Lista Mocy 1918-2018. Józef Janos
1895–1985
artysta ludowy, rzeźbiarz
Genialny inwalidek”, „dziwak” – tak często wspominają Józefa Janosa mieszkańcy podhalańskiej wsi Dębno, w której ten ludowy artysta urodził się i spędził całe życie, tworząc świątki eksponowane obecnie w najważniejszych muzeach etnograficznych w Polsce. Był samotnikiem – nie założył rodziny, nie miał przyjaciół, mieszkał bez prądu i wody w chałupie, którą sam w młodości zbudował.
Jego artystyczną inspiracją był Wit Stwosz. Aby zobaczyć ołtarz w kościele Mariackim, pojechał do Krakowa rowerem (ponad 100 kilometrów).
Często wyśmiewany przez mieszkańców wsi, był poważany przez znawców sztuki i kolekcjonerów. O jego prace zabiegały m.in. żony najwyższych PRL-owskich dygnitarzy państwowych.
Józef Janos pochodził z ubogiej rodziny podhalańskich górali, w której do jego codziennych obowiązków należały wypas gęsi i pomoc w gospodarce. Skończył tylko czteroklasową szkołę wiejską. W czasie I wojny światowej jako żołnierz austriacki walczył w Karpatach Wschodnich. Wrócił w rodzinne strony poturbowany psychicznie i fizycznie – aż trzeba mu było amputować odmrożone palce u stóp. Mimo niepełnosprawności zatrudniał się jako stolarz i snycerz.
W latach 30. XX w. zaczął wykonywać kapliczki i rzeźbić świątki. Szybko zdobył uznanie miejscowych księży, którzy zamawiali u niego kolejne prace. Przez całe życie wykonał ich kilkaset, a część należy do najwybitniejszych osiągnięć współczesnej sztuki ludowej, wśród nich m.in. liczne elementy wyposażenia w kościele pw. św. Michała Archanioła w Dębnie Podhalańskim: płaskorzeźba Michała Archanioła, konfesjonał z płaskorzeźbą Syna Marnotrawnego, krzyż procesyjny oraz oryginalny świecznik w kształcie pająka. Inne znaczące dzieła artysty to: Matka Boża i Chrystus na osiołku w opactwie cystersów w Szczyrzycu, dwa boczne ołtarzyki w podhalańskiej Jaszczurówce, ołtarz w kościele pw. NMP Królowej w Murzasichlu, płaskorzeźby Drogi Krzyżowej i kapliczka św. Antoniego w kościele oo. bernardynów na Bystrem w Zakopanem, kapliczka ze św. Antonim w kościele oo. salwatorianów w Zakopanem.
Józef Janos bywał opryskliwy i humorzasty, a przy tym bardzo przywiązany do swoich rzeźb, starannie dobierał ich nabywców. Kiedy światowej sławy pianista Witold Małcużyński przyjechał do Dębna, aby nabyć kolejną pracę twórcy, ten nie chciał otworzyć mu drzwi. Choć poprosił miejscowego proboszcza o pomoc w mediacjach, Józef odesłał go z kwitkiem.
Tworzył nie tylko „na chwałę Pana”. Miał świadomość swojego talentu, wygrywał liczne konkursy. W latach 50. był artystą znanym i cenionym, porównywanym do Nikifora. W 1979 r. Muzeum Etnograficzne w Krakowie zorganizowało mu indywidualną wystawę. W 1985 r. twórczość mistrza z Dębna wyróżniono Nagrodą im. Oskara Kolberga. Nie zdążył jej odebrać – zmarł 8 lipca. Został pochowany, zgodnie z życzeniem, we franciszkańskim habicie (należał do świeckiego zakonu franciszkanów) na cmentarzu w Dębnie.
Dla upamiętnienia rzeźbiarza rondo w tym mieście zostało nazwane jego imieniem.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- W 2025 roku nowe kryteria dochodowe w pomocy społecznej
- Rehabilitacja lecznicza Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. O czym warto wiedzieć
- Czego szukają pod choinką paralimpijczycy?
- Gorąca zupa, odzież na zmianę – każdego dnia pomoc w „autobusie SOS”
- Bożenna Hołownia: Chcemy ograniczyć sytuacje, gdy ktoś zostaje pozbawiony prawa do samodzielnego podejmowania decyzji
Dodaj komentarz