Sejm zintegrowany
Parlament jest bez wątpienia najważniejszym ośrodkiem politycznym w demokratycznym państwie. To symbol wolności. Nie ma przesady w stwierdzeniu, że od końca sierpnia 2009 r. Sejm, niższa izba polskiego Parlamentu, jest także symbolem idei integracji.
Sejm RP to nie tylko znana z mediów półrotunda z biało-czerwoną flagą na szczycie. Stanowi go cały kompleks budynków położonych na ok. 5 ha powierzchni. Jeszcze w połowie lat 90. osoba poruszająca się na wózku w zasadzie nie była w stanie się do nich dostać i swobodnie się tam poruszać. Nic dziwnego – powstały w czasach, gdy architekci nie myśleli o potrzebach osób z niepełnosprawnością.
Na zdjęciu: Rozmieszczenie obiektów sejmowych
Obiekt historyczny
Najstarszy budynek, w którym zbierają się Komisje Sejmowe, to
piętrowa willa z XIX w. W połowie tego stulecia przy ul. Wiejskiej
powstał też gmach szkolny Instytutu Szlacheckiego, w którym później
aż do 1915 r. działał carski Aleksandryjsko-Maryjski Instytut
Wychowania Panien. W tych obiektach zlokalizowano Parlament
odrodzonej II Rzeczypospolitej.
Miejsce szybko okazało się za ciasne dla posłów i senatorów, dlatego w 1928 r. oddano do użytku istniejące do dziś: Salę Posiedzeń (półrotunda) oraz Dom Poselski z łącznikiem. Główny budynek carskiego instytutu nie przetrwał wojny. Na jego miejscu na przełomie lat 40. i 50. dobudowano do podniesionej z ruin Sali Posiedzeń nowe gmachy Sejmu i Senatu, równie efektowne jak te przedwojenne. Najnowszymi elementami kompleksu sejmowego są Nowy Dom Poselski, oddany do użytku w 1989 r. (rozbudowany pięć lat później), oraz przylegający do niego budynek z lat 80. mieszczący m.in. biuro przepustek.
Na zdjęciu: Sejm. Fot.: Piotr Stanisławski
Zmieniały się budynki, zmieniły się też czasy. Osoby z
niepełnosprawnością biorą dziś czynny udział w życiu publicznym.
Dostosowania wymagał więc także Sejm, przede wszystkim przez wzgląd
na poruszających się na wózkach posłów, ale także pracowników i
osoby z niepełnosprawnością zwiedzające obiekt. Wprowadzanie zmian
architektonicznych nie było łatwe, ponieważ część budynków
należących do kompleksu sejmowego jest pod ochroną konserwatora
zabytków.
Dzięki zaangażowaniu Kancelarii Sejmu i przy wsparciu Stowarzyszenia Przyjaciół Integracji od końca sierpnia 2009 r. Sejm może służyć za wzór przestrzeni dostępnej i przyjaznej dla wszystkich. Atelier 3 Chwalibóg, na zlecenie Stowarzyszenia, opracowało "Studium Poprawy Dostępności Obiektów Sejmu RP". Poprawy, ponieważ poszczególne obiekty były dostosowywane sukcesywnie od 1996 r. Po raz pierwszy jednak dostępność zespołu sejmowego potraktowana została kompleksowo. Nareszcie więc osoba poruszająca się na wózku ma możliwość samodzielnego przemieszczania się między budynkami kompleksu sejmowego i po ich wnętrzach.
Na zdjęciu: Dostępna mównica w Sali Posiedzeń. Fot.: Tomasz
Przybyszewski
Spacerkiem po Parlamencie
Jako pierwsze należało dostosować biuro przepustek (budynek H),
przez które przechodzą osoby odwiedzające Sejm. Z ul. Wiejskiej
prowadzi do niego łagodny zjazd, po drugiej stronie wyjeżdża się po
pochylni, lady stanowisk obsługi są jednak zbyt wysokie dla osób
poruszających się na wózkach. Ich obniżanie, niestety, nie
wchodziło w grę. Samo przekładanie okablowania i urządzeń byłoby
bardzo kosztowne, za wysoka jest też podłoga po drugiej stronie
kontuaru. Zdecydowano się więc na poprowadzenie do ostatniego ze
stanowisk biura pomostu ze szkła, leżącego na konstrukcji ze stali
nierdzewnej. Dzięki temu osoba na wózku, ale także niskiego wzrostu
będą mogły widzieć, kto je obsługuje.
Z biura przepustek wychodzi się na chodnik ul. Maszyńskiego, wewnętrznej uliczki kompleksu sejmowego. Jeszcze do niedawna osoba na wózku wpadała tam w swego rodzaju pułapkę bez wyjścia, ponieważ chodnik zastawiony był przez parkujące ukośnie samochody. Wystarczyło zmienić sposób parkowania na równoległy do krawężnika, by osoba na wózku mogła się udać chodnikiem w kierunku głównych budynków sejmowych.
Upoważnieni do wejścia na teren Sejmu dostać się mogą także od strony tzw. Starego Domu Poselskiego, dziś budynku administracyjnego (bud. K). Jeszcze niedawno przed wejściem do budynku straszył krawężnik. Dziś w poprzek uliczki, na wysokości drzwi wejściowych, leży szeroki garb z łagodnymi podjazdami z obu stron. Po wjechaniu na niego znajdujemy się na tym samym poziomie co drzwi. Z tego udogodnienia codziennie korzysta poruszający się na wózku pracownik biblioteki sejmowej.
Na zdjęciu (po lewej): Przejście terenowe między Nowym
Domem
Poselskim (bud. F) i budynkiem Komisji Sejmowych (bud. G). Fot.:
Dorota Starzyńska
Ze Starego Domu Poselskiego dostać się można łącznikiem (bud. J) na galerię, z której z góry ogląda się Salę Posiedzeń Sejmu (bud. I), czyli miejsce najlepiej wszystkim znane. Na piętrze łącznika jest także sala Wszechnicy Sejmowej, w której organizowane są dla wycieczek prelekcje dotyczące historii i współczesności polskiego parlamentaryzmu. Dotąd, aby dostać się do sali Wszechnicy i dalej na galerię Sali Posiedzeń, należało pokonać trzy schodki. Wielkiego problemu nie stanowiło zastąpienie ich pochylnią, dzięki której osoby na wózkach mogą samodzielnie przejechać trasę zwiedzania.
Codzienna praca
Dostosowania znacznie ułatwiły funkcjonowanie w Sejmie
posłom poruszającym na wózkach. Problemem dla nich było dotarcie do
budynku Komisji Sejmowych (bud. G), który leży nieco niżej niż
reszta kompleksu sejmowego. Z Nowego Domu Poselskiego (bud. F)
poprowadzono więc ścieżkę delikatnie schodzącą w dół. Prowadzi ona
do postawionej wcześniej pochylni, umożliwiającej wjazd na parter.
Przebudowano także schody, łączące budynki F i G, oraz - z myślą o
osobach słabowidzących - naklejono na nie żółte pasy.
Dumą Kancelarii Sejmu jest zrobiona na zamówienie przeszklona winda, wbudowana w zabytkową klatkę schodową budynku Komisji Sejmowych. Pozwala posłom poruszającym się na wózkach uczestniczyć w pracach Komisji, które obradują na I piętrze. Windy są także w innych budynkach. Obniżono w nich przyciski, wyposażono je w opisy brajlem oraz wydłużono czas otwarcia drzwi.
Na zdjęciu: Winda wbudowana w zabytkową klatkę schodową
w budynku Komisji Sejmowych (bud. G). Fot.:
Piotr Stanisławski
Aby przejść z parkingu przed budynkiem Komisji Sejmowych do gmachu głównego (bud. C), trzeba pokonać aż 2-metrową różnicę poziomów. Problem rozwiązano, budując idącą czterema łagodnymi łukami ścieżkę o 6-proc. nachyleniu. Udało się ją wytyczyć tak, by nie wycinać drzew, przesadzono jedynie kilka krzewów.
W gmachu głównym zaskakuje pomysł dostosowania szatni. Obniżono środkową ladę, zrobiono to jednak z takim kunsztem, że wygląda tak... jakby nic nie zostało zmienione. Tuż obok szatni powstała dostosowana toaleta, szósta taka na terenie Sejmu (oprócz Nowego Domu Poselskiego). Na wniosek użytkowników poobniżano w nich elementy wyposażenia.
Dzieło dostosowania Sejmu wieńczy mównica w Sali Posiedzeń. Do tej pory posłowie poruszający się na wózkach przemawiali ze swoich miejsc na końcu Sali. Obecnie mają możliwość przemawiania z głównej mównicy. Po prawej stronie (patrząc od strony sali) zamontowano pochylnię. Nie było to łatwe. Należało poszerzyć przejście, przesuwając o 12 cm całą grupę foteli (kosztem zwężenia kolejnego przejścia). Usunięto też trzy ostatnie siedzenia w przesuwanym rzędzie, by zrobić miejsce do wjeżdżania wózkiem na pochylnię. W związku z tym zmieniło się też "rozmieszczenie" posłów; na szczęście na sali było 8 "miejsc rezerwowych".
Na zdjęciu: Pochylnia dla wózków w Sali Obrad. Widok od
strony mównicy. Fot.: Tomasz Przybyszewski
Pochylnia wykonana jest z 3,2-centymetrowego hartowanego, antypoślizgowego szkła położonego na konstrukcji ze stali nierdzewnej. Dzięki temu widać historyczne schody. Zabytkowy układ przestrzeni widać także przez szklany podest łączący pochylnię z mównicą. Nowa mównica, przeznaczona dla osób poruszających się na wózkach, ma 76 cm wysokości. Znajduje się po prawej stronie starej mównicy (patrząc od strony sali). Dzięki wyposażeniu jej w monitor poseł przemawiający będzie widział reakcje kolegów z części sali zasłoniętej przez starą, wyższą mównicę.
Dzięki powyższym zmianom polski Sejm znalazł się w światowej czołówce najbardziej przyjaznych siedzib parlamentów. Choć wiele jest jeszcze do zrobienia – jak choćby stworzenie zintegrowanego systemu informacji wizualnej, akustycznej i dotykowej - to kompleks Sejmu RP już dziś stanowi wzór dostosowania zabytkowej przestrzeni publicznej
Komentarze
-
SEJM ZINTEGROWANY ALE POSŁOWIE NIE!
12.09.2009, 18:15WIDZIAŁEM W TV JAK OLEKSY ZAPARKOWAŁ NA KOPERCIE DLA ON . STRAŻ MIEJSKA MANDATU MU NIE WYSTAWIŁA TYLKO DAŁA POUCZENIE. PEWNIE DLATEGO,ŻE PANOM ZE STRAŻY ZALEŻY NA PRACY.odpowiedz na komentarz -
Wszystko kwieciście i w super zachwytach opisane... jak to z reguły w polityce "integracyjnej-nowomowy" stosowanej potulnie prze Integracje... Pytanie, Nad czym ten zachwyt?? Nad normalnością?? czy to nie jest kraj w środku europy w III tysiącleciu współczesnej cywilizacji?? a może żyjemy tak naprawdę za (mentalnym...?) Uralem i car (nomen-omen) Piotr sprawuje rządy?? i stąd te zachwyty nad czymś co w Europie do której rzekom należymy jest normalnością - Ale cóż... ważne żeby w polske poszła fama... znów inwalidzi coś dostali... Duże Brawa :-( dla Integracji za nieustanne pokazywanie środowiska niepełnosprawnych z najgorszej (roszczeniowo-uległej) strony... Jakby to naprawdę była wielka łaska i cud niemalże, że ktoś zrobił kilka kolejnych normalizujących życie społeczne usprawnień. Żenujące...odpowiedz na komentarz
Dodaj komentarz