Kasia strzela, Pan Bóg kule nosi
Tomasz Przybyszewski: Czy w ciągu ostatnich czterech lat
- od igrzysk w Turynie - świat poszedł do przodu?
Katarzyna Rogowiec: Trudno mi to określić. To zależy od
bogactwa danego kraju. Różnie się to kształtuje, ale bez względu na
to my to odczuwamy. Mamy informacje od naszych koleżanek i kolegów
sportowców, jak wyglądają ich przygotowania, gdzie i jak trenują,
jak wygląda cały okres przygotowawczy. Rzeczywiście, wygląda to
bardziej profesjonalnie; warunki, w których się przygotowują do
występów, są inne. Bardzo ważne jest, czy przygotowania skupiają
się tylko na jednym roku, kiedy minister na ostatni rok przed
igrzyskami wykłada większą pulę pieniędzy. Pozostaje pytanie, co
się dzieje w międzyczasie, bo sporty wytrzymałościowe, takie jak
ten, który uprawiam, wymagają podtrzymywania formy przez cały okres
między igrzyskami. Raz słabsza raz mocniejsza, ale to powinna być
kontynuacja.
Czyli potrzebne jest większe wsparcie ze strony
państwa?
Ja nie nazywam tego wsparciem ze strony państwa. Daleka jestem od
myślenia, że to państwo powinno wykładać z budżetu jakieś
gigantyczne pieniądze. Już bez tego, w sferze przygotowań, które
były w ostatnim roku, budżet państwa był odpowiedni. Ja
zastanawiałabym się, jak ulepszyć przygotowania dzięki środkom
prywatnym. Nie wiem, nie znam dokładnie tych spraw, więc nie
chcę czegoś wymyślać. Ale jako zawodnik odczuwam, że te cztery lata
pomiędzy igrzyskami nie są porównywalne.
Czy wobec tego przywiezie Pani z Igrzysk
Paraolimpijskich dwa złote medale, jak przed czterema
laty?
Kto wie coś więcej na temat narciarstwa biegowego i biatlonu, ten
ma świadomość, że tutaj czynników jest bardzo dużo, o czym mówiła
Justyna Kowalczyk, kiedy robiono z niej faworytkę i rozpalano
nadzieje na cztery złote medale. To nie jest zamknięta hala, w
której się biegnie i jest się w formie albo nie. Tutaj są źle
przygotowane trasy, tutaj są te warunki śniegowe. Mam informacje z
pierwszej ręki od człowieka, który dopiero co przyleciał z
Vancouver, że warunki są bardzo złe, szczególnie na trasach
biegowych. Cały czas są dodatnie temperatury, opady deszczu, a
zarazem słońce. Leży więc śnieg, który jest trudny dla zawodnika z
moją niepełnosprawnością, nie mającego żadnego oparcia na rękach.
Ten miękki śnieg powoduje, że mięśnie nóg są dodatkowo zmęczone.
Zdaję więc sobie sprawę z tego, że to będzie trochę większe
wyzwanie niż na trasach, gdzie jest twardo, gdzie można się odbić i
długimi pociągnięciami wędrować po trasie.
W których konkurencjach czuje się Pani najpewniej?
W tym roku już nie mamy tych samych dystansów, które były
w roku 2006, w związku z tym, że biega się różnymi stylami, a jest
określona liczba dystansów, na których się biega w danym roku
olimpijskim. Są też wprowadzone nowe dyscypliny; mamy teraz więcej
sprintów – biatlonowy i biegowy. To będą dla mnie trudne biegi, bo
przy mojej niepełnosprawności sprinty nie są dyscypliną dla mnie.
Wezmę w nich udział, ale nie spodziewam się jakichś szczególnych
wyników. Większe nadzieje pokładam w biatlonie. Mój krok łyżwowy
jest dosyć dobry technicznie. Wprawdzie przy mojej
niepełnosprawności oddając strzały, spędzam więcej czasu niż
zawodnicy, którzy nie muszą korzystać z dostosowanej wiatrówki.
Jest im więc łatwiej, pracują po prostu rękami. Mam jednak
nadzieję, że nie będę miała kłopotów z wiatrówką, a co się stanie i
czy oddam celne strzały, to... ponoć Pan Bóg kule nosi.
Ale człowiek strzela.
Tak jest, więc będę się starała. Będę robiła wszystko,
żeby strzelać celnie, a co z tego wyjdzie, to się okaże po 13
marca.
Rozmawiał 5 marca 2010 r. Tomasz Przybyszewski
Katarzyna Rogowiec - urodziła się 14
października 1977 r. w Rabce-Zdroju. W wieku 3 lat podczas żniw
straciła ręce. Na Zimowe Igrzyska Paraolimpijskie jedzie po raz
trzeci. W 2006 r. na paraolimpiadzie w Turynie zdobyła dwa złote
medale w biegach na 5 i 15 km. Jest też mistrzynią świata z 2005 r.
w biegu biatlonowym na 12,5 km oraz trzykrotną wicemistrzynią
świata z 2003 r. w biegach narciarskich. W 2005 r. została
zwyciężczynią plebiscytu Człowiek bez barier. W następnym roku
została odznaczona Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Z
wykształcenia jest ekonomistką, mieszka i pracuje w Krakowie.
Na Igrzyskach Paraolimpijskich w Vancouver Katarzyna Rogowiec
wystartuje w biegach i biatlonie. W biegach wystąpi w sprincie i na
dystansie 5 km techniką klasyczną, na 15 km techniką dowolną oraz w
sztafecie 3x2,5 km. W biatlonie weźmie udział w biegu na dystansie
12,5 km oraz w biegu pościgowym 2x3 km.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- W 2025 roku nowe kryteria dochodowe w pomocy społecznej
- Rehabilitacja lecznicza Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. O czym warto wiedzieć
- Czego szukają pod choinką paralimpijczycy?
- Gorąca zupa, odzież na zmianę – każdego dnia pomoc w „autobusie SOS”
- Bożenna Hołownia: Chcemy ograniczyć sytuacje, gdy ktoś zostaje pozbawiony prawa do samodzielnego podejmowania decyzji
Dodaj komentarz