Przepychanki w Sejmie. Co na to Kancelaria Premiera?

W czwartek, 24 maja, w budynku Sejmu doszło do przepychanek pomiędzy protestującymi a Strażą Marszałkowską w związku z próbami wywieszenia za oknem przez m.in. Iwonę Hartwich z Komitetu Protestacyjnego Rodziców Osób Niepełnosprawnych transparentu informującego o prowadzonym przez nich proteście.

- To bardzo trudna sytuacja i trudno o tym spokojnie mówić – komentował poranne wydarzenia w Sejmie Michał Dworczyk, szef Kancelarii Premiera. – Współczuję przede wszystkim tym osobom, które od kilku tygodni są w Sejmie (...), też nie zazdroszczę strażnikom, którzy znaleźli się w takiej sytuacji – mówił w TVN 24.

Szef Kancelarii Premiera zaznaczył jednocześnie, że „co najmniej kilkakrotnie” pod wpływem bardzo dużych emocji osoby protestujące stwarzały sytuacje, które „wymykały się spod kontroli”.

Dopytywany, czy dochodziło wówczas do przemocy, Dworczyk odpowiedział, że tak.

- Rozmawiałem z szefową Kancelarii Sejmu i było kilka takich sytuacji, gdzie strażnicy w sposób bierny starali się uniemożliwić podejmowanie takich działań, jak oklejanie ścian Sejmu i byli przepychani – mówił.

Ocena Janiny Ochojskiej jako mediatora

Polityk był pytany o to, dlaczego szefowa Polskiej Akcji Humanitarnej Janina Ochojska nie została wpuszczona do Sejmu, by być mediatorem pomiędzy protestującymi a rządem.

Zdaniem Dworczyka, „złym pomysłem” byłoby, gdyby mediatorem była osoba, która wypowiadając się o proteście niepełnosprawnych w Sejmie, mówi: „musicie wytrwać do końca”.

- Ewidentnie jest to jedna ze stron sporu – ocenił Dworczyk.

Właśnie takich słów szefowa PAH użyła w poniedziałek w rozmowie z radiem RMF FM. Ochojska zwracała wtedy uwagę, że protestującym w Sejmie niepełnosprawnym i ich rodzicom jest potrzebne większe wsparcie całego społeczeństwa.

- Te osoby, które tam są, to są pewnym symbolem (...). Ja ich podziwiam za tą odwagę i uważam, że powinni wytrwać do końca. Chętnie im pomogę – mówiła w poniedziałek szefowa PAH.