Rehabilitacja formą rozwoju człowieka
Ludzie poszukują pełnego rozwoju. Pragną dostępu do bardziej godnego życia. Jedną z form rozwoju, umożliwiającą osobie niepełnosprawnej pokonywanie przeszkód w tym procesie jest rehabilitacja. Rozpatrując rehabilitację jako element rozwoju, należy patrzeć na nią jako na proces, który pomaga jak najpełniej realizować indywidualne możliwości człowieka.
Osoby niepełnosprawne w dużo większym stopniu niż inne mogą być narażone na wpływ takich zjawisk, jak: brak możliwości zdobycia pełnego wykształcenia, izolacja społeczna, bezrobocie czy bieda. Podejmowanie rehabilitacji (również społecznej i zawodowej) jest czynnikiem minimalizującym wpływ tych zjawisk.
Współczesna cywilizacja umożliwia ratowanie życia dużo większej liczbie ludzi niż w dawniejszych czasach. Z tym faktem nieodłącznie związany jest inny, a mianowicie, że obecnie cały czas rośnie liczba osób, które z powodu przebytych chorób, urazów czy wad wrodzonych nie są w stanie samodzielnie egzystować lub też rozwiązywać swoich
rozmaitych problemów. Zatem obowiązkiem społeczeństwa jest zatroszczyć się o te osoby, aby ani one, ani ich otoczenie nigdy nie żałowały, że ich życie zostało ocalone. Nie wolno dopuścić do sytuacji, w której medycyna, nauka, postęp techniczny przyczyniają się do uratowania życia dziecka przedwcześnie urodzonego, chorego czy też osoby będącej ofiarą wypadku, aby później pozostawić je same z problemem opieki czy zdobywania środków finansowych na rehabilitację. Osoba niepełnosprawna, której życie zostało uratowane dzięki zdobyczom cywilizacji, ma prawo oczekiwać wsparcia w codziennym życiu i zapewnienia godnych osoby ludzkiej warunków egzystencji.
Równocześnie należy podkreślić, że na osobie niepełnosprawnej również spoczywa obowiązek troski o własną rehabilitację. W proces swojego rozwoju należy wkładać maksymalnie dużo wysiłku w zależności od indywidualnych możliwości. Nie wolno oczekiwać, że społeczeństwo wyręczy nas we wszelkich działaniach związanych z rehabilitacją.
Zaangażowanie w proces własnej rehabilitacji jest formą codziennej realizacji Dekalogu, a konkretnie – piątego przykazania, które brzmi „Nie zabijaj”. Troska o rozwój swojego ciała i utrzymanie jak największej sprawności jest bezpośrednią troską o własne życie i prowadzi człowieka do uświęcania się. Należy jednak pamiętać, że rehabilitacja, jak każda inna forma rozwoju, powinna przede wszystkim przyczyniać się do ubogacania osobowości człowieka i realizowania indywidualnego powołania życiowego.
dr Bawer Aondo-Akaa to 32-letni doktor teologii z Krakowa, pracownik Klubu Jagiellońskiego i pisma „Pressje”. Ma czterokończynowe porażenie mózgowe. Jest ambasadorem Konwencji ONZ o prawach osób niepełnosprawnych. Pracował przy organizacji Światowych Dni Młodzieży 2016, członek ZHR, wolontariusz Szlachetnej Paczki, finalista Konkursu „Człowiek bez barier 2016”, żonaty.
Komentarze
-
Gdzie ty żyjesz!?
04.10.2017, 18:10"Osoby niepełnosprawne w dużo większym stopniu niż inne mogą być narażone na wpływ takich zjawisk, jak: brak możliwości zdobycia pełnego wykształcenia" Jasne. Zwłaszcza jak mają deficyt umysłowy czy intelektualny. Bo całkiem sporo znanych mi ON ma po kilka magisterek i doktoratów. Niekoniecznie akurat z jakże przydatnej w znalezieniu pracy teologii (wszak wiadomo, że wszystkie instytucje i firmy powinny zatrudniać przynajmniej jednego kaznodzieję), ale z prawa, socjologii, informatyki i wielu innych. Więksość ON, jeśli nie mają całkiem skretyniałych rodziców albo potrafia się wyrwać spod ich nadopiekuńczych skrzydełek - jest lepiej wykształcona niż niejeden sprawny, łysy dureń we flejersie. "Nie wolno dopuścić do sytuacji, w której medycyna, nauka, postęp techniczny przyczyniają się do uratowania życia dziecka przedwcześnie urodzonego, chorego czy też osoby będącej ofiarą wypadku, aby później pozostawić je same z problemem opieki czy zdobywania środków finansowych na rehabilitację." Jak chcesz "nie dopuścić" do sytuacji, która już jest? Drzecie japy o ochronę tkanki, a potem co? Wiesz, ile opiekunowie mają problemów? I kasa wcale nie jest największym z nich. Współczesna cywilizacja zaś umożliwia nie tylko ratowanie życia - zwłaszcza napoczętego, ale także chronienie przed bólem na przykład. Zwłaszcza bezsensownym. "Zaangażowanie w proces własnej rehabilitacji jest formą codziennej realizacji Dekalogu, a konkretnie – piątego przykazania, które brzmi „Nie zabijaj”." W oryginale "Nie morduj". co prawda w obu przypadkach efektem jest trup, ale różnica między zabójstwem a morderstwem jest zasadnicza zarówno prawnie, jak i moralnie. A co ma piernik do wiatraka i rozwój osobisty do w ogóle dekalogu, a tego przykazania szczególnie? Bo jakoś nie widzę zależności. I skad koncept, ze każdy się musi uświęcać, ubogacać i tak dalej? Kupa ludzi wcale tego nie chce, za to chcą normalnie żyć: mieć żonę i dzieci, utrzymać je i tak dalej. Chrzanienie o powołaniu to tylko czerstwa gadka o niczym i dorabianie ideologii do... no właśnie: czego? Twojego fanatyzmu? Wbij sobie pod melonik, człowieku, że nie każdy na świecie ani nawet w Polsce jest w ogóle wierzący, nie każdy wierzący jest chrześcijaninem, nie każdy chrześcijanin jest katolikiem, nie każdy katolik jest fanatykiem. Za to z pewnością jeden fanatyk chce być politykiem. Blado to widzę. Chociaż nie wiem, czy "blado" to właściwe określenie, bo zaraz pewnie znowu dostanę kilka zabawnych mail o rasizmie...odpowiedz na komentarz
Dodaj komentarz