Jak wspierać osobę po wypadku?
Mąż, żona, partner, partnerka, dorosły syn, siostra, przyjaciółka, a może sąsiad albo kolega z pracy? Nagła utrata sprawności w wyniku wypadku może dotyczyć każdego. Jak takiej osobie pomóc odnaleźć się w nowym położeniu i powrocie do codzienności?
Powrót do domu i do dawnego życia osoby dorosłej, która nagle stała się niepełnosprawna np. w wyniku urazu rdzenia kręgowego po skoku do wody lub po wypadku samochodowym, to ogromna rewolucja mentalna i organizacyjna także dla jego rodziny i osób najbliższych – przyjaciół, znajomych, sąsiadów. Jesteś wśród nich? Chcesz wesprzeć osobę bliską, na której Ci zależy, którą lubisz, a nie bardzo wiesz, jak? Warto, abyś zwrócił uwagę na kilka ważnych zasad.
Podpowiada je Danuta Grodzka, pielęgniarka, wykładowca Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Koninie, asystent osób z niepełnosprawnością w „Akademii Życia” Fundacji im. Doktora Piotra Janaszka PODAJ DALEJ.
-
Oceniaj racjonalnie rzeczywistość
Osoby, które nagle stały się niepełnosprawne, przyjmują wobec nowego położenia różne, ale najzupełniej naturalne postawy. Jedne dążą do izolacji od ludzi i świata („dajcie mi spokój, nikogo i niczego nie potrzebuję, zostawcie mnie w spokoju!”). Inne wierzą, że pewnego dnia wydarzy się cud („to minie, to przejściowe, w końcu stanę na własnych nogach”). Jeszcze inne maniakalnie szukają metod leczenia, rehabilitacji, „cudownych środków”, które przywrócą im władzę w nogach i rękach.
Przebywając z osobą z niepełnosprawnością, rozmawiając z nią, obserwując jej nastroje i działania, nieświadomie możesz przyjąć podobną postawę, ale musisz szybko się jej pozbyć. Twoją rolą jest trzeźwa, racjonalna ocena, co jest możliwe, a co nie i pomoc podopiecznemu, aby jeśli nie zaakceptował, to nauczył się żyć z niepełnosprawnością.
-
Pozwól podejmować decyzje
Jeśli pomagasz osobie z niepełnosprawnością, naturalna tendencja do podejmowania za nią decyzji może się ujawnić także i u Ciebie. Z dobrej woli, aby ją odciążyć, albo by sobie ułatwić pomoc, możesz zapomnieć, że masz do czynienia z dorosłym, świadomym człowiekiem. Człowiekiem, który wprawdzie ma ograniczone możliwości poruszania się, ale nadal decyduje o sobie sam.
Zanim więc postawisz przed nim kubek z herbatą i talerz z jajecznicą zapytaj, czego chce się napić i co zjeść. Zanim wyciągniesz z szafy ubranie – zapytaj, w co się chce dziś ubrać. Zanim umówisz go do lekarza, pozwól mu wybrać specjalistę. Nie zabieraj go na siłę do kina, bo może ma ochotę pospacerować albo posiedzieć w kawiarni i zjeść ulubione lody? Daj osobie z niepełnosprawnością, której pomagasz poczucie, że zachowała kontrolę nad swoim życiem i dokonuje wyborów w sprawach najprostszych i tych, które zaważą o jej przyszłości.
-
Pomagaj, ale nie wyręczaj
Zanim jednak udzielisz osobie z niepełnosprawnością pomocy zapytaj, czy w ogóle jej potrzebuje. Zakres, stopień wykonania różnych czynności – np. chwytanie przedmiotów, ubieranie się, jedzenie, mycie czy poruszanie się na wózku – jest różny, zależnie od poziomu uszkodzenia kręgosłupa i rdzenia, ale też zmienia się wraz z procesem rehabilitacji. Musisz bacznie obserwować postępy osoby, której pomagasz. Ważne są szczegóły. Na przykład na początku może trzeba będzie ją karmić, ale potem sama chwyci za łyżkę, albo trzeba będzie zdejmować jej dłonie ze stołu i układać na kolanach, a potem zrobi to już sama.
Dorosła osoba, która nagle stała się niepełnosprawna, musi się nauczyć ponownego wykonywania wielu czynności. Jeśli ją wyręczysz, to co prawda przyśpieszysz działanie, ale tak naprawdę tej osobie nie pomożesz. Pozwól więc, aby – jeśli jest w stanie – sama założyła kurtkę i buty, nawet jeśli miałoby to trwać kilkanaście minut. Pozwól, aby sama spisała listę zakupów, nawet jeśli zajmie jej to godzinę. Daj jej poczucie, że zachowała niezależność.
W wyniku urazu po wypadku pewne czynności mogą trwać dłużej, fot. Bas van den Wijngaard/Freeimages.com
-
Doliczaj dodatkowy czas
Właśnie dlatego, że czasem osoba z niepełnosprawnością potrzebuje na wykonanie różnych czynności więcej czasu niż sprawna. Często wiąże się z to przeorganizowaniem czasu całej rodziny, paczki przyjaciół czy pracy w zespole. Musisz mieć świadomość, że osoba z niepełnosprawnością może dłużej przebywać w łazience i toalecie, dłużej jeść, dłużej szykować się do wyjścia z domu. Nie popędzaj jej, nie łajaj, daj jej tyle czasu, ile potrzebuje.
-
Włączaj do codziennych zajęć
Ubieranie się, higiena, przygotowywanie posiłków, gotowanie, zmywanie, słanie łóżka czy odkurzanie. Osoba z niepełnosprawnością nadal wiele z tych czynności potrafi zrobić, ale być może będzie wykonywać je dłużej i inaczej. Nie bądź pobłażliwy, nie rób tego za nią, angażuj ją, ale wspólnie znajdźcie sposoby, aby dokonała tego sama. Na przykład (oczywiście w porozumieniu z nią):
- doszyj troki do ubrań, aby sama mogła je zakładać;
- zamontuj kółka przy suwaku, aby mogła sama go zaciągać;
- kup buty o 1-2 numery za duże, aby mogła je sama zakładać;
- kup mop do podłogi z rączką teleskopową, która umożliwi zmywanie pod różnymi kątami;
- na drewnianą deskę do krojenia nabij kilka gwoździ, aby osadzić na nich np. warzywa, które osoba z porażeniem dłoni będzie mogła sama obrać.
-
Zachęcaj do planowania
Nakłaniaj osobę z niepełnosprawnością do kontynuacji działań sprzed zdarzenia, które sprawiło że stała się niepełnosprawna. Zwłaszcza do kontynuowania dotychczasowej pracy (o ile to możliwe) lub rozpoczęcia nowej (ofert dla osób z niepełnosprawnością jest naprawdę wiele), uprawiania sportu, realizacji innych życiowych pasji. To pomoże jej wyjść z domu, zapełnić aktywnością cały dzień i najważniejsze – planować: najpierw jeden dzień, potem tydzień, miesiąc, rok. To wszystko da jej poczucie, że ma przed sobą przyszłość!
-
Dostosuj domową przestrzeń
Nie chodzi tutaj o wielką przebudowę, ale wprowadzenie niewielkich udogodnień, które sprawią, że osoba z niepełnosprawnością będzie bardziej niezależna. Na przykład:
- usuń drzwiczki w szafce pod zlewem, aby mogła do niego podjechać wózkiem, włożyć naczynia, albo je umyć;
- zmień kuchenkę gazową na bezpieczniejszą płytę indukcyjną, aby mogła sama gotować;
- naczynia ustawiaj w dolnych szafkach, aby sama mogła do nich sięgnąć;
- napoje, przekąski ustaw na stole, aby były w zasięgu ręki;
- produkty żywnościowe połóż w lodówce na półkach dostępnych z poziomu wózka.
Czasem trzeba naprawdę niewiele, by mieszkanie stało sie bardziej przyjazne osobom poruszającym się na wózkach, fot. A. Greniuk
-
Nie zamieniaj domu w szpital
Wiele osób z niepełnosprawnością mówi, że chciałoby mieć dom dostosowany do ich potrzeb, ale w taki sposób, aby nie przypominał im szpitala lub ośrodka rehabilitacyjnego. Bo dość się już tam nabyli. Teraz pragną ciepła, przytulności, „swojskości”. To trudne zadanie, ale wykonalne, trzeba je tylko skonsultować z samym zainteresowanym – jak ona/on chce, aby było.
Pewne zmiany i przedmioty będą jednak konieczne. Na przykład poduszki i materace przeciwodleżynowe. Albo wyprofilowana podłoga pod prysznicem i plastikowe krzesełko ułatwiające mycie w pozycji siedzącej oraz lustra ruchome albo tak zamocowane, aby osoba z niepełnosprawnością mogła się sama w nich przeglądać. A także łóżko sterowane pilotem, aby osoba ta mogła się na nim sama układać lub z niego schodzić. Ważne jest też usunięcie z ciągów komunikacyjnych – korytarzy, przejść do pomieszczeń – wszystkich sprzętów, które mogłyby utrudniać poruszanie się na wózku.
-
Nie zakłócaj intymności
Potrzebuje jej każdy człowiek, także z niepełnosprawnością. Zwłaszcza przy takich czynnościach, jak mycie się czy wypróżnianie. Zanim więc wtargniesz do łazienki lub toalety, zapytaj – czy mam Ci pomóc? Czy mam być za drzwiami, czy w łazience, bo możemy przecież zainstalować zasłonę, żebym był obok, ale Ci nie przeszkadzał? Czy chcesz, żebym sprawdził wygląd skóry np. na kości ogonowej, czy nie robi Ci się tam odleżyna? Czy chcesz pomocy w wymianie tamponu lub podpaski? Nie narzucaj też swojej stałej obecności w każdej chwili – „a to ja przy Tobie posiedzę”, „ja z Tobą pójdę”. Pozwól osobie z niepełnosprawnością na bycie samej ze sobą.
-
Bądź cierpliwy!
Wspieranie domownika, przyjaciela, koleżanki z niepełnosprawnością to trudne wyzwanie. Może potrwać i kilka lat zanim się „dotrzecie”, uznacie swoje obszary niezależności, będziecie jak dawniej dzielić się obowiązkami. Nie zawsze będzie miło. Pamiętaj, że masz do czynienia z człowiekiem, którego życie zmieniło się o 180 stopni i który musi się odnaleźć, zrozumieć, co dla niego jest możliwe, a co nie, często zmieniać zupełnie swoje plany na przyszłość.
To, że przestał być w pełni samodzielny, że potrzebuje pomocy innych może napełniać go irytacją, gniewem. Może być więc dla Ciebie niemiły, na Twoją dobrą wolę reagować niechęcią, milczeniem, krzykiem, a nawet agresją. Rada jest jedna. Jeśli Ci na tym człowieku zależy – przeczekaj! Nie narzucaj się, po prostu dyskretnie bądź.
ONI wiedzą najlepiej
Nie radzisz sobie z pomocą osobie z niepełnosprawnością? Skorzystaj z rad kogoś, kto o „życiu na wózku” wie najwięcej, czyli innej osoby, która jest niepełnosprawna od dłuższego czasu. Wesprze cię psychicznie i podpowie, jak reagować w różnych sytuacjach, ale przede wszystkim udzieli wielu praktycznych wskazówek. Takie osoby – asystentów, instruktorów niezależnego życia – znajdziesz w organizacjach pozarządowych działających na rzecz osób z niepełnosprawnością ruchową w Twoim miejscu zamieszkania.
Już w przyszłym tygodniu opublikujemy obszerny poradnik, w którym wytłumaczymy, co przysługuje opiekunowi osoby z niepełnosprawnością.
Artykuł został sfinansowany z funduszu prewencyjnego PZU
Komentarze
-
pomoc prawna
30.09.2018, 19:50A kto może pomóc prawnie osobie po wypadku, o uzyskanie odszkodowanie od osoby czy instytucji, która zaniedbała swoje obowiązki, aby do wypadku nie doszło.odpowiedz na komentarz -
Wynajecie
29.09.2018, 13:18jak wspierać....sam się musi wspierwac, ponieważ nie ma na nikogo liczych, nawet najbliższych a tesciowa i rodzina meza krotko skwitowala: na inwalidzidzi sa w naszej rodzinie nie potrzebni. Zaciskam żeby, cwicze staram się dbac o soebie, często zapominając ze jestem inwalida I gr....na razie moja silna psychika pomaga mi...ale co będzie jak toregos dnia padne isie nie podniosę. Na meza nie mam co liccy to zwykly dupek, nie poda mi nawet szklanki wody, nie podniesie jak się przewroce...natomiast jak sa gości maz do rany przyloz.Odchodze od niego, chce wynająć mieszkanienie kawalerke ale jest trudno dla emerytki i renciski. Moja emerytura i dodatek 215 nie starcza mi....Maz ma mi oddac pieniądze ciężko mu to idzie....na mediacji ustaliliśmy 1200 zl alimentów od niego oraz na wynajecie i zagospodorowanie się w nowym mieszkanu 5000.....dla niego, dla jego rodziny to po prostu zart...za co...z tylkiem w domu siedzi, nie pracuje a chce kase. Od 94 r maz pracuje na czarno i zero grosza na dom, nawet emerytury nie ma wyrobionej...Ot, takie jest zycie chorej emerytki, inalidki…..co mam zrobić...? Starac się o mieszkanie komunalne do remontontu ...kpina....a nie lepiej , żeby państwo z urzędu dofinansowalo min 1000 zl do wynajęcia mieszkania takiemu człowiekowi......co czeka mnie : sznurekodpowiedz na komentarz -
obóz aktywny
28.09.2018, 08:29a przede wszystkim namów-pokaż i nie utrudniaj takiej ON dostanie się na obóz aktywnej rehabilitacji gdzie pozna wiele osób w podobnej sytuacji zdrowotnej, ale bdb radzących sobie w życiu i zaakceptuje siebie np. na wózku na teraz, i na przyszłośćodpowiedz na komentarz
Polecamy
Co nowego
- W 2025 roku nowe kryteria dochodowe w pomocy społecznej
- Rehabilitacja lecznicza Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. O czym warto wiedzieć
- Czego szukają pod choinką paralimpijczycy?
- Gorąca zupa, odzież na zmianę – każdego dnia pomoc w „autobusie SOS”
- Bożenna Hołownia: Chcemy ograniczyć sytuacje, gdy ktoś zostaje pozbawiony prawa do samodzielnego podejmowania decyzji
Dodaj komentarz