Lista Mocy 1918-2018. Jerzy Ignatowski
1938–1995
działacz podziemnego ruchu wydawniczego
W młodości stracił w wypadku obie nogi, stąd konspiracyjny pseudonim – Obrzynek. Poruszał się na taborecie na kółkach albo na wózku.
W 1977 r. zaczął współpracę z Komitetem Samoobrony Społecznej „KOR”, będącym kontynuacją KOR. Udostępnił lokal, w którym zainstalowano podziemną drukarnię wydawnictw opozycyjnych, m.in. Niezależnej Oficyny Wydawniczej NOWA. Dysponując przystosowanymi do jego niepełnosprawności samochodami, brał udział w procesie druku i kolportażu „bibuły".
W okresie stanu wojennego w jego mieszkaniu, garażu i altanie ulokowały się wydawnictwa Przedświt i In Plus oraz miesięcznik „Vacat”. Poza drukiem dokonywano tam też prac introligatorskich. Jednymi z pracowników nielegalnych drukarni w lokalach Jerzego Ignatowskiego byli: Tomasz Jurkowski (obecnie profesor na Uniwersytecie w Nantes we Francji), Krzysztof Siemieński, Teodor Klincewicz i Krzysztof Leski.
Działalność drukarska małżeństwa Jerzego i Róży Ignatowskich wciąż się rozwijała. Podejmowali współpracę z kolejnymi wydawnictwami i autorami. Ignatowscy żyli skromnie, utrzymując się z prac chałupniczych. Przyjaciele postrzegali ich jako „cudowny duet”. Samego zaś Jerzego jako niezwykłego, bardzo pracowitego i obowiązkowego człowieka, który do swojej niepełnosprawności miał spory dystans. Jeden ze znajomych „Obrzynka”, Krzysztof Siemieński, wspominał, jak przy srogim mrozie podczas drukowania w altance „bibuły” z ust Jurka wyszła pamiętna skarga: „zimno tak, że aż mnie pięty swędzą!”.
5 czerwca 2009 r. prezydent Lech Kaczyński odznaczył pośmiertnie Jerzego Ignatowskiego Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski „za wybitne zasługi w działalności na rzecz przemian demokratycznych w Polsce, za osiągnięcia w podejmowanej z pożytkiem dla kraju działalności zawodowej i społecznej”. Order odebrała jego siostra Zofia Waleryś.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- W 2025 roku nowe kryteria dochodowe w pomocy społecznej
- Rehabilitacja lecznicza Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. O czym warto wiedzieć
- Czego szukają pod choinką paralimpijczycy?
- Gorąca zupa, odzież na zmianę – każdego dnia pomoc w „autobusie SOS”
- Bożenna Hołownia: Chcemy ograniczyć sytuacje, gdy ktoś zostaje pozbawiony prawa do samodzielnego podejmowania decyzji
Dodaj komentarz