Grupa osób z niepełnosprawnością pod Sejmem apeluje do protestujących o merytoryczne rozmowy
Część osób z niepełnosprawnością przed Sejmem, zaapelowała w poniedziałek 21 maja do protestujących w budynku parlamentu o merytoryczne rozmowy z rządem. Dodali, że chcą spotkać się z marszałkiem Markiem Kuchcińskim w celu umożliwienia im rozmów z Jakubem Hartwichem i Adrianem Glinką.
Kilka osób z niepełnosprawnością powiedziało w rozmowie z dziennikarzami, że zamiast „strajku podłogowego” osoby protestujące w Sejmie powinny rozpocząć merytoryczne rozmowy z premierem i z rządem.
Spotkanie bez obecności matek
- Bardzo byśmy chcieli, żeby ten protest się już zakończył, z tego względu, że widać na portalach społecznościowych i ogólnie w opinii publicznej, że niepełnosprawni mają coraz gorszą opinię. Uważam, że jest to spowodowane tym protestem – powiedział w rozmowie Jan Jakub Tyka z niepełnosprawnością, który przyjechał z Bielska Podlaskiego.
Dodał, że przybyła grupa osób z niepełnosprawnością chciałaby się spotkać z Jakubem Hartwichem i Adrianem Glinką, którzy protestują w Sejmie – po to, aby porozmawiać z nimi bez udziału ich rodziców.
- Chcielibyśmy poznać, co oni tak naprawdę myślą bez obecności matek – powiedział Tyka.
Grupa zaproponowała, aby spotkanie odbyło się w pomieszczeniach Sejmu oraz zapowiedziała, że taką prośbę chce przekazać za pośrednictwem mediów marszałkowi Sejmu Markowi Kuchcińskiemu.
- Zobaczymy, jak to się rozwinie – dodali przedstawiciele grupy.
Chodzi o to, by „merytorycznie rozmawiać”
Z kolei dr Bawer Aondo-Akaa, którzy przybył przed Sejm wraz z osobami z niepełnosprawnością podkreślił, że nie chodzi o zakończenie rozmów pomiędzy protestującymi a rządem, ale o to, by rozmowy te były prowadzone w sposób merytoryczny.
- Tu nie chodzi o zakończenie rozmów, tu chodzi o merytorykę. Nie powinno się krzyczeć, tylko merytorycznie rozmawiać. Obleganie Sejmu nic nie da. Dawanie żywej gotówki nie zmieni nic. Nie da wsparcia osobom z niepełnosprawnością, a tylko utrudni – mówił w rozmowie z dziennikarzami dr Bawer Aondo-Akaa.
Kilkakrotnie podkreślił też, że nie popiera Prawa i Sprawiedliwości, ale popiera niektóre z programów społecznych, jakie rząd PiS realizuje, m.in. program Dostępność Plus. Powołując się na dane GUS ocenił również, że „żywej” gotówki potrzebuje jedynie 10 proc. osób z niepełnosprawnością, głównie tych z niepełnosprawnością sprzężoną, natomiast pozostała grupa jest w stanie pracować zdalnie, na warsztatach terapii zajęciowej (WTZ) lub "„na zasadach wolnego rynku”.
Przed Sejmem w poniedziałek trwa także protest osób popierających opiekunów osób z niepełnosprawnością. Przed sejmowym Biurem Przepustek zebrało się kilkadziesiąt osób, którzy trzymają transparent z napisem „Wspieramy strajk okupacyjny rodziców osób z niepełnosprawnościami”.
Dodaj odpowiedź na komentarz
Polecamy
Co nowego
- W 2025 roku nowe kryteria dochodowe w pomocy społecznej
- Rehabilitacja lecznicza Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. O czym warto wiedzieć
- Czego szukają pod choinką paralimpijczycy?
- Gorąca zupa, odzież na zmianę – każdego dnia pomoc w „autobusie SOS”
- Bożenna Hołownia: Chcemy ograniczyć sytuacje, gdy ktoś zostaje pozbawiony prawa do samodzielnego podejmowania decyzji
Komentarz