Chojnowski i Partyka zawojowali mistrzostwa Polski osób pełnosprawnych
Świetnie spisali się nasi medaliści igrzysk paraolimpijskich podczas 87. Mistrzostw Polski w tenisie stołowym rozgrywanych w Gliwicach. Po dwa medale sięgnęła Natalia Partyka, złoto w deblu i srebro w singlu, jednak widowisko skradł Patryk Chojnowski, który we wspaniałym stylu po raz pierwszy w karierze został mistrzem kraju.
Wyczyn wicemistrza paraolimpijskiego z Rio de Janeiro i mistrza z Londynu jest naprawdę imponujący, nie tylko ze względu na posiadaną niepełnosprawność, ale również z uwagi na to, jak ciężką drogę miał po złoto mistrzostw Polski. Chojnowski po wygranej w pierwszej rundzie trafił do razu na broniącego tytułu mistrza Polki Jakuba Dyjasa. Starcie z olimpijczykiem z Pekinu było godne finału. Ostatecznie po pięciosetowym spotkaniu lepszy był Chojnowski. Tenisista KS AZS AWFIS Gdańsk do końca pozostał niepokonany.
W ćwierćfinale 28-latek wyeliminował Tomasza Lewandowskiego, dając mu wygrać jedynie seta, zaś w półfinale okazał się lepszy 4:2 od broniącego srebra Marka Badowskiego. W finale brązowy medalista poprzedniego krajowego czempionatu Patryk Zatówka zupełnie nie poradził sobie z Chojnowskim, przegrywając 1:4.
To trzeci w karierze medal Patryka Chojnowskiego, jednak pierwszy złoty – wcześniej cieszył się z brązu w 2014 roku oraz ze srebra trzy lata temu. Na pierwszy rzut oka nie każdy może dostrzec niepełnosprawność naszego medalisty paraolimpijskiego. W wieku 7 lat wpadł pod samochód, doznał zmiażdżenia prawego stawu skokowego. Groziła mu amputacja, lekarze jednak uratowali jego kończynę. Mimo niepełnosprawności, potrafi rywalizować w pełni sprawnymi kolegami.
Dwa medale Partyki
Choć przyznała, że ma niedosyt, to w pełni zadowolona mogła wrócić z Gliwic również Natalia Partyka – pięciokrotna złota medalistka igrzysk paraolimpijskich. Wspólnie z Natalią Bajor sięgnęła po złoty medal w grze deblowej, pokonując Katarzynę i Annę Węgrzyn 3:2. Partyka tym samym obroniła tytuł w deblu, jednak rok temu w miejscowości Raszków wywalczyła go z Katarzyną Grzybowską-Franc.
Chwilę później czekała na nią szansa wywalczenia złota w singlu. Wcześniej Partyce szło stosunkowo łatwo, w pierwszej rundzie miała wolny los, a w 2. rundzie wygrała z Sandrą Kozioł 4:2. Następnie 29-latka pokonała Magdalenę Sikorską 4:1. W ćwierćfinale okazała się lepsza w takim samym stosunku setów od Anny Węgrzyn. Walkę o finał mistrzostw Polski stoczyła z Roksaną Załomską, oddając rywalce jednego seta. W decydującym meczu o złoto Partyka stanęła naprzeciwko Natalii Bajor. Mecz okazał się trudny, nie udało się jej zrewanżować za zeszłoroczną porażkę i tym samym znów srebro zawisło na szyi Natalii Partyki.
W trzeciej rundzie singla odpadła brązowa medalistka igrzysk paraolimpijskich w Rio de Janeiro w kat. 9 oraz złota w drużynie – Karolina Pęk. 21-latka po pokonaniu 4:0 Natalii Bogdanowicz i 4:3 Julii Szymczak przegrała z Kingą Stefańską 1:4.
Wyniki 87. Mistrzostw Polski w tenisie stołowym
Singiel mężczyzn
Finał: Patryk Chojnowski (Unia AZS AWFiS Gdańsk) – Patryk Zatówka (niestowarzyszony) 4:1 (6:11, 11:4, 11:8, 12:10, 11:9)
Brązowe medale: Marek Badowski (Bogoria Grodzisk Mazowiecki), Piotr Chodorski (PKS Kolping Jarosław)
Singiel kobiet
Natalia Bajor (KU AZS UE Wrocław) – Natalia Partyka (niestowarzyszona) 4:1 (11:7, 12:10, 12:10, 9:11, 11:3)
Brązowe medale: Roksana Załomska (KU AZS UJD Częstochowa), Katarzyna Węgrzyn (KU AZS UE Wrocław)
Debel kobiet
Natalia Partyka (niestowarzyszona), Natalia Bajor (KU AZS UE Wrocław) – Katarzyna Węgrzyn, Anna Węgrzyn (obie KU AZS UE) 3:2 (8:11, 11:4, 11:9, 8:11, 11:4)
Brązowe medale: Julia Szymczak (KU AZS UE), Sandra Kozioł (UKS Dojlidy Białystok) oraz Aleksandra Falarz (GLKS Nadarzyn), Joanna Kiedrowska (UKS Chrobry Międzyzdroje)
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Rusza głosowanie na najlepszego i najpopularniejszego sportowca 2024 roku – tegoroczne #Guttmanny nadchodzą
- Seniorzy w artystycznym żywiole
- Wspólna lekcja wrażliwości. Premiera spektaklu „Brzydkie Kacząko”
- Jak muzyka pomaga przebodźcowanym dzieciom? Ciekawe wyniki badań z polskich przedszkoli
- Nawet 30 kilometrów do ginekologa? Nierówny dostęp do ginekologów w Polsce - jak miejsce zamieszkania łączy się z jakością życia Polek?
Dodaj komentarz