Równe szanse dla oligofreników
Warszawa, 9 września 2003, 23:43
Witam Serdecznie!
Bardzo mi zależy na tym, aby ten list z nalazł się w magazynie "Integracja", oraz aby
jak najwięcej osób go otrzymało.
Mam na imię Paweł, mam 21 lat. List ten piszę do kuratorium, Ministerstwa Edukacji Narodowej, Komisji Edukacji Narodowej oraz do wszystkich organizacji zajmującymi się pomaganiem osobom niepełnosprawnym.
Otóż jestem oligofrenikiem (upośledzenie umysłowe) w stopniu lekkim. Piszę ten list, gdyż proszę bardzo o pomoc.
Nie podoba mi się fakt, że osoby upośledzone umysłowe nie mogą chodzić do normalnej szkoły, nie
mogą studiować, na każdym kroku są one poniżane i upokarzane. Ja na przykład, pomimo swego
upośledzenia umysłowego, zajmuję się elektroniką i elektryką.
Pomimo tego okropnego schorzenia umiem naprawiać telewizory, przestrajać radia, naprawiać
magnetowidy, magnetofony. Interesuję się jeszcze chemią, fizyką.
Chciałbym w przyszłości studiować chemię, fizykę, elektronikę, a na końcu elektrykę. Chciałbym
zrobić maturę i pójść na studia.
Oligofrenicy są na każdym kroku poniżani i upokarzani. Dlatego proszę o pomoc.
Chciałbym, aby oligofrenicy mieli te same prawa, co inni. Zdaję sobie sprawę z tego, że raczej
nikt nie zlikwiduje szkół specjalnych, ale byłbym zadowolony, gdyby olimpiady sportowe nie były
specjalne, lecz normalne.
Przewozy osób niepełnosprawnych, żeby nie nazywały się przewozy specjalne, lecz aby miały jakąś
inną nazwę.
Jest stowarzyszenie POROZUMIENIE BEZ BARIER, oraz AKADEMIA RÓWNYCH SZANS. Jest też Pani KRYSTYNA
MRUGALSKA.
Wierzę, że da się coś z robić w tej sprawie.
W Skali Wechslera mój iloraz inteligencji wynosi: w skali słownej 64, w skali bezsłownej 60. Dobrze sobie radzę z naprawą różnego sprzętu. Szkoły specjalne są tak upokarzające i poniżające, że nabawiłem się depresji i mam cały czas myśli samobójcze.
W szkole zawodowej, nawet w trzeciej klasie, program nauczania jest jak w zerówce normalnej szkoły. Człowiek jest w życiu nikim. Po prostu śmieciem. Naprawdę bardzo mi zależy na równych szansach osób upośledzonych umysłowo, by miały takie same prawa jak pełnosprawni.
Badania psychologiczne również są poniżające i upokarzające. Człowiek 21-letni musi odpowiadać na takie pytania jak np.: Ile mamy miesięcy, jakie, ile dni, jakie dni itd.
Stąd właśnie depresja i myśli samobójcze. Według mnie samobójstwo to koniec zmartwień, kłopotów. Według mnie to tylko to ma sens.
Bardzo bym prosił was, aby ten list koniecznie zobaczyła pani Krystyna Mrugalska oraz organizacje, które pomagają osobom niepełnosprawnym. Tu nie chodzi tylko o mnie, lecz też o innych oligofreników.
Uratujmy ich. Ich przyszłość, dalszą egzystencję w życiu.
Serdecznie pozdrawiam.
Paweł Lenart
Warszawa 22 września 2003
Witam Serdecznie!
Piszę, gdyż zapomniałem jeszcze o 2 rzeczach.
Po pierwsze:
Nie podoba mi się działalność PFRON-u. Dlaczego tylko inwalidzi niepełnosprawni ruchowo oraz
niepełnosprawni informatycy mogą się starać o bezpłatny lub prawie bezpłatny komputer z funduszu
PFRON-u ?
Dlaczego PFRON uważa, że upośledzonym umysłowo nie należy się komputer do rehabilitacji? W czym jesteśmy gorsi?
Przecież ja muszę rozwijać swoje zainteresowania, umiejętności, oraz poszerzać swoją wiedzę. Ja
pomimo upośledzenia umysłowego bardzo dobrze z nam się na elektryce, elektronice. Bardzo interesuje
się robotyką. Bardzo chciałbym zbudować robota.
Dlatego oglądam DISCAWERY oraz nagrywam na kasety wideo.
Po drugie:
Bardzo chciałbym napisać książkę o swoim życiu. Mocno czuję taką potrzebę. Pisałem e-maile do
różnych 10 katolickich wydawnictw. Niestety minęło 8 miesięcy a ja otrzymałem zero odpowiedzi.
Dlatego bardzo, bardzo proszę o pomoc, a szczególnie o walkę z PFRON-em. Bardzo mi zależy na tym, aby osoby upośledzone umysłowo miały także do rehabilitacji sponsorowane komputery.
Błagam was pomóżcie.
Serdecznie Pozdrawiam!
Paweł Lenart
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- W 2025 roku nowe kryteria dochodowe w pomocy społecznej
- Rehabilitacja lecznicza Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. O czym warto wiedzieć
- Czego szukają pod choinką paralimpijczycy?
- Gorąca zupa, odzież na zmianę – każdego dnia pomoc w „autobusie SOS”
- Bożenna Hołownia: Chcemy ograniczyć sytuacje, gdy ktoś zostaje pozbawiony prawa do samodzielnego podejmowania decyzji
Dodaj komentarz