Protestujący domagają się dymisji minister Rafalskiej
- Intensywnie pracujemy nad rozwiązaniami dla osób niepełnosprawnych, ale to wymaga czasu i przygotowania – powiedział we wtorek, 24 kwietnia, wiceminister rodziny Krzysztof Michałkiewicz. „Będziemy protestować, dopóki nie otrzymamy do rąk uchwalonej ustawy” – zapowiadają protestujący.
Iwona Hartwich z Komitetu Protestacyjnego Rodziców Osób Niepełnosprawnych poinformowała, że protestujący domagają się dymisji szefowej MRPiPS Elżbiety Rafalskiej.
- Ten rząd sobie nie radzi, nie chce pomóc najsłabszej grupie społecznej. Za te działania odpowiada minister Rafalska. Wciąż słyszymy, że pani minister zbuduje system, a żadnych środków na życie dla tych osób nie będzie. Nie rozumiemy takiego podejścia – powiedziała.
Hartwich zapowiedziała na środę, 25 kwietnia, „spontaniczny protest przed Sejmem” rodzin osób z niepełnosprawnościami z całej Polski. Ma się on rozpocząć o godz. 10, a na 11.00 zaplanowano konferencję prasową.
Pełnomocnik: intensywnie pracujemy nad rozwiązaniami
Rodzice i opiekunowie osób z niepełnosprawnością wraz z podopiecznymi protestują w Sejmie od 18 kwietnia. Domagają się m.in. wprowadzenia dodatku rehabilitacyjnego dla osób z niepełnosprawnością, niezdolnych do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku życia w kwocie 500 złotych miesięcznie bez kryterium dochodowego oraz zrównania renty socjalnej z minimalną rentą ZUS-owską.
- Opiekunowie osób niepełnosprawnych prosili o spotkanie z najważniejszymi osobami w kraju. Był u nich pan prezydent, pan premier, byłem ja z panią minister Rafalską. (...) Te osoby faktycznie się spotkały, wysłuchały problemów tych osób. Natomiast premier obiecał także konkretne rozwiązania – powiedział Michałkiewicz w rozmowie z TVP INFO.
Podkreślił, że przeprowadzenie zmian wymaga czasu, ponieważ „takich rozwiązań nie przygotowuje się z dnia na dzień”.
- Pracujemy intensywnie w naszym resorcie, przygotowujemy rozwiązania prawne, rozmawiamy z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych, bo to on wypłaca renty socjalne i to trzeba technicznie przygotować i przeprowadzić. Analizujemy różnego rodzaju świadczenia, które związane są z rehabilitacją dorosłych osób niepełnosprawnych. To trzeba wszystko policzyć. Rozwiązania muszą dotyczyć szerokiego grona osób z niepełnosprawnościami – tłumaczył.
Wiceminister rodziny przyznał, że ubolewa nad kontynuowaniem protestu przez osoby z niepełnosprawnością i ich rodziców, bo - jak mówi - „korytarz sejmowy nie jest dobrym miejscem dla tych osób”.
- Nie ukrywam, że jest to dla nas powód do zmartwienia. Nie chcemy, żeby osoby niepełnosprawne i ich opiekunowie przebywali zbyt długo w takich warunkach. Patrzymy na to z niepokojem – podkreślił.
Protestujący przeciw propozycji premiera
W piątek, 20 kwietnia, premier Mateusz Morawiecki zapowiedział utworzenie specjalnego funduszu wsparcia osób z niepełnosprawnością. Złożyłaby się na niego danina, pochodząca od osób najlepiej zarabiających.
Taka propozycja nie została jednak pozytywnie przyjęta przez protestujących.
- To nie jest dobry pomysł – oceniła jedna z protestujących matek Alicja Jachynek. – Później będziemy źle postrzegani, że zabieramy pieniądze innym. Nie chcemy, żeby tak to wyglądało – uzasadniła.
Dostępność Plus
W poniedziałek premier podpisał Pakt na rzecz Dostępności Plus 2018-2025. To wspólna deklaracja rządu, organizacji pozarządowych, także przedstawicieli firm, którzy mają działać na rzecz likwidacji barier dla osób z niepełnosprawnością. Wcześniej Mateusz Morawiecki zadeklarował też, że rząd postara się jak najszybciej doprowadzić do wyrównania wysokości renty socjalnej z najniższą rentą ZUS z tytułu całkowitej niezdolności do pracy.
Jak zaznaczyła Alicja Jachynek to jest tylko drugi z postulatów protestujących.
- A gdzie jest ten pierwszy? One są nierozwieralne. Nie zaczyna się od końca tylko dlatego, że to jest wygodniejsze – podkreśliła.
Rodzice osób z niepełnosprawnością zgodnie stwierdzili, że nie opuszczą budynku Sejmu, dopóki nie otrzymają do rąk uchwalonej ustawy, w której będą zawarte dwa priorytetowe dla nich postulaty.
- Na dzień dzisiejszy nie myślimy, żeby wrócić do domu. Jesteśmy bardzo zawiedzeni. To jest taki egzamin z człowieczeństwa. Jeżeli jest się rządem prorodzinnym i prospołecznym, to dlaczego tym osobom niepełnosprawnym nie chce się pomóc – powiedziała Hartwich.
Dodaj odpowiedź na komentarz
Polecamy
Co nowego
- W 2025 roku nowe kryteria dochodowe w pomocy społecznej
- Rehabilitacja lecznicza Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. O czym warto wiedzieć
- Czego szukają pod choinką paralimpijczycy?
- Gorąca zupa, odzież na zmianę – każdego dnia pomoc w „autobusie SOS”
- Bożenna Hołownia: Chcemy ograniczyć sytuacje, gdy ktoś zostaje pozbawiony prawa do samodzielnego podejmowania decyzji
Komentarz