Poradnik pacjenta: co Ty wiesz o otyłości?
Co myślisz, gdy widzisz na ulicy grubego człowieka? Pewnie to, że za dużo je i nie rusza się, więc jest otyły? A to nieprawda! Jest odwrotnie. Ten człowiek jest chory na otyłość, dlatego nieprawidłowo je i trudniej mu być aktywnym. Co powinieneś wiedzieć o otyłości, zanim ocenisz chorego na nią człowieka?
To nie defekt, to choroba
Oto dowód. Choroba otyłości została wpisana przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) do Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych ok. 60 lat temu. Kod otyłości to E66. Wykaz obowiązuje w Polsce od 1996 r. Każdy lekarz ma go w swoim biurku. Niestety, niewielu z nich wpisuje do kart chorych na otyłość kod E66.
Dlaczego? Bo otyłość wciąż nie jest powszechnie traktowana jako choroba, ale jako efekt „złego stylu życia” albo defekt estetyczny. Wiedzę na temat choroby otyłości i metod jej leczenia ma tylko ok. 10 proc. lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej. Otyłość nie została też prawnie uznana w naszym kraju za chorobę. Osoby z otyłością nie są zatem traktowane ani jako chore, ani jako niepełnosprawne. W efekcie mają bardzo ograniczony dostęp do rzetelnego, bezpiecznego leczenia, bo nie mają własnego lekarza specjalisty (tzw. obesitologa, z ang. obesity – otyłość), a ich stan fizyczny wynikający z otyłości rzadko lub wcale nie jest brany pod uwagę przy wydawaniu orzeczeń o niepełnosprawności.
Rodzinne i społeczne obyczaje
Otyłość jest chorobą nieprzewidywalną. Nie uznaje wieku, płci, wykształcenia, religii i statusu społecznego. Czynników, które mogą przyczynić się do zachorowania na otyłość jest wiele, a występują w indywidualnych dla każdego chorego kombinacjach. Dlatego też zdiagnozowanie pierwotnych przyczyn, które doprowadziły do otyłości jest długie, żmudne i skomplikowane.
Stąd też wydanie o kimś opinii: jesteś otyły, bo za dużo jesz – jest bardzo krzywdzące. Specjaliści dzielą na kilka grup owe czynniki, które mogą doprowadzić do otyłości. Pierwsza to zaburzenia w wydzielaniu tkanki tłuszczowej oraz hormonów odpowiedzialnych za poczucie głodu i sytości: greliny – która nakazuje mózgowi, a więc i organizmowi: jedz, jesteś głodny, oraz GLP1, który mówi: już dość, najadłeś się.
Do otyłości przyczyniają się także tzw. warunki środowiskowe. Są to m.in. tradycje kulinarne naszego regionu oraz rodzinne zwyczaje przyrządzania i spożywania posiłków, w tym m.in. niejedzenie śniadań, zbyt późne jedzenie kolacji, przejadanie się, nieregularne jedzenie posiłków. Do tej grupy dołączmy również tzw. osobisty sposób odżywiania (np. podjadanie między posiłkami, często słodkich lub słonych przekąsek, picie napojów słodzonych, jedzenie produktów wysokokalorycznych, tanich, które dostarczają mało wartości odżywczych, a dużo energii), a także obyczaje związane z aktywnością ruchową, np. to, jak spędzamy wolny czas – sami i z rodziną, czy uprawiamy sport, czy nie itp.
Spot promocyjny Fundacji OD-WAGA
Geny i psychologia
Kiedy widzimy całe rodziny chore na otyłość – teza, że to choroba dziedziczna, nasuwa się sama. Specjaliści jednak wyjaśniają – przy otyłości, jeśli mowa o dziedziczeniu, to zwyczajów żywieniowych, a nie samych genów. Pamiętajmy też, że organizm ma „zapisaną w genach” oszczędność. Jeśli dostarczymy mu w jedzeniu więcej energii, niż potrzebuje, to zrobi z niej „zapasy na gorsze czasy”, czyli zmagazynuje w tkance tłuszczowej. Otyłość, jako jeden z elementów objawów chorobowych, występuje także przy zespołach genetycznych, np. zespole Downa lub Cushinga. Albo też jest ich konsekwencją. Tak jak w przypadku tzw. wiecznie głodnych ludzi. Tak mówi się o osobach z zespołem Pradera-Willego. Jego istotą są zaburzenia w pracy ośrodków głodu i sytości w mózgu. Te osoby cały czas czują głód, który muszą zaspokoić.
Niezwykle ważną i złożoną grupą czynników, które wpływają na otyłość, są zaburzenia emocjonalne, a przede wszystkim stres. Dopada wszystkich, ale wielu z nas „łagodzi go” jedzeniem. Po słodycze, które zwodniczo poprawiają samopoczucie, sięgają chorzy na depresję i odczuwający „gorszy nastrój”. Psychologowie zajmujący się zaburzeniami odżywiania zwracają uwagę, że jedzeniem zastępujemy często inne, ważne potrzeby, np. miłości, przyjaźni, szacunku, bliskości. Trzeba tutaj też wspomnieć o tak trudnych schorzeniach psychicznych jak np. zespół nocnego jedzenia, zespół kompulsywnego jedzenia zwany żarłocznością, a także uzależnienie od jedzenia.
Pomoc specjalistów
Otyłość to choroba. Skomplikowana, ciężka, przewlekła, która bez leczenia nie ustępuje. Bez terapii prowadzi do powstania ok. 30 innych poważnych schorzeń, a także do niepełnosprawności i śmierci. Z otyłością się zatem nie walczy, tylko ją leczy. I to niełatwo.
Terapia chorego na otyłość trwa przez całe jego życie, bo powrót do dawnych „zwyczajów” prowadzi do nawrotu choroby. Leczenie otyłości to proces indywidualny, dostosowany do stanu każdego pacjenta, wymagający współpracy wielu specjalistów – lekarza (często kilku z różnych dziedzin), dietetyka, fizjoterapeuty i psychologa. Pamiętajmy także, że na otyłość nie ma leku. Leczenie otyłości polega na usuwaniu objawu tej choroby, czyli redukcji nadmiaru tkanki tłuszczowej. Jakie metody są bezpieczne?
Zamiast „odchudzania” – najpierw stosowanie diety tzw. ubogoenergetycznej, bogatoresztkowej, z ograniczeniem tłuszczy nasyconych i cukrów prostych, a potem trwała zmiana sposobu odżywiania. Zamiast „katowania się” – trwałe zwiększenie aktywności fizycznej. To dwie bazy leczenia otyłości. Do nich włącza się inne metody.
Psychoterapia pomaga w rozwiązaniu problemów emocjonalnych, w przebudowie osobowości.
Terapia behawioralna (tzw. psychodietetyka) zmienia zachowania związane z przyjmowaniem pokarmu i aktywnością fizyczną.
Dla pacjentów z BMI 35+ i schorzeniami współwystępującymi oraz z BMI 40+ – chirurgiczne leczenie otyłości, czyli tzw. chirurgia bariatryczna. W Polsce wykonuje się cztery rodzaje operacji:
- rękawową resekcję żołądka (tzw. sleeve),
- opaskę żołądkową,
- bypass żołądkowy
- i minibypass żołądkowy.
Zabiegi refundowane przez NFZ przeprowadza ok. 30 szpitali w kraju.
Czy to otyłość, czy jeszcze nie?
Nadwaga to stan, w którym organizm zaczyna magazynować niewykorzystaną energię w postaci dodatkowej tkanki tłuszczowej. Nadwagę określa się także jako: stan przedotyłościowy, aby wskazać, że nieleczona nadwaga doprowadzić może do otyłości. Określeniu etapów rozwoju otyłości służy tzw. BMI – z ang. body mass index, czyli wskaźnik masy ciała. Można obliczyć go samodzielnie, jeśli zna się swoją wagę i wzrost, według wzoru: BMI = masa ciała (wyrażona w kilogramach) / wzrost (wyrażony w metrach) x 2. Przykład: dla osoby o wzroście 176 cm i masie ciała 95 kg, BMI będzie wynosiło: 95 kg/1,76 m x 1,76 m = 95 kg/3,0976 m2 = 30,7 kg/m2
Klasyfikacja BMI wg WHO:
- mniejsze niż 18,5 – niedowaga
- między 18,5 a 24,9 – waga prawidłowa
- 25–29,9 – nadwaga, stan przedotyłościowy
- 30,0–34,9 – otyłość I stopnia
- 35,0–39,9 – otyłość II stopnia
- powyżej 40 – otyłość III stopnia, zwana także: olbrzymią lub śmiertelną.
Można też spotkać określenie: otyłość skrajnie olbrzymia – u osób z BMI 60+. To etap choroby, kiedy chory staje się całkowicie niepełnosprawny: nie może poruszać się samodzielnie, potrzebuje pomocy przy każdej czynności, staje się więźniem własnego domu. Warto też pamiętać, że nie u wszystkich osób wskaźnik BMI wskazuje jednoznacznie na otyłość – na przykład u kobiet w ciąży, sportowców z rozbudowaną tkanką mięśniową lub u osób z amputowanymi kończynami.
Więcej informacji o otyłości na stronie od-waga.org.pl.
Partnerem cyklu poradników jest
Dodaj odpowiedź na komentarz
Polecamy
Co nowego
- W 2025 roku nowe kryteria dochodowe w pomocy społecznej
- Rehabilitacja lecznicza Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. O czym warto wiedzieć
- Czego szukają pod choinką paralimpijczycy?
- Gorąca zupa, odzież na zmianę – każdego dnia pomoc w „autobusie SOS”
- Bożenna Hołownia: Chcemy ograniczyć sytuacje, gdy ktoś zostaje pozbawiony prawa do samodzielnego podejmowania decyzji
Komentarz