Nie tylko odszkodowania. Jak uzyskać pomoc na leczenie?
Uzyskanie odszkodowania dla osoby, która ucierpiała w wypadku, nie wyczerpuje wszystkich jej potrzeb. Odpowiednia rehabilitacja i leczenie mogą sprawić, że poszkodowany będzie żył samodzielnie i aktywnie. Nie w każdym przypadku uzyskanie takiej pomocy jest proste, jednak spółka VOTUM nie ogranicza się jedynie do uzyskania świadczeń.
VOTUM S.A. działa na rynku odszkodowawczym już 12 lat, a w trakcie swojej działalności pomogła ponad 200 tys. poszkodowanym. Eksperci VOTUM wywalczyli na rzecz osób, które poniosły szkodę w wypadku komunikacyjnym, przy pracy lub w gospodarstwie rolnym, ponad 2 mld złotych należnych świadczeń. Te sumy z pewnością pomogły wielu ludziom odzyskać samodzielność i wrócić do życia sprzed wypadku. Taki też jest cel działania spółki – zapewnić poszkodowanym poczucie bezpieczeństwa, a także finansowe i medyczne możliwości powrotu do zdrowia.
Krok w przyszłość
- Bardzo poszkodowane osoby, które trafiają do VOTUM z urazami rdzenia kręgowego, porażeniem czaszkowo-mózgowym czy po amputacji, są objęte kompleksową pomocą i wsparciem – mówi Rafał Mikołajczyk, koordynator programu doradztwa personalnego dla osób z niepełnosprawnością, poszkodowanych w wypadkach Pierwsze kroki. – To wyróżnia naszą firmę w branży. Nie chodzi bowiem jedynie o to, aby dla osoby niepełnosprawnej po wypadku uzyskać jak najwyższe odszkodowane, bo to oczywiste, lecz również o to, by szybko zagwarantować jej dobrą rehabilitację, pomoc w zaopatrzeniu w sprzęt, dostosowaniu mieszkania, samochodu i powrocie do aktywności. Nie ma w Polsce firmy zajmującej się uzyskiwaniem odszkodowań powypadkowych, która nieodpłatnie oferuje taką pomoc.
Program Pierwsze kroki ma jasno określony cel: fizyczną, społeczną i zawodową aktywizację. Koordynator Rafał Mikołajczyk porusza się na wózku. Gdy przyjeżdża do osoby poszkodowanej (do szpitala, ośrodka lub domu), do kogoś, kto chce, aby spółka VOTUM poprowadziła jego sprawę odszkodowawczą i pomogła w rehabilitacji, jego osobiste doświadczenie pozwala wielu osobom uwierzyć, że mogą wrócić do samodzielności.
- Program Pierwsze kroki jest opracowany tak, aby można go wprowadzać już na etapie rehabilitacji stacjonarnej – podkreśla Rafał Mikołajczyk. – Współpracujemy z wieloma partnerami i specjalistami, dzięki czemu możemy dobrać najlepsze indywidualne rozwiązania. Poszkodowane osoby potrzebują natychmiastowej rehabilitacji, a nierzadko na miejsce w ośrodku czeka się kilka miesięcy. Ratunkiem dla nich jest Polskie Centrum Rehabilitacji Funkcjonalnej (PCRF), stale współpracujące ze spółką VOTUM.
Oferta VOTUM S.A. dotyczy także osób poszkodowanych w wypadkach, które po 3–4 tygodniach zakończyły rehabilitację w NFZ, ale potrzebują jej kontynuacji. Nie mogą czekać na kolejny turnus, aby włożony wysiłek i efekt dotychczasowych zabiegów nie zostały zmarnowane. Pozostaje im rehabilitacja w prywatnych ośrodkach, ale problemem są koszty. Po przeanalizowaniu sprawy VOTUM S.A. kieruje poszkodowanego do PCRF, gdzie może liczyć na profesjonalną opiekę.
- W imieniu naszego niepełnosprawnego klienta, który, mając zlecenie od lekarza na rehabilitację, nie mógł jej szybko otrzymać ze względu na okres oczekiwania na miejsce, ubiegamy się u ubezpieczyciela o pokrycie kosztów rehabilitacji w prywatnym ośrodku – mówi Daniel Gliwka z VOTUM S.A. – I osiągamy prawie 100-procentową skuteczność, gdyż zakłady ubezpieczeń zwracają te koszty. Poszkodowana niepełnosprawna osoba jest przez nas prowadzona od etapu zbierania dokumentów. Reprezentując ją przed zakładem ubezpieczeń, pozyskujemy zwrot kosztów za świadczenia i odszkodowanie. Dajemy też gwarancję, że dopełnimy wszystkich formalności, bo czasem brak jednego dokumentu przesądza o odszkodowaniu lub zwrocie kosztów rehabilitacji.
Własny ośrodek
Powstały w 2008 r. w Krakowie ośrodek Polskie Centrum Rehabilitacji Funkcjonalnej (PCRF Votum) zapewnia najnowocześniejsze techniki rehabilitacji, w tym m.in.: PNF, NDT-Bobath, Cyriax, terapię manualną, terapię Moralesa, terapię Cyber Oko, masaż Shantala. Pacjenci mogą korzystać z turnusów w trybie stacjonarnym i ambulatoryjnym. Ośrodek specjalizuje się w wybudzaniu ze śpiączki i terapii ukierunkowanej na oduczanie od stosowania rurek tracheostomijnych, w pomocy osobom w stanie wegetatywnym, po urazach czaszkowo-mózgowych, z problemami neurologicznymi, po udarze, niedotlenieniu, zatrzymaniu akcji serca, po złamaniach kończyn i kręgosłupa, z problemami poznawczymi i zaburzeniami mowy, stwardnieniem rozsianym, ze schorzeniami ortopedycznymi, endoprotezami, amputacjami, skoliozami, z chorobami genetycznymi i dziecięcym porażeniem mózgowym. Dużą grupę pacjentów stanowią osoby po rekonstrukcjach.
- W naszym centrum są pacjenci z ciężkimi uszkodzeniami i schorzeniami – mówi Agnieszka Ochocińska z PCRF Votum. – Przyjmujemy ich z oddziałów intensywnej terapii i neurochirurgii. Jesteśmy przygotowani do prowadzenia pacjentów pod respiratorami i w śpiączkach. Po rehabilitacji wielu z nich wyjechało od nas bez respiratora.
W ośrodku PCRF Votum każdy pacjent stacjonarny mieszka w oddzielnym pokoju wraz z opiekunem. Jeśli członkowie rodziny nie mogą być przy pacjencie, placówka oferuje profesjonalnych opiekunów, którzy zajmują się nim przez cały czas. Pacjenci z zaburzeniami widzenia mogą liczyć na opiekę okulisty, lecz też terapeutów widzenia, których w polskich ośrodkach rehabilitacyjnych jest niewielu. Ośrodek oferuje też profesjonalną pomoc w zakresie rehabilitacji żywieniowej osobom chorym na anoreksję, które ze względu na niskie BMI nie mogą podlegać terapii w oddziale psychiatrycznym, a wymagają leczenia na oddziale internistycznym.
- Ważną częścią rehabilitacji prowadzonej w naszym ośrodku są terapie przygotowujące pacjentów do samodzielnego życia – dodaje Agnieszka Ochocińska. – Nauka poruszania się połączona jest np. z wychodzeniem do sklepu, robieniem zakupów, wyjściem do kina, parku czy na koncert, a także uczestnictwem w imprezach organizowanych w ośrodku.
Aktywny i zmotywowany
Aleksander Pomorski nie skończył 20 lat, gdy wypadek samochodowy przerwał mu rdzeń kręgowy, co spowodowało paraliż od pasa w dół. Pół roku w szpitalu nie pomogło mu zaakceptować nowej sytuacji. NFZ wysłał go na rehabilitację do ośrodka połączonego ze szpitalem dla osób chorujących psychicznie.
- Moje życie przewróciło się do góry nogami, byłem załamany, a w ośrodku dla chorych psychicznie jeszcze bardziej się przygnębiłem – mówi Aleksander.
Pierwszego dnia wypisał się na własną prośbę.
Aleksander nie myślał o odszkodowaniu. Żona trenera sekcji wioślarstwa, które kiedyś uprawiał, namówiła go, aby zwrócił się do VOTUM S.A. Skontaktował się ze spółką, opowiedział o swojej sytuacji i w szybkim czasie znalazł się w Krakowie w PCRF. Firma zajęła się także uzyskaniem dla niego odszkodowania. Z każdym mijającym tygodniem chłopak widział efekty pracy z terapeutami ośrodka, co tylko mobilizowało go do wysiłku.
- Najlepsze, co mnie w PCFR spotkało, było podejście zespołu, który ze mną pracował – podkreśla Aleksander. – Obawiałem się, że nie będę już dla ludzi Olkiem, lecz osobą niepełnosprawną, a tymczasem oni traktowali mnie jak zdrowego chłopaka. Byłem tym bardzo zaskoczony. Fizycznie stawałem się coraz mocniejszy, sam brałem kąpiel, co było nie lada wyczynem. W ośrodku dostałem też do spróbowania wózek aktywny, który zmienił moje podejście do siebie samego, bo na normalnym wózku nie miałem ochoty pracować nad poruszaniem się, a na aktywnym – chociaż się jeszcze krępowałem – zacząłem nawet wyjeżdżać do miasta i na spacery. Przekonałem się, że mogę funkcjonować jak każdy człowiek. Teraz nie myślę o sobie w kategoriach osoby niepełnosprawnej, bo tak naprawdę poza tym, że mam pod sobą szybkie krzesło, to ono niczego mi nie ujmuje – mogę nadal ciekawie żyć i czerpać radość każdego dnia mimo pewnych ograniczeń.
Rafał Mikołajczyk postanowił w Krakowie zainteresować Aleksandra sportem. Skontaktował go m.in. z reprezentantem Polski w kolarstwie ręcznym. Odżyło w Aleksandrze pragnienie rywalizacji. W VOTUM S.A. przekonano go, by wrócił do liceum ogólnokształcącego, które przerwał jeszcze przed wypadkiem. Jego priorytetem jest dokończenie szkoły i sport, może także studia. Obecnie rozpoczął naukę w liceum we Wrocławiu.
Olek wierzy, że przebije się do reprezentacji w kolarstwie ręcznym, a nawet dołączy do światowej czołówki i będzie mógł trenować razem z Rafałem Mikołajczykiem, który od lat z sukcesami reprezentuje Polskę na zawodach międzynarodowych. Przykład koordynatora programu Pierwsze kroki przywrócił mu nadzieję na aktywne życie i pomógł wyznaczyć sobie nowy cel.
Materiał przygotowany we współpracy z firmą VOTUM SA
Komentarze
-
Zostałem sparaliżowany na rechabilitacji w Inowrocławiu w kujawiaku
16.05.2024, 18:41
Polecamy
Co nowego
- W 2025 roku nowe kryteria dochodowe w pomocy społecznej
- Rehabilitacja lecznicza Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. O czym warto wiedzieć
- Czego szukają pod choinką paralimpijczycy?
- Gorąca zupa, odzież na zmianę – każdego dnia pomoc w „autobusie SOS”
- Bożenna Hołownia: Chcemy ograniczyć sytuacje, gdy ktoś zostaje pozbawiony prawa do samodzielnego podejmowania decyzji
Dodaj komentarz