Lista Mocy 1918-2018. Lucjan Boruta
1929–1990
ludowy rzeźbiarz, poeta
Nazywany Nikiforem Podlasia, stał się zupełnie dla siebie nieoczekiwanie symbolem duchowego i artystycznego dziedzictwa tego regionu. Niewykształcony, skromny, gorliwie religijny, niezabiegający o sławę – tak pamiętają go mieszkańcy Drohiczyna, gdzie przez ponad 30 lat żył i tworzył.
Urodził się w pobliskiej wsi Drażniewo, na lewobrzeżu Bugu. Tam spędził dzieciństwo i okupację. Po wojnie, będąc jeszcze młodym człowiekiem, niestroniącym od przygód, „ruszył w Polskę” w poszukiwaniu zatrudnienia. Jako pracownik fizyczny – kopacz rowów i drwal – poznał smak twardego życia, w którym głównymi żywiołami były hazard i alkohol.
Na szczęście w 1959 r., po dużej przegranej w karty, przed całkowitym zatraceniem się w nałogach uchronił go powrót w rodzinne strony, gdzie drohiczyński proboszcz ks. Wiktor Gliński dał mu pracę kościelnego w kościele pofranciszkańskim. W świątyni trwał remont. I tam zaczęła się trwająca resztę życia pasja snycerska.
Najpierw Lucjan Boruta tworzył swoje świątki w ukryciu, na kościelnym strychu, obserwując prace artystów ze stolicy, odbudowujących zniszczoną podczas wojny świątynię. Potem nieśmiało dołączał swoje figurki do bożonarodzeniowych szopek. W końcu rzeźby św. św. Piotra i Pawła oficjalnie trafiły do wnęk ołtarza.
W 1966 r. Lucjan Boruta uległ poważnemu wypadkowi – spadł z rusztowania na beton. Od tej pory nie miał czucia w połowie ciała i nie kontrolował czynności fizjologicznych. We Wspomnieniach notował: „To nie był wypadek! To był wyraźny znak Boży, który mnie zatrzymał; który po długiej kuracji posadził mnie na stołek i kazał rzeźbić. Dobrze, że tak się stało, nie inaczej”.
Od tamtej pory z „Borutowej pracowni” wyszły takie monumentalne prace, jak płaskorzeźby Drogi Krzyżowej na dziedzińcu kościoła poklasztornego w Węgrowcu czy 84 rzeźby (o wysokości 2,5 m) do sanktuarium krasnobrodzkiego na Roztoczu. Jego stacje Męki Pańskiej i inne prace znalazły się w świątyniach i kalwariach m.in. w: Rabce, Krasnobrodzie, Zwierzyńcu, Mariówce, Horodle, Korczówce i Drohiczynie, jak też poza granicami kraju. Unikatowy styl artysty charakteryzuje się ekspresją wyrażoną ostrymi pociągnięciami dłuta. Symbolem jego twórczości stały się krzyże z konającym Jezusem, choć wykonywał też rzeźby o charakterze świeckim.
Artysta otrzymał m.in. Nagrodę im. Ludomira Benedyktowicza w dziedzinie sztuki sakralno-ludowej (I edycja w 1987 r.). Jego nazwisko znalazło się też w ęAtlasie sztuki ludowej i folkloru w Polsce” (1978).
Pod koniec życia pisał wiersze o tym, co dla niego najważniejsze – miłości do Boga i ludzi, radości z rzeczy małych i o cierpieniu, które daje poczucie życia w pełni. Tom „Bicie mego serca” został wydany w 1994 r., a w 25. rocznicę śmierci artysty pojawiło się wydanie uzupełnione – „Nadbużański Psałterz” (2015).
Komentarze
-
Jerzy C.
15.04.2020, 12:48Czlowiek, którego życie jest wspaniałym scenariuszem na film o powrocie do Boga i trwaniu przy Nim do końca...odpowiedz na komentarz
Polecamy
Co nowego
- W 2025 roku nowe kryteria dochodowe w pomocy społecznej
- Rehabilitacja lecznicza Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. O czym warto wiedzieć
- Czego szukają pod choinką paralimpijczycy?
- Gorąca zupa, odzież na zmianę – każdego dnia pomoc w „autobusie SOS”
- Bożenna Hołownia: Chcemy ograniczyć sytuacje, gdy ktoś zostaje pozbawiony prawa do samodzielnego podejmowania decyzji
Dodaj komentarz