Umarł sport, niech żyje sport
Czwartkowe biegi lekkoatletyczne, finałowe mecze koszykówki i końcowe rozgrywki bowlingu – były ostatnimi konkurencjami Europejskich Letnich Igrzysk Olimpiad Specjalnych w Warszawie. Igrzyska, co podkreśla wielu, to jednak nie tylko sport, ale też jedyne takie wydarzenie w świecie, w którym idea sportu odradza się na nowo.
Mówi się, że tylko w ruchu Olimpiad Specjalnych żywy pozostał duch rywalizacji spod znaku barona Pierre'a de Coubertina. Mówi się także, że Olimpiady Specjalne pozostają częścią ruchu olimpijskiego w ogóle i jako takie wnoszą w ten ruch ponownie stare wartości. Wartości, o których współcześni sportowcy olimpijscy, a ostatnio nawet paraolimpijscy – często zapominają.
Badminton: reprezentant Wyspy Man ogrywa zawodnika Andory, ale z każdym wygranym punktem serdecznie go przeprasza. Na koniec uczestnicy uścisnęli się i popłakali. Polskiego badmintonistę, zwykle bardzo cichego i skromnego Jana Bryzika, głośno dopingowali przebrani za kucharzy uczniowie jednego z warszawskich techników. Po meczu zawodnik podszedł do kibiców i uściskał każdego z osobna.
Coś, czego nigdy nie zapomnimy polskiemu oszczepnikowi z IO Melbourne 1956 – Januszowi Sidle (pożyczenie własnego sprzętu rywalowi), może się dzisiaj zdarzyć właściwie tylko na igrzyskach OS. W Warszawie na zawodach tenisa stołowego okazało się, że rakietka zawodnika z Uzbekistanu nie była akredytowana, tym samym nie można było nią grać. Jego przeciwnik z Turcji pożyczył swoją, zapasową i pojedynek rozpoczął się o czasie.
W trakcie spotkania reprezentacji Słowenii z ambasadorem tego kraju, kulomiot Uros Pozar obiecał, że zdobędzie złoto. Po wygranych zawodach medal wręczyła mu żona ambasadora. Podobna historia zdarzyła się kiedyś meksykańskiemu pływakowi na IO Mexico 1968. Któż dzisiaj pamięta słynną na on czas zapowiedź Filippe'a Munoza, że jeśli nie zdobędzie złotego medalu na 200 m stylem klasycznym, popełni samobójstwo. I tak właśnie uczynił: zdobył złoty medal. Któż z widzów, którzy szczelnie wypełnili trybuny pływalni, myślał wtedy o tym, że wraz z ewentualną przegraną Munoza igrzyska mogą się zakończyć...? Show must go on! - powie za cztery lata w Monachium po zamachach na sportowców z Izraela ówczesny przewodniczący MKOL Avery Brundage. Ale to już zupełnie inna historia.
Tymczasem: na warszawskich igrzyskach podczas rozgrywania wyścigu sztafety wrotkarskiej, zawodnik reprezentacji Polski przy dokonywaniu zmiany z rozpędu klepnął w ramię węgierskiego rywala, zamiast swojego partnera, i zadowolony zszedł z toru. By dokończyć wyścig polska ekipa musiała go długo szukać na terenie całego Torwaru!
Ponadto w czwartek na warszawskim AWF zakończyły się mecze koszykarek. Zawodniczki z Izraela pokonały Rosjanki 42:35 i zwyciężyły w grupie 1. W grupie 2 tryumfowały Portugalki, które w ostatnim meczu wygrały z Włoszkami 21:20. W koszykówce mężczyzn w swoich grupach zwyciężyły Belgia, Białoruś, Cypr i Turcja.
W lekkoatletyce najwięcej medali zdobyli w ostatnim dniu zawodów zawodnicy Azerbejdżanu i Litwy. Polacy stanęli dziś na podium trzykrotnie: sztafety 4x100m kobiet i mężczyzn zdobyły srebrne medale, a Tomasz Grzeszczuk – brąz w skoku w dal.
W ostatnim dniu zawodów w bowlingu tryumfowały drużyny z Polski, Malty, Irlandii i Finlandii. Na SGGW zakończyły się rozgrywki tenisa stołowego. Grały pary mieszane. Złote medale w grupach zdobyli Węgrzy, Łotysze, Słoweńcy i Polacy – Beata Oliwiak i Ernest Jasik. Druga polska para Klaudia Klonowska i Ariel Czermiński zajęła w grupie drugie miejsce.
Na terenie SGGW odbył się także pokaz Programu Treningu Aktywności Motorycznej (MATP), w którym brali udział jedynie polscy sportowcy. MATP to program rehabilitacyjno-treningowy dla osób, które nie mogą uczestniczyć w zawodach Olimpiad Specjalnych z powodu współwystępujących niepełnosprawności fizycznych lub nadmiernych trudności w zrozumieniu zasad współzawodnictwa. Zawodnicy uczą się m.in.: unoszenia głowy z pozycji leżenia, skoku z wykorzystaniem odskoczni, gry w kręgle. Starają się przejść i przepłynąć wyznaczony dystans na basenie, a także zanurzyć głowę pod powierzchnię wody.
Kolejne – tym razem Światowe Igrzyska Olimpiad Specjalnych – odbędą się już za rok w Grecji.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Rusza głosowanie na najlepszego i najpopularniejszego sportowca 2024 roku – tegoroczne #Guttmanny nadchodzą
- Seniorzy w artystycznym żywiole
- Wspólna lekcja wrażliwości. Premiera spektaklu „Brzydkie Kacząko”
- Jak muzyka pomaga przebodźcowanym dzieciom? Ciekawe wyniki badań z polskich przedszkoli
- Nawet 30 kilometrów do ginekologa? Nierówny dostęp do ginekologów w Polsce - jak miejsce zamieszkania łączy się z jakością życia Polek?
Dodaj komentarz