Sprawa w sądzie a przywileje wynikające z niepełnosprawności
Syn otrzymał orzeczenie w PZON, na podstawie którego pobierałam zasiłek najpierw 153 zł, teraz 180 zł. Ze względu na nieprzyznanie zasiłku dla mnie złożyłam ok. rok temu sprawę w sądzie pracy. Jeździmy z komisji na komisje, od których WZON ciągle się odwołuje. 30.04 skończyło się synowi orzeczenie. W międzyczasie złożyłam dokumenty do PZON, zaznaczając że sprawa jest w toku. Zostaliśmy wezwani w maju na komisję, która odbyła się na normalnych zasadach. Dziś, gdy minęło 2 tyg. od komisji, dyrektor PZON zadzwoniła do mnie iż oni przeoczyli, że jest sprawa w sądzie i muszą sprawę zawiesić. Zostaliśmy bez zasiłku, jak i 500+, które otrzymaliśmy tylko ze względu na orzeczenie. Z pieniędzy pokrywałam zajęcia syna.Teraz nie mamy orzeczenia, bo sąd opieszale prowadzi sprawę, a PZON nie poinformował mnie, gdy składałam dokumenty/zostałam wezwana na komisję, że nie może ze względu na toczącą się sprawę podjąć decyzji o nowym orzeczeniu. Samotnie wychowuję synka. Nie stać mnie na prawnika. Proszę o poradę.
Szanowna Pani,
Niestety, w czasie postępowania odwoławczego traci się przywileje wynikające z niepełnosprawności do czasu wydania nowego orzeczenia. Oznacza to, że w tym czasie pomiędzy orzeczeniami traci się możliwość korzystania z uprawnień, które one dają, nie ma bowiem możliwości, by w jednym czasie prowadzić dwa postępowania w tej samej sprawie dotyczące tej samej osoby. Musi Pani poczekać na wydanie prawomocnej i wiążącej w skutkach decyzji w przedmiocie sprawy. Jeśli sąd uzna Pani odwołanie, rozstrzygnie także o jego skutkach finansowych, łącznie z tym od jakiego czasu wstecz przysługują – najczęściej od chwili złożenia wniosku.
Podstawa prawna: Ustawa z dnia 28 listopada 2003 roku o świadczeniach rodzinnych (Dz. U. Nr 228, poz. 2255 z późn. zm.).
Z poważaniem
Anita Siemaszko, prawnik