczenie w pracy umysłowej i studia, w związku z tym tylko częściową niezdolność do pracy, zatem po ukończeniu studiów renta socjalna odebrana. Zostaje orzeczenie ON + zasiłek pielęgnacyjny, oraz zasiłek stały z MOPS (ok300zł), wegetacja ale zamierzam pogarszać swojego stanu zdrowia bo życie mam tylko jedno! Chętnie podejmę się pracy na zasadzie moderacji stron na ok 2 godz dziennie, nie administracji czy programowania, to jak Integracjo macie takie etaty czy u siebie czy gdzieś indziej?odpowiedz na komentarz -
Jest tylko jeden komentarz do 25% bezrobocia
02.02.2017, 19:41Stan taki stwarza państwo,głównie ZUS.Obawa przed utratą renty jest dla potężnej liczby osób czynnikiem aby nie podejmować pracy.Podjęcie pracy w większości procent w ZUS jest równoznaczne z odzyskaniem zdrowia,obojętnie od stopnia niepełnosprawności.Tak jest w wypadku rent okresowych,gdzie ludzie drżą przed kolejną komisją.odpowiedz na komentarz -
mój pogląd na pracę
02.02.2017, 19:03Na pewno nie da się odtworzyć bezsensownie w ekspresowym tempie zlikwidowanego, (roztrwonionego,rozkradzionego i pseudo odsprzedanego) majątku byłej spółdzielczości inwalidzkiej aby na nowo stworzyć łatwe proste prace pod nadzorem dla tych co tego wymagają. W obecnych warunkach gdyby wnioski na refundację były tak proste jak w Powiatowych Urzędach Pracy ( można na stronach PUP - w zakładce dokumenty do pobrania ) podglądnąć to na pewno o wiele więcej pracodawców prywatnych do prostych prac fizycznych i biurowych by wzięło niepełnosprawną osobę nawet z grona znajomych. Do PUP wystarczy wypełnić imię i nazwisko, kwota brutto poborów + zus od pracodawcy i ewentualnie wynagrodzenia chorobowe płacone przez firmę. Ważną sprawą jest to, że musi być uwierzytelnione ksero Listy płac i Listy Obecności plus wpłaty ZUS, co uniemożliwia oszustwa. PUP wypłaca kwoty zgodnie z umową i nie wymaga liczenia niezrozumiałych algorytmów jak Pefron (proszę wziąść na jakimkolwiek spotkaniu grupę przedsiębiorców-rzemieśników i dać im tą instrukcję ze str.2 INF-D-P. Na pewno 90% osób nic z tego nie zrozumie. Rzemieśnika nie stać na zatrudnienie ekstra do obsługi Pefron pracownika biurowego. Zresztą te firmy co ekstra do tych spraw zatrudniają przez wiele lat ogłaszają ciągle nabór na te stanowiska bo każdy króciutko popracuje i się zwalnia. Biura Rachunkowe też nie chcą firm z obsługą pefron za pracowników (bo za pracodawców to jeszcze jest możliwe do prowadzenia) Kolejna moja refleksja. Należałoby kłaść nacisk aby firmy w których pracują niepełnosprawni byli oni pracownikami tej firmy a nie innej która musi dla siebie coś zyskać i zwykle jest z innego województwa. Gdyby tak samo jak pracownicy danej firmy niepełnosprawni z innej firmy odbijali karty godzinowe a PIP sprawdzała ile godzin pracują niepełnosprawni i za jakie bardzo niskie wynagrodzenia bo angaże w większości mają na części etatów to też ulżyłoby los tych ludzi. W ogóle należałoby przyglądnąć się tym wygranym przetargom które są składane z dużym zaniżeniem realnych kosztów pracy, a to powoduje, że niepełnosprawni albo są całkowicie pełnosprawni (tylko mają grupę) a i tak muszą o wiele więcej wykonać roboty jak pracownicy firm w których wykonują pracę. Takie firmy które wykonują pracę podwykonawczą w innych firmach z przetargu to obozy pracy niepełnosprawnych. Bardzo często jeszcze stosujące mobbing. Powstałe zakłady chronione też ani w 50% nie spełniają takiej roli jak dawniej spółdzielczość inwalidzka. To prywatne zakłady nastawione na zysk i pieniądze na doposażenia, oraz wynagrodzenia i robią to za wszelką cenę. Żeby niepełnosprawny zarobił na siebie, na pośrednika i jeszcze zostało na zyski dla właściciela to jest nierealne bo rzeczywiście niepełnosprawny nie jest w stanie osiągać takie wydajności i nie wszyscy mogą pracować samodzielnie. To powoduje, że zdrowi pod potrzeby firm załatwiają grupy (bo tak naprawdę to w stu procentach to prawie nikt nie jest zdrowy) a nie odwrotnie, że dofinansowuje się z budżetu autentycznych niepełnosprawnych często od dzieciństwa. Ta grupa dziś jest wykluczona społecznie i nie ma w ogóle takich szans jak myśmy mieli. Nawet gdzie się mają nauczyć praktycznego wykonywania danej pracy? Nikt nie jest zainteresowany zatrudnieniem niepełnosprawnych bo mentalność jest nadal taka, że niepełnosprawny nie pasuje do wyglądu urzędów, biur, zakładów produkcyjnych itp, a prywatnemu nie jest w stanie wypracować bardzo dużych zysków. Niepełnosprawni pracowaliby fizycznie, czy w biurach i najlepiej z innymi zdrowymi którzy trochę by ich wsparli - mam na uwadze wsparcie doradcze. To jednak wymaga uświadamiania ludzi środkami masowego przekazu. Obecnie zatrudnienie niepełnosprawnych w zasadzie skupia się na tym ile jest w stanie firma uzyskać od Pefron. W dawnych latach spółdzielczość inwalidzka finansowała Wojewódzkie i Krajowe Związki Inwalidów, wiele Stowarzyszeń / emerytów, niewidomych, głuchoniemych, diabetyków itp i nikt im z budżetu nie dokładał. Praca była dobrze zorganizowana i chociaż też trochę było braku akceptacji niepełnosprawności to było to w dużo mniejszym stopniu jak obecnie. Obecnie środowiska akceptują niepełnosprawnych w środowisku życia, ale coraz mniej do pracy. Rodziny jak mogą tak utrzymują niepełnosprawnych, lub zabiera się ich do DPS-ów. Co z tego, że mają Konstytucyjne prawo do pracy a nie mają realnego prawa. Coś ta propaganda jest nie w porządku.odpowiedz na komentarz -
No co wy?
02.02.2017, 18:26No co wy? Osoby niepełnosprawne nie powinny pracować, ale powinny otrzymywać godziwe renty lub podobne świadczenia!odpowiedz na komentarz -
Mam 31 lat , bardzo dobre wykształcenie, 8 lat stażu pracy (obecnie przerwę) chcę wrócić na rynek pracy i co? sprzątnie albo ochrona, ewentualnie telemarketing tyle rynek pracy mi oferuje!odpowiedz na komentarz
-
NIE UCZCIWOŚĆ
02.02.2017, 17:51Pracodawcy nie chcą ludzi wykształconych, a jak już pracujesz, to traktują Cię jak przygłupa. Po za tym często nie zależy pracodawcy na pracowniku niepełnosprawnym, często to zajęcia nie mające nic wspólnego z jakimkolwiek sensownym działaniem. Po za tym firmy nagminnie wyłudzają pieniądze z PEFRON z Unii itp. Są przepisy które na to pozwalają itd. Można by tak wymieniać bez końca.odpowiedz na komentarz -
praca dla społecznika
01.02.2017, 16:46Dlaczego (jeśli jest inaczej to przepraszam za zawracanie głowy) niepełnosprwny wybrany w demokratycznych wyborach wójta,radnego,sołtysa nie może obniżać 6% wskażnika. Pobierają diety i proporcionalnie do wynagrodzenia (dieta czas pracy) niech to będzie 1/4 etatu np sołtys . W skali kraju oszczędności .odpowiedz na komentarz -
praca
01.02.2017, 12:11Ja już sobie odpuściłam z pracą . Zdecydowanie wolę dorabiać "na czarno" Mam dosyć oddawania z powrotem rent socjalnych do ZUS - u tylko dlatego, że zarobek przekroczył mi dwa złote. Zresztą w każdej pracy jaką miałam narobiłam się jak wół i nie mam już siły. A poza tym mam drugą grupę więc i tak marne szanse na zatrudnienie. Miała być dobra zmiana a jest dyskryminacja niepełnosprawnych. Celowe, zamierzone działanie ze strony rządu .odpowiedz na komentarz -
Problemy
01.02.2017, 11:331. Gdy z jakiegoś powodu dostanę dwie pensje w jednym miesiącu - problem, przekroczyłem próg 2. Na orzeczeniu ZUS - owskim napis: całkowicie niezdolny do pracy - problem 3. Na innym orzeczeniu - wskazanie: niezdolny do pracy - problem 4. Na orzeczeniu wpis o schorzeniu 02-P - problem - pracodawca dokładnie pyta o leki i o moją chorobę, po to tylko aby mi podziękować 5. Brak ofert dla osób niepełnosprawnych z wykształceniem wyższym - problem 6. Następna komisja ZUS - owska - problem z dostaniem rentyodpowiedz na komentarz -
Praca
01.02.2017, 11:25Najbardziej nie chcą zatrudniać urzędy państwowe, prędzej zatrudni prywaciarz. Urzędy wolą płacić kary na PFRON niż nas zatrudniać. To jest dyskryminacja. Uważam że powinny wzrosnąć kary za brak 6% wskaźnika zatrudnienia os. niepełnosprawnych i to wielokrotnie.odpowiedz na komentarz -
Praca
01.02.2017, 10:39Witam z pracą dla osób z niepewnością jest trudno do znalezienia, a jak już znajdziesz ciężko ją utrzymać, każdy chwali jak dobrze pracujesz itp. Ale jak już zachorujesz np grypa- takich ludzi jak my dłużej trzyma i gorzej przechodzimy. I tu zaczynają się schody. Narzekania ze was nie ma tak często i długo a jesteście potrzebni. Aż w końcu rezygnują z was i zwalniają.odpowiedz na komentarz -
indywidualne wsparcie na każdy typ niepełnosprawności jest konieczne.......
01.02.2017, 09:44poruszacie szalenie ważny temat- miejmy nadzieję, że coś się zmieni! z moich doświadczeń wynika to, że pracodawcom nie zależy na niepełnosprawnym pracowniku (zwłaszcza z symbolem 02P) i takich ludzi wysyła się do miotły i stróżowania. Tymczasem jest bardzo wielu profesjonalistów podobnie chorych - to są ludzie wykształceni i na poziomie. To prawda, pewna część z nich wpada w marazm i rutynę dnia codziennego i nie chcą (nie umieją) podjąć pracy. Nie zapominajmy, że jedynie 1,8% schizofreników (bo m.in to obejmuje 02P) jest czynnych zawodowo! Potrzebna jest większa pomoc naszego Państwa, w formie dopłat do 02P oraz aktywizacji w formie dotacji na niepełnosprawnych z tym symbolem. To moja subiektywna opinia. Pozdrawiamodpowiedz na komentarz -
Praca
01.02.2017, 08:24Wykształcenie wyższe osoby niepełnosprawnej wiele nie zmienia rynku pracy, ponieważ kończą kierunki ,na których nie ma zapotrzebowania na rynku pracy.Tak samo jest z osobami zdrowymi jeżeli ma kiepskie studia to pracuje jako pracownik produkcji itd. Dzisiaj rynek pracy potrzebuje fachowców ,konkretne zawody tacy ludzie nie mogą narzekać na brak pracy.Dlatego powinno państwo może zmienić zasady finansowania studiów dla osób niepełnosprawnych ,a zarazem zmusić do podejmowania studiów o kierunkach ,w których rzeczywiście maja szanse znależć pracę na otwartym rynku. Studia jest to sposób na życie. Większość niepełnosprawnych wybiera studia niż technika ,wiadomo dlaczego ? Dlatego jest jak jest.odpowiedz na komentarz -
Jak dla mnie jeden z istotnych problemów to tzw. pułapka rentowa i cała biurokracja która za tym idzie. Progi 70% i 130% przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego co kwartał się zmieniają. Do tego praca która raz jest, raz nie ma i pensja uzależniona od wyników. I spróbuj przewidzieć czy i ile zarobisz w następnym kwartale... Ale co tam; słyszę że w najgorszym razie rentę zawieszą. Tylko nikt z tych "optymistów" nie wspomina że z tym wiąże się stawanie przed komisją lekarską. A komisja, zupełnie nie jest skłonna do dawania renty komuś kto w końcu może pracować :-) Ot taka kwadratura koła.odpowiedz na komentarz
Polecamy
Co nowego
- W 2025 roku nowe kryteria dochodowe w pomocy społecznej
- Rehabilitacja lecznicza Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. O czym warto wiedzieć
- Czego szukają pod choinką paralimpijczycy?
- Gorąca zupa, odzież na zmianę – każdego dnia pomoc w „autobusie SOS”
- Bożenna Hołownia: Chcemy ograniczyć sytuacje, gdy ktoś zostaje pozbawiony prawa do samodzielnego podejmowania decyzji
Dodaj komentarz