Warto wiedzieć. Terapie wspierające
Rehabilitacja i terapia kojarzą się z wizytami u fizjoterapeuty, psychologa lub lekarza specjalisty, albo zajęciami na basenie czy w sali. Oprócz tych typowych form warto zainteresować się innymi, bo mogą być świetnym uzupełnieniem i mieć ogromny wpływ na dobrostan i aktywność.
Muzyka
- Muzykę stosuje się jako formę terapii w procesie leczenia i kształtowania osobowości. Jest rodzajem psychoterapii, w której wykorzystuje się jej elementy jako formy ekspresji emocjonalnej i komunikacji niewerbalnej – wyjaśnia Angelika Kusak, muzykoterapeutka z Ośrodka „Dolina Słońca” prowadzonego przez fundację Anny Dymnej „Mimo Wszystko”, i wskazuje, że na muzykoterapię składają się dwie sfery: pasywna – jak techniki projekcyjne i percepcja muzyki, oraz aktywna – jak improwizowanie na instrumentach perkusyjnych, rytmika, taniec czy śpiew.
Rehabilitacja muzyką odbywa się na kilku poziomach: dostarczenia przeżyć, modulowania sposobu przeżyć, kształtowania sposobu myślenia, ale też wpływu na funkcjonowanie narządów wewnętrznych (tętno, krążenie, oddech), i również mózgu.
- Pod wpływem percepcji muzyki wytwarzają się pewne sfery bioelektryczne, a mózgowie (część mózgu odpowiedzialna za podstawowe funkcje życiowe, ale też zapamiętywanie i uczenie się) decyduje o pobudzeniu lub tonizacji – wyjaśnia Angelika Kusak.
W ośrodku „Dolina Słońca” muzykoterapia jest skierowana do dorosłych osób z niepełnosprawnością intelektualną i różnymi sprzężeniami. Nie jest to jednak jedyna grupa pacjentów, z którą można prowadzić terapię z wykorzystaniem muzyki.
- Muzykoterapia może być stosowana u wszystkich, niezależnie od rodzaju niepełnosprawności (również u osób niesłyszących – jak praca z wibracjami, odczuwanym rytmem itp.). Nie wszystkie jednak osoby mogą uczestniczyć w zajęciach grupowych, np. przy nadwrażliwości na rodzaje barwy lub różne częstotliwości. Wskazane są wówczas zajęcia indywidualne – tłumaczy Iwona Grenda, muzykolog i muzykoterapeutka, prezeska Stowarzyszenia Na Rzecz Rozwoju Człowieka Pozytywka.
Z jej doświadczeń wynika, że muzyka może być skutecznym narzędziem terapeutycznym także podczas pracy z osobami z bardzo poważną niepełnosprawnością.
- Od kilku lat pracuję z Klaudią, obecnie dwudziestoletnią, która jest osobą z niepełnosprawnością zarówno intelektualną, jak i fizyczną. Przez długi czas nie chciała wykonywać żadnych czynności rękoma – wspomina Iwona Grenda. – Przy jakichkolwiek zachętach dociskała ręce do ciała i okazywała niezadowolenie. Jedynie bodźce odczuwane na głowie i twarzy budziły jej zainteresowanie i radość. Długa praca z instrumentami – odczuwaniem przyjemnych wibracji przy przyjemnych dla Klaudii dźwiękach, najpierw w okolicy głowy, a potem stopniowo przenoszona w kierunku rąk, spowodowała, że Klaudia teraz bardzo chętnie próbuje grać rękoma na instrumentach i otwiera się na inne formy działania dłońmi – opowiada muzykoterapeutka.
fot. sxc.hu
Sztuka
- Terapia sztuką jest oparta na przeświadczeniu, że kreatywny proces, wyrażany tworzeniem sztuki, ma wartość prozdrowotną – objaśnia dr Aleksandra Chmielnicka-Plaskota, kierownik Instytutu Edukacji Artystycznej Wydziału Nauk Pedagogicznych Akademii Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej w Warszawie. – Może być stosowana w edukacji, medycynie, jak i resocjalizacji. Stosując arteterapię, bazuje się na potencjale twórczym dziecka i wykorzystuje różne formy oddziaływań, dostosowane do jego możliwości psychofizycznych.
Różne rodzaju arteterapii stymulują funkcje poznawcze, behawioralne i emocjonalne dziecka, co pozytywnie wpływa na jego samorozwój, samopoznanie i kształtowanie rozwoju osobowego.
- Nie jest prawdą, że do korzystania z arteterapii potrzebne są już na wstępie konkretne umiejętności: rysowanie, malowanie, lepienie itp. czy też predyspozycje twórcze. Arteterapia wykorzystuje potencjał, który ma każdy z nas. Nie musimy mieć jakichkolwiek umiejętności twórczych – podkreśla dr Chmielnicka-Plaskota.
Arteterapię można stosować w terapii osób z niemal wszystkimi rodzajami niepełnosprawności, m.in.: intelektualną, zaburzeniami ze spektrum autyzmu, ale też z osobami chorującymi na depresję.
- Dzieci pięknie wchodzą w tego typu działania. Sądzę, że arteterapia ma ogromny potencjał i jest bardzo bezpieczna – zaznacza Aleksandra Chmielnicka-Plaskota.
Alpaki
Alpaka to pochodzące z Andów zwierzę o przyjaznym wyglądzie – ma duże uszy i oczy, charakterystyczny wyraz pyszczka i miękką, wełnistą sierść. Te sympatyczne stworzenia są coraz częściej uczestnikami terapii dzieci chorych i z niepełnosprawnościami.
- Alpakoterapia to metoda wspomagająca rozwój dziecka. Może wspierać cały złożony proces terapeutyczny. Dzięki niej poprawia się zdolności intelektualne, emocjonalne i motoryczne dziecka – tłumaczy Przemysław Chojnacki, psycholog z Ośrodka Psychoterapii Dzieci i Młodzieży Koparka. – Potwierdzone jest, że przebywanie z alpakami obniża poziom kortyzolu, czyli tzw. hormonu stresu, a zwiększa endorfin, które z kolei są określane jako hormony szczęścia – tłumaczy.
Według Przemysława Chojnackiego, alpakoterapia jest proponowana np. osobom z zaburzeniami neurologicznymi, stanami ze spektrum autyzmu, ale też dzieciom z chorobami somatycznymi lub sprawiającym problemy wychowawcze.
fot. sxc.hu
- Była u nas dziewczynka po zabiegu oka i miała zalecenie od lekarza, by jak najczęściej je otwierała. Z powodu bólu i strachu miała z tym problem. Kiedy przyprowadzono do niej alpaki, bardzo chętnie otwierała oboje oczu, by lepiej widzieć te zabawne zwierzęta. Alpaki są świetnym motywatorem do wszelkich działań – dzieci bardzo chętnie podejmują każdą aktywność, choćby po to, by bawić się w ich towarzystwie – wyjaśnia.
Psy
Powoli odchodzi się od nazw stosowanych na określenia zajęć z udziałem zwierząt, jak dogoterapia czy felinoterapia. W krajach zachodniej Europy używa się sformułowania: Animal Assistant Intervention. Zajmujące się takimi zajęciami Stowarzyszenie Zwierzęta Ludziom posługuje się określeniem „Zajęcia terapeutyczne i edukacyjne z udziałem zwierząt”.
- Terapia z udziałem psa bazuje na motywacji. Udział czworonoga w zajęciach jest możliwy praktycznie we wszystkich rodzajach terapii – mówi Agata Bagdach, instruktorka i terapeutka ze Stowarzyszenia Zwierzęta Ludziom. – Kiedy jedziemy na oddział rehabilitacyjny do Centrum Zdrowia Dziecka, pies motywuje dzieci do wykonywania ćwiczeń, które pokazuje im rehabilitant. W towarzystwie zwierzęcia dzieci wykonują je chętniej. Podobnie jest w pracy z osobami starszymi dotkniętymi demencją – zajęcia z udziałem psa są dla nich o wiele atrakcyjniejsze, co przekłada się na postępy w rehabilitacji. Na oddziałach onkologicznych pies jest źródłem radości chorych dzieci – dodaje terapeutka.
Wskazuje także, że za tą radością kryją się konkretne korzyści dla zdrowia.
- Kontakt ze zwierzęciem, co jest potwierdzone badaniami, wpływa na funkcjonowanie organizmu: obniża ciśnienie krwi, uspokaja puls, obniża poziom kortyzolu i zwiększa serotoniny (to wytwarzany przez ludzki organizm neuroprzekaźnik; jego poziom wpływa na samopoczucie i odczuwanie stresu) – tłumaczy Agata Bagdach.
Instruktorka zwraca uwagę na to, jak pozytywny wpływ na układ nerwowy przekłada się na pracę z osobami z niepełnosprawnością.
- Psy mogą też odgrywać rolę edukacyjną. Jeśli chcemy nauczyć czegoś dziecko z niepełnosprawnością intelektualną, to pies sprawi, że będzie ono bardziej zmotywowane do działania i chętniej podejmie wysiłek. Dodatkowo serotonina, która wydziela się podczas kontaktów z psami, wpływa pozytywnie na zdolność zapamiętywania – tłumaczy. – W przypadku osób z autyzmem pies może pomagać w nauce zachowań społecznych, np. witania się, skupiania, nawiązywania kontaktu wzrokowego itp.
Poza tym psy mogą być wykorzystywane podczas zajęć integracji sensorycznej, która stosowana jest przy różnych niepełnosprawnościach, a nawet w terapii dzieci, które były molestowane seksualnie.
fot. Piotr Stanisławski
Koty
- W przeciwieństwie do psów koty są z natury samotnikami, dlatego o wiele trudniej jest dobrać kota terapeutę. I z tego powodu jest ich o wiele mniej. Potrzebny jest zwierzak, który cieszy się z kontaktu z człowiekiem – opowiada Agata Bagdach, instruktorka i terapeutka ze Stowarzyszenia Zwierzęta Ludziom. – Tak zwana felinoterapia polega w dużej mierze na tym, że to kot wybiera moment kontaktu z człowiekiem, inicjuje czas rozpoczęcia ćwiczeń – tłumaczy. – Korzyścią terapeutyczną w pracy z kotami jest ich sposób wchodzenia w interakcje z człowiekiem: przytulanie, któremu towarzyszy kojące mruczenie. Natomiast w przypadku kotów bardziej aktywnych felinoterapia polega na wykonywaniu sztuczek polegających m.in. na przeskakiwaniu przez przeszkody,które motywują człowieka do podejmowania działań – dodaje.
Terapeutka tłumaczy, że ze względu na charakterystyczne zachowanie koty wskazane na przykład do terapii osób z autyzmem wchodzą w interakcję z ludźmi w sposób dla siebie komfortowy. Podobnie jak psy koty mogą pomagać osobom z chorobami neurodegeneracyjnymi, nowotworami i różnymi rodzajami niepełnosprawnościami.
Delfiny
W internecie pełno jest doniesień o cudownych efektach pracy z delfinami. Problem w tym, że nie są one najczęściej potwierdzone badaniami, a do tego wiążą się z cierpieniem tych zwierząt. Delfinoterapia jest uznana za niedopuszczalną przez wszystkie organizacje międzynarodowe, zajmujące się terapiami z udziałem zwierząt. Wynika to z tego, że dobrostan zwierząt biorących udział w terapii nie może być przez nią naruszany. Tymczasem nawet najprzestronniejsze baseny czy delfinaria nie są dla tych zwierząt naturalnym środowiskiem (zupełnie inaczej funkcjonują psy i koty, które żyją w otoczeniu człowieka). Jedyną możliwością, w której delfin mógłby pełnić funkcję terapeutyczną, byłaby praca z nim na otwartym morzu. Tam mógłby decydować, czy chce wchodzić w interakcję z człowiekiem, czy nie.
Prowadzenie terapii w zamkniętym basenie czy delfinarium jest niedopuszczalne. Inna sprawa, że rzekomo pozytywne działanie emitowanych przez te zwierzęta ultradźwięków też nie jest potwierdzone naukowo. Do tego delfiny nie są udomowione, z natury są złośliwe i agresywne i w zasadzie nie nadają się do pracy z dziećmi z niepełnosprawnością.
Teatr
Wykorzystanie w terapii narzędzi teatralnych ma ogromny wpływ na psychikę biorących w niej udział osób. Niezależnie od rodzaju niepełnosprawności odgrywanie ról, improwizacja, tworzenie przedstawień czy dram pomaga w przezwyciężaniu własnych leków i ograniczeń, ale też uczy komunikowania się z samym sobą i ze światem wewnętrznym.
fot. sxc.hu
- Zajęcia teatralne rozumiane są przez nas jako narzędzie do wewnętrznego wzrostu, rozbudzania potencjału osoby, pobudzania wrażliwości poprzez obcowanie z muzyką, tańcem, kolorem, słowem, ale również gestem – opowiada Jolanta Toboła, która na co dzień pracuje przy Teatrze Radwanek, założonym przez podopiecznych Fundacji im. Brata Alberta. – W przygotowywanych przedstawieniach w prosty sposób poruszamy kwestie społeczne, jak np. integracja, samotność, cierpienie, sale także staramy się odpowiedzieć sobie na pytania dotyczące życia, przyjaźni czy pomocy innym – dodaje.
Według jej doświadczeń terapeutyczne działanie zajeć aktorskich wynika choćby z tego, że z każdej odgrywanej historii można się czegoś nauczyć. Dlatego w przedstawionych przez Teatr Radwanek inscenizacjach twórcy starają się ukazywać drogi wyjścia z opresji.
- Ważne kwestie przekazujemy w sposób prosty i zrozumiały dla aktora i widza. Nasza praca w dużej mierze polega na towarzyszeniu podopiecznym, w pracy nad sobą samym, zbieraniu doświadczeń, przyjmowaniu uwag, konsekwencji w postępowaniu oraz oddaniu. W trakcie zajęć staramy się budować atmosferę wzajemnego zaufania, bezpieczeństwa, tak aby podopieczni mieli zapewnione te podstawowe potrzeby, by potem móc wspólnie działać, tworzyć – opowiada o swojej pracy teatroterapeutka.
Opisz swoje doświadczenia!
Redakcja portalu Niepelnosprawni.pl i magazynu „Integracja” ogłosiła rehabilitację tematem września. W naszych mediach będą ukazywać się artykuły na temat szeroko pojętej rehabilitacji medycznej, społecznej i zawodowej.
Czekamy też oczywiście na Wasze uwagi i komentarze. Pomóżcie stworzyć całościowy obraz rehabilitacji osób z niepełnosprawnością w Polsce, a także zdiagnozować trawiące ją choroby. Co należy zmienić, by poprawić sytuację? Czy problemem są tylko pieniądze, których zawsze będzie za mało?
Piszcie o swoich doświadczeniach z rehabilitacją medyczną, społeczną, zawodową, zamieszczajcie komentarze pod artykułami i przesyłajcie swoje historie na adres: redakcja@niepelnosprawni.pl
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- W 2025 roku nowe kryteria dochodowe w pomocy społecznej
- Rehabilitacja lecznicza Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. O czym warto wiedzieć
- Czego szukają pod choinką paralimpijczycy?
- Gorąca zupa, odzież na zmianę – każdego dnia pomoc w „autobusie SOS”
- Bożenna Hołownia: Chcemy ograniczyć sytuacje, gdy ktoś zostaje pozbawiony prawa do samodzielnego podejmowania decyzji
Dodaj komentarz