Sąd pracy – czy warto się odwołać?
Mam 22 lata i jestem po 2 operacjach kręgosłupa i kwalifikuję się na kolejną. Od 2012 r. miałam 2 grupę, od razu po operacji ją dostałam, w tym roku w lutym mi się skończyła. Więc stanęłam na komisję, w powiatowym nie przyznali, odwołałam sie do wojewódzkiego, odrzucili. Czy jest sens odwoływać się do sądu pracy? Powiatowy oraz wojewódzki zespół do spraw orzekania przyznali mi stopień lekki i kazali iść do pracy, ponieważ widzą, że mój stan się poprawia... Uzdrowili mnie bardzo szybko, chociaż mówiłam, że ja bez leków i zastrzyków nie funkcjonuję i nie jestem w stanie dojść na przystanek samodzielnie, ponieważ paraliżuje mi nogę, ani się ubrać, więc nie ma mowy o prowadzeniu pojazdu. Znajomi mówią, żebym się odwołała i do sądu pojechała bez żadnych leków, bez zastrzyków, czyli po prostu ktoś będzie musiał mnie wieźć na wózku inwalidzkim, bo innej opcji dojścia nie mam. Tylko pytanie, czy to coś zmieni? Na bezrobocie niestety mnie nie przyjmą, bo nikt mi nie podpisze zdolności do pracy. Co robić?
Szanowna Pani,
odpowiedź na pytanie, czy warto się odwoływać do sądu, wymagałoby poznania całej dokumentacji zebranej w sprawie. Warto pamiętać, iż sąd, badając Pani sprawę, zapewne powoła biegłych sądowych lekarzy, którzy zbadają Panią i na podstawie zebranej dokumentacji medycznej wydadzą opinię, która będzie miała wpływ na wyrok.
Zgodnie z art. 477 ze znaczkiem 10 § 1 Kodeksu postępowania cywilnego, odwołanie powinno zawierać oznaczenie zaskarżonej decyzji lub orzeczenia, zwięzłe przytoczenie zarzutów oraz wniosków i ich uzasadnienie oraz podpis ubezpieczonego albo osoby odwołującej się od orzeczenia wojewódzkiego zespołu do spraw orzekania o niepełnosprawności, albo przedstawiciela ustawowego lub pełnomocnika ubezpieczonego albo osoby odwołującej się od orzeczenia wojewódzkiego zespołu do spraw orzekania o niepełnosprawności.
Z poważaniem,
Grzegorz Jaroszczyk, prawnik