To nie jest dla nas porozumienie – protestujący odrzucają propozycje rządu
Podniesienie 1 czerwca renty socjalnej do poziomu najniższej emerytury – m.in. taką propozycję porozumienia z osobami z niepełnosprawnością przedstawiła protestującym w Sejmie rzeczniczka rządu Joanna Kopcińska. „To nie jest dla nas porozumienie” – odpowiedzieli protestujący.
Spotkanie przebiegło w burzliwej atmosferze. Rzeczniczka rządu zaprosiła protestujących do Rady Dialogu, by podpisać porozumienie, jednak protestujący stanowczo odmówili. Nie chcieli także słuchać o innych propozycjach zawartych w porozumieniu.
„Dziękujemy za to porozumienie”
- Przywiozłam propozycję porozumienia w sprawie wsparcia osób niepełnosprawnych przez Radę Ministrów, zawarte pomiędzy Radą Ministrów, reprezentowaną przez panią minister RPiPS Elżbietę Rafalską, zarazem przewodniczącą Rady Dialogu Społecznego oraz pełnomocnikiem rządu ds. osób niepełnosprawnych Krzysztofem Michałkiewiczem, a przedstawicielami środowiska osób niepełnosprawnych – powiedziała rzeczniczka rządu.
Poinformowała, że w porozumieniu jest m.in. zobowiązanie do podniesienia z dniem 1 czerwca wysokości renty socjalnej do poziomu równego najniższej emeryturze. Załącznikiem do porozumienia jest projekt ustawy.
- Ta zmiana finansowa, o której mówimy, jest propozycją w formie projektu ustawy, który wprowadzony będzie przez nas na najbliższych obradach Sejmu – podkreśliła rzeczniczka Kopcińska.
Protestujący nie przyjęli zaproszenia rzeczniczki rządu do Rady Dialogu, by podpisać porozumienie.
- My dziękujemy za to porozumienie. To nie jest dla nas porozumienie – oświadczyła Iwona Hartwich z Komitetu Protestacyjnego Rodziców Osób Niepełnosprawnych. – Czy pani zna nasz pierwszy postulat, z którym przyjechaliśmy w imieniu osób niepełnosprawnych? Te dwa postulaty, z którymi przyjechaliśmy to są nierozerwalne postulaty. Czy pani się zgodzi, że 900 zł w portfelu tych osób niepełnosprawnych starczy na cały miesiąc, czy nie starczy? – mówiła.
Rodzice nie chcą czytać porozumienia
Dalsza dyskusja między rzeczniczką rządu a protestującymi przebiegała w burzliwej atmosferze. Kopcińska przekonywała, że najważniejsze jest to, by protestujący „zobaczyli i uwierzyli w dobrą wolę rządu”.
- Nie wierzymy w dobrą wolę rządu. Bardzo czekałyśmy tutaj na panią – mówiła Hartwich. – Sądziłyśmy, że państwo podejdą do problemu poważnie i podpiszemy porozumienie, kiedy w projekcie ustawy znajdzie się również pierwszy postulat, mówiący o skromnym dodatku 500 zł do życia dla tych osób niepełnosprawnych, niezdolnych do samodzielnej egzystencji.
Kopcińska próbowała zostawić rodzinom osób z niepełnosprawnością spisane porozumienie, jednak protestujący uniemożliwili jej to.
- Nie potraficie pomóc osobom niepełnosprawnym od urodzenia. Czy Pani się nie wstydzi? – pytała Iwona Hartwich.
„Liczymy już tylko na pana prezydenta”
Inna z protestujących matek oświadczyła, że w tej chwili osoby z niepełnosprawnością i ich opiekunowie liczą tylko na prezydenta.
- W tej chwili liczymy już tylko na pana prezydenta, w obecności kamer zostały spisane postulaty i liczymy na pana prezydenta, że wraz z panią prezydentową przyjadą tu do nas i nam pomogą" - powiedziała Aneta Rzepka.
Po spotkaniu z protestującymi, w wypowiedzi dla mediów, Kopcińska podkreśliła, że rząd chce wypracować jak najlepsze rozwiązania dla osób z niepełnosprawnością i czyni to od dwóch lat.
- Ale musimy sobie powiedzieć wprost: tego nie da się zrobić z dnia na dzień – podkreśliła.
Posiedzenie Rady Krajowej ds. osób niepełnosprawnych
- Ja to porozumienie dzisiaj przywiozłam. W tej chwili udaję się do Centrum Dialogu. Tam przebywają środowiska osób niepełnosprawnych, które dzisiaj były obecne na posiedzeniu Rady Krajowej ds. osób niepełnosprawnych – powiedziała.
Rodzice i opiekunowie osób z niepełnosprawnością wraz ich podopiecznymi, którzy protestują w Sejmie domagają się realizacji dwóch głównych postulatów. Pierwszy z nich to wprowadzenie dodatku rehabilitacyjnego dla osób z niepełnosprawnością, niezdolnych do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku życia w kwocie 500 złotych miesięcznie bez kryterium dochodowego, dodatek miałby nie być wliczany do dochodu osoby z niepełnosprawnością.
Drugi to zrównanie kwoty renty socjalnej z najniższą rentą z ZUS z tytułu całkowitej niezdolności do pracy wraz ze stopniowym podwyższaniem tej kwoty do równowartości minimum socjalnego obliczonego dla gospodarstwa domowego z osobą z niepełnosprawnością.
Dodaj odpowiedź na komentarz
Polecamy
Co nowego
- W 2025 roku nowe kryteria dochodowe w pomocy społecznej
- Rehabilitacja lecznicza Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. O czym warto wiedzieć
- Czego szukają pod choinką paralimpijczycy?
- Gorąca zupa, odzież na zmianę – każdego dnia pomoc w „autobusie SOS”
- Bożenna Hołownia: Chcemy ograniczyć sytuacje, gdy ktoś zostaje pozbawiony prawa do samodzielnego podejmowania decyzji
Komentarz