Pytanie o rentę rodzinną
Dzień dobry, bardzo proszę o odpowiedź na pytanie, czy mam szansę na rentę rodzinną. Jestem ON od urodzenia, otrzymuję rentę socjalną, 10 lat temu zmarł mój ojciec, rodzice byli po rozwodzie, ojciec był alkoholikiem. Udałam się do ZUS-u ze świadectwami pracy ojca, niestety pani powiedziała, że renta mi się nie należy, bo zmarły nie miał przepracowane 5 lat w ciągu 10. Wtedy postanowiłam odpuścić i nie składać wniosku, teraz zastanawiam się, czy dobrze zrobiłam odpuszczając sprawę. Może Państwo podpowiedzą mi, czy jest sens i szansa na rentę rodzinną... Z góry dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam.
Szanowna Pani,
do renty rodzinnej uprawnione są m.in. dzieci własne osoby zmarłej, która w chwili śmierci miała ustalone prawo do emerytury lub renty z tytułu niezdolności do pracy lub spełniała warunki wymagane do uzyskania jednego z tych świadczeń.
Dzieci te mają prawo do renty rodzinnej:
- do ukończenia 16 lat;
- do ukończenia nauki w szkole, jeżeli przekroczyły 16 lat, nie dłużej jednak niż do osiągnięcia 25 lat,
- bez względu na wiek, jeżeli stały się całkowicie niezdolne do pracy oraz do samodzielnej egzystencji lub całkowicie niezdolne do pracy w okresie, o którym mowa w pkt 1 lub 2.
W przypadku zbiegu uprawnień do renty socjalnej z uprawnieniem do renty rodzinnej kwota renty socjalnej ulega takiemu obniżeniu, aby łączna kwota obu świadczeń nie przekraczała 200% kwoty najniższej renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy. Kwota obniżonej renty socjalnej nie może być niższa niż 10% kwoty najniższej renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy. Renta socjalna nie przysługuje, jeżeli kwota renty rodzinnej przekracza 200% kwoty najniższej renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy.
Osoba ubiegająca się o rentę socjalną bądź ją pobierająca jest obowiązana powiadomić jednostkę organizacyjną ZUS przyjmującą wniosek bądź wypłacającą rentę socjalną o posiadaniu uprawnień do renty rodzinnej oraz organ emerytalno-rentowy wypłacający rentę rodzinną o posiadaniu uprawnień do renty socjalnej.
Z poważaniem,
Piotr Wojtewicz, aplikant adwokacki