Pierwsza Dama spotkała się z protestującymi w Sejmie opiekunami
Pierwsza Dama Agata Kornhauser-Duda spotkała się z przebywającymi w gmachu Sejmu rodzicami i opiekunami osób z niepełnosprawnościami. Wizyta ta była odpowiedzią na zaproszenie przekazane wcześniej Pierwszej Damie za pośrednictwem ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego – poinformowała na swojej stronie Kancelaria Prezydenta.
AKTUALIZACJA: 4.05.2018, godz. 11:45
Pierwsza Dama Agata Kornhauser-Duda na rozmowy z rodzicami osób z niepełnosprawnością przybyła w czwartek przed godz. 20. Towarzyszył jej podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Wojciech Kolarski. Spotkanie z rodzicami odbywało się za zamkniętymi drzwiami. Trwało ono ok. 45 minut.
Agata Kornhauser-Duda po spotkaniu z protestującymi w Sejmie powiedziała jedynie, że „spotkanie było bez kamer” i wyszła w towarzystwie ochrony z budynku parlamentu nie odpowiadając na pytania dziennikarzy.
Poszukiwanie kompromisu
Do dziennikarzy wyszedł natomiast Wojciech Kolarski, który powiedział, że „spotkanie Pierwszej Damy z rodzicami, opiekunami i osobami niepełnosprawnymi odbyło się na zaproszenie osób, które tutaj protestują”. Dodał, że „to zaproszenie przekazał ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, sam zaangażowany w pomoc niepełnosprawnym”.
Jak zaznaczył Kolarski, „to zaproszenie wczoraj trafiło do Pierwszej Damy i Pierwsza Dama w pierwszym możliwym momencie z tego zaproszenia skorzystała”.
Dodał, że spotkanie dotyczyło „sytuacji i oczekiwań osób niepełnosprawnych”.
- Pierwsza Dama ze zrozumieniem odnosi się do sytuacji, w której znajdują się osoby niepełnosprawne i to spotkanie miało na celu pomoc w poszukiwaniu kompromisu w rozmowach, które toczą się między osobami protestującymi a stroną rządową – przyznał.
Dodał, że „strona prezydencka wspiera znalezienie kompromisu w tej sytuacji”.
Zrozumienie dla sytuacji i oczekiwań
Po spotkaniu oświadczenie wydała również Kancelaria Prezydenta RP.
„Potrzeby dnia codziennego osób z niepełnosprawnościami oraz ich opiekunów są przedmiotem troski Pierwszej Damy. Z tego też powodu podczas spotkania Pierwsza Dama rozmawiała z protestującymi o ich problemach i konieczności głębokiej analizy funkcjonujących obecnie rozwiązań wpływających na standard życia osób z niepełnosprawnościami” – czytamy w oświadczeniu.
„Agata Kornhauser-Duda z uwagą wysłuchała protestujących i wyraziła zrozumienie dla ich sytuacji i oczekiwań. Zapewniła przy tym, że wraz z mężem uczestniczyła w spotkaniach z przedstawicielami strony rządowej, wspierając realizację postulatów zgłoszonych przez protestujących, licząc na możliwość wypracowania kompromisowego i sprawiedliwego rozwiązania” – czytamy dalej.
List z zaproszeniem
Protestujący w Sejmie rodzice osób z niepełnosprawnością zwrócili wcześniej w liście do pierwszej damy o spotkanie w Sejmie.
„Liczymy na pani przybycie i wsparcie naszych postulatów” – napisali.
„Osoby niepełnosprawne, protestujące w Sejmie: Wiktoria, Magdalena, Kinga, Kuba i Adrian oraz ich rodzice zapraszają na spotkanie, w czasie którego chcieliby opowiedzieć o zmaganiach w codziennym życiu, którym muszą stawiać czoło. Wszyscy liczymy na pani przybycie i wsparcie naszych postulatów” – napisano w liście do małżonki prezydenta, odczytanym przez przedstawicieli protestujących podczas czwartkowej konferencji prasowej w Sejmie.
„Bardzo dobre” spotkanie
Iwona Hartwich z Komitetu Protestacyjnego Rodziców Osób Niepełnosprawnych oceniła spotkanie z Pierwszą Damą jako „bardzo dobre”.
Dodała, że Agata Kornhauser-Duda „zrozumiała, o kogo chodzi, o jaką grupę osób, że naprawdę potrzebujemy pomocy i, po prostu, konkluzja tego spotkania jest taka, że naprawdę trzeba szukać tego kompromisu – powiedziała.
Iwona Hartwich przyznała, że „strona rządowa musi się do nas odezwać”.
Protestujące mówiły, że ich zdaniem z rozmowy wynikało, że Pierwsza Dama skontaktuje się z minister Elżbietą Rafalską i „osobami decyzyjnymi”.
Iwona Hartwich pytana, czy odniosła wrażenie, że przedstawiona przez protestujących propozycja kompromisu, „dochodzenia do 500 zł”, zdaniem Pierwszej Damy powinna być zrealizowana, odpowiedziała: „Tak zrozumiałyśmy, że popiera ten nasz pierwszy postulat”. Dopytywana, czy Pierwsza Dama powiedziała, że popiera propozycję, by opiekunowie osób z niepełnosprawnością dostawali pieniądze, a nie pomoc rzeczową, Iwona Hartwich odparła: „My to tak zrozumieliśmy”.
Protest od 18 kwietnia
Rodzice i opiekunowie osób z niepełnosprawnością protestują w Sejmie wraz z podopiecznymi od 18 kwietnia. Domagają się realizacji dwóch głównych postulatów.
Jeden to wprowadzenie dodatku „na życie” dla osób z niepełnosprawnością niezdolnych do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku życia w kwocie 500 złotych miesięcznie. Według aktualnej propozycji protestujący domagają się, by dodatek był wprowadzany krocząco – 300 zł od czerwca 2018 r., 400 zł od stycznia 2019, a 500 zł od stycznia 2020 roku.
Drugi postulat to zrównanie kwoty renty socjalnej z najniższą rentą z ZUS z tytułu całkowitej niezdolności do pracy.
W ubiegły czwartek rząd przyjął projekt ustawy o podwyższeniu renty socjalnej do wysokości minimalnej renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy; świadczenie wzrośnie z 865,03 zł do 1029,80 zł brutto. Nowe przepisy mają wejść w życie 1 września, z mocą od 1 czerwca 2018 r.
W poniedziałek klub PiS złożył w Sejmie projekt ustawy o szczególnych rozwiązaniach wspierających osoby o znacznym stopniu niepełnosprawności; zakłada on m.in. zniesienie limitów finansowania przez NFZ świadczeń z zakresu rehabilitacji leczniczej.
W ostatnich dniach premier Mateusz Morawiecki podkreślił, że rząd prowadzi dialog z protestującymi osobami z niepełnosprawnością. „Wyszliśmy naprzeciw postulatom w sprawie renty socjalnej i nieograniczonego dostępu do wyrobów medycznych” – powiedział szef rządu.
Dodaj odpowiedź na komentarz
Polecamy
Co nowego
- W 2025 roku nowe kryteria dochodowe w pomocy społecznej
- Rehabilitacja lecznicza Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. O czym warto wiedzieć
- Czego szukają pod choinką paralimpijczycy?
- Gorąca zupa, odzież na zmianę – każdego dnia pomoc w „autobusie SOS”
- Bożenna Hołownia: Chcemy ograniczyć sytuacje, gdy ktoś zostaje pozbawiony prawa do samodzielnego podejmowania decyzji
Komentarz