Lista Mocy: Janusz Świtaj
Janusz Świtaj – analityk, inicjator i wyróżniony w kategorii Działalność społeczna w publikacji Integracji pt. „Lista Mocy. 100 najbardziej wpływowych Polek i Polaków z niepełnosprawnością”.
Polska poznała go w 2007 r., kiedy jako pierwszy w kraju złożył wniosek do sądu o zgodę na zaprzestanie uporczywej terapii. U progu dorosłości uległ wypadkowi komunikacyjnemu, uszkadzając kręgosłup, i 6 lat przebywał na oddziale intensywnej terapii. W 1999 r., po wielu staraniach, wrócił do domu, oddychając za pomocą respiratora. Po 15 latach otrzymał wózek z respiratorem i wyszedł na pierwszy spacer po wypadku.
Pracuje w Fundacji Anny Dymnej „Mimo Wszystko” jako internetowy analityk rynku pracy osób niepełnosprawnych i fundraiser. Studiuje psychologię na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. Mieszka w Jastrzębiu-Zdroju.
W 2008 r. wydał autobiografię Dwanaście oddechów na minutę, którą pisał kilka lat, obsługując komputer tylko za pomocą ust. Był ambasadorem kampanii „Idziemy na wybory”. W 2012 r. prowadził wyprawę dla osób niepełnosprawnych na szczyt „K2”, krakowski Kopiec Kościuszki. Dla niego, jak mówi, każdy dzień jest „K2”.
Wychodzi z założenia, że nie ma co się zamartwiać, trzeba iść do przodu i starać się czerpać z życia pełnymi garściami. Angażuje się w akcje charytatywne, wielokrotnie zwracał uwagę na problem braku usług asystenckich dla osób ze znaczną niepełnosprawnością.
Bohater filmu dokumentalnego TVP2 Uporczywe pragnienie życia. Miłośnik motocykli.
Zdobył tytuł „Człowiek bez barier 2014”. Jego rodzice i on zostali uhonorowani statuetką im. Jana Rodowicza Anody przez Muzeum Powstania Warszawskiego.
W 2017 r. zrealizował swoje trzy marzenia: kibicował motocyklistom podczas zawodów na torze wyścigowym w Brnie, zdobył Kasprowy Wierch i po 25 latach, pierwszy raz od wypadku, zorganizował wyjazd nad Morze Bałtyckie.
Komentarze
-
Nie uciekaj mój kochany Od negatywnych komentarzy Raczej pochwal się mój miły Pomocą jaką dzielisz się z innymi Nie chcesz?!?! A to dlaczego? Czyżbyś nie widział innego tylko siebie samego?! Otwórz swe wciąż zamknięte oczy I udziel wreszcie komuś sensownej pomocy.odpowiedz na komentarz
Dodaj komentarz