Co przyniósł Rok 2003
Z listów do "Integracji" oraz sygnałów, jakie docierają do Ogólnopolskiego Centrum Informacyjnego dla Osób Niepełnosprawnych w Warszawie, wyłania się obraz tego, jak przeciętny, niepełnosprawny Kowalski ocenia Europejski Rok Osób Niepełnosprawnych w Polsce.
Zgoda na integrację
Norbert, 14-latek chorujący na zanik mięśni i poruszający się na wózku, przeniósł się do nowej szkoły. Mieszka w 6-tysięcznym miasteczku w woj. kujawsko-pomorskim. Po wakacjach napisał do Centrum: - U mnie się trochę pozmieniało. Na początku roku nie było wcale tak miło, ale mam nadzieję, że będzie lepiej. Do szkoły w ogóle nie będę chodził, mam tylko nauczanie indywidualne. Jak będę chciał iść na dany przedmiot, to z każdym nauczycielem muszę się osobno umawiać. Na razie tylko mój wychowawca zgodził się na wspólne zajęcia z informatyki.
Pani Maria, mieszkanka małej miejscowości, choruje na SM. Opiekuje się synkiem i mężem z chorobą alkoholową. Przy niektórych czynnościach potrzebuje pomocy osób trzecich. Zwróciła się do gminy o przydzielenie opiekunki, potrzebnej przez 2-3 godziny dziennie. Urzędniczka ośrodka pomocy społecznej zaproponowała jej dom opieki i dom dziecka dla synka.
Wymowna cisza
Rozczarowanie przeżyła pani Ola z województwa podlaskiego:
- Bardzo oczekiwałam Europejskiego Roku Osób Niepełnosprawnych, lecz szybko przekonałam się, że funkcjonuje on tylko w mediach i ewentualnie w dużych miastach. U nas nikt nic nie wie. Wysłałam do Starostwa projekt spisu naszego lokalnego środowiska oraz propozycję debaty poświęconej sytuacji osób niepełnosprawnych w powiecie. Cisza. Kiedy zadzwoniłam do Zespołu Aktywizacji Zawodowej Osób Niepełnosprawnych, to mi powiedziano, że na takie rzeczy w powiecie nie ma pieniędzy, a spotkania mające zachęcić pracodawców do zatrudniania niepełnosprawnych nie dają rezultatów, bo nie są oni tym zainteresowani. Poszłam więc do miejscowej szkoły podstawowej i gimnazjum z pomysłem jakiegoś spotkania w szkole z przedstawicielami naszego Stowarzyszenia. Tam także niczego nie zyskałam, poza wielkim zdziwieniem dyrektorów, że w ogóle trwają jakieś obchody Roku 2003. Dlatego pytam: po co i dla kogo jest ten cały Rok?
W podobnym tonie pisze inny czytelnik "Integracji":
- W ostatnim numerze to przesadziliście z tym całym Rokiem 2003. Jaki Rok? Jakie obchody? To tylko slogany. Mieszkacie w stolicy, a ja mieszkam w malutkiej wsi województwa zachodniopomorskiego i mam ogromne kłopoty z życiem codziennym. Co możecie wiedzieć o niepełnosprawnych na wsi, o ich problemach np. z zakupem cewników, wyjściem z domu czy ze spłacaniem pożyczki na wózek elektryczny? Od 4 lat, co roku, składam wniosek o przystosowanie mieszkania. I znowu okazało się, że zostanę z jednym kranem, z którego leci zimna woda i z piecem kaflowym. Czy ktoś z Was ma podobne problemy?
Pan Mariusz z gminy Chrzanów w województwie śląskim pisze o tamtejszym burmistrzu, który z zadziwiającą determinacją nie wyrażał zgody na utworzenie' klasy integracyjnej w gimnazjum. Obwiniał o to wyłącznie MENiS, które nie zgodziło się przyznać więcej pieniędzy niż przewiduje regulamin. Skutku nie odniosła nawet interwencja lokalnego posła. Dopiero argumenty Zespołu ds. Integracji przy MENiS przekonały opornego włodarza. Ciekawe, jakie argumenty wpłynęły na zmianę decyzji?
Debaty
W Roku 2003 Stowarzyszenie Przyjaciół Integracji zorganizowało wspólnie z Międzynarodową Komisją Prawników i Fundacją im. St. Batorego dwie duże debaty, na które zaproszono przedstawicieli instytucji państwowych, samorządowych oraz organizacji pozarządowych. Debaty miały zwrócić uwagę na absurdalne przepisy bądź rozwiązania odnoszące się do osób niepełnosprawnych.
Pierwsze spotkanie dotyczyło trybu wydawania karty parkingowej. Wcześniej jedynie osoby niepełnosprawne mające orzeczenie powiatowego zespołu ds. orzekania o niepełnosprawności z wpisem o obniżonej sprawności ruchowej organizmu mogły otrzymać taką kartę, pozwalającą m.in. parkować na miejscu oznaczonym kopertą. Po debacie doszło do zmiany przepisu i karta parkingowa może być wydawana także na podstawie innych orzeczeń. Podnoszono także kwestię karania osoby niepełnosprawnej za parkowanie w miejscu nieoznakowanym kopertą, gdy miejsce przeznaczone dla pojazdu jest już zajęte (najczęściej przez samochód pełnosprawnego kierowcy). Obciążanie osoby niepełnosprawnej opłatą za postój obok koperty jest naruszeniem konstytucyjnej zasady równości wobec prawa.
Uczestników debaty doprowadziło to do trzeciego problemu, czyli sankcji za parkowanie w miejscu przeznaczonym dla osób niepełnosprawnych. Sankcjami takimi są: mandat (bardzo i rzadko wydawany), przyznanie 1 punktu karnego (rzadko stosowane), blokada kół (wtedy samochód nadal zajmuje kopertę) oraz odholowanie (wiele miast wciąż nie wyznaczyło podmiotów, które miałyby odholowywać takie pojazdy ani przeznaczonych do tego celu parkingów, policja nie może więc wykonywać swoich zadań). Problem parkowania w miejscach przeznaczonych dla osób niepełnosprawnych jest najlepszą ilustracją absurdalności przepisów ustanawianych przez organy państwowe oraz braku możliwości ich egzekwowania. Większość uczestników debaty zgodziła się, że problem ten rozwiązać może jedynie odholowywanie, które jest jednocześnie dotkliwe i kosztowne. Niektóre miasta (np. Szczecin, Płock) podejmują samodzielne inicjatywy rozwiązania problemu kopert, np. poprzez wkładanie za wycieraczki ulotek dla łamiących przepis kierowców: "Zabrałeś moje miejsce - zabierz moją niepełnosprawność!".
Kłody budowlane
Absurdy oraz niejasność i brak spójności przepisów ujawniła także debata na temat barier architektonicznych w Polsce. Nikt nie ma sobie nic do zarzucenia: ani wydziały architektury, ani urzędy nadzoru budowlanego, ani wykonawcy, ani ministerstwo infrastruktury. Faktem pozostaje, że osoby niepełnosprawne wciąż napotykają bariery w nowych budynkach mieszkalnych, obiektach użyteczności publicznej, obiektach po remontach i oraz tych, które pełnią nowe funkcje użytkowe. Jako przykład niech służy pojawienie się w Warszawie nowych sklepów "Żabka" (zmieniono sposób użytkowania lokali, wyremontowano je, pomalowano na zielono). Do niemal wszystkich sklepów tej sieci dostęp dla osób niepełnosprawnych jest utrudniony lub wręcz niemożliwy z powodu wysokich stopni, choć efektownie wykończonych terakotą. Podobnie jest z lokalami zaadaptowanymi na kioski "Ruch". Jak to było możliwe przy istnieniu odpowiednich przepisów, wydziałów architektury i nadzoru budowlanego?
Uczestnicy spotkania nie mieli wątpliwości, że ustawa Prawo budowlane w swoim nadrzędnym przepisie (art. 5 ust. 1 pkt 3) oraz przepisach aktów wykonawczych, nakazuje, by w budynkach nowych, remontowanych, przebudowywanych, rozbudowywanych, a nawet tych, w których zmienia się sposób użytkowania, zapewniano dostęp dla osób niepełnosprawnych, w szczególności poruszających się na wózkach inwalidzkich. Problemem było ustalenie, kto odpowiada za nieprawidłowości. Za absurdalne uznano niektóre przepisy Prawa budowlanego. Pierwszy znajduje się w rozporządzeniu ministra infrastruktury (znowelizowanym w 2002 roku), w którym stwierdza się, że w nowych budynkach mieszkalnych bez wind należy jedynie "zapewnić możliwość wykonania pochylni lub zainstalowania odpowiednich urządzeń", choć zgodnie z Prawem budowlanym wszystkie postawione po 1994 roku budynki powinny być dostępne. Taka interpretacja obowiązuje też PFRON, który nie przyznaje osobom niepełnosprawnym dofinansowania na wykonanie pochylni lub instalację platformy w klatce schodowej nowego budynku. W praktyce więc przepis ministerstwa infrastruktury zrzuca dostosowanie takiego budynku na osobę niepełnosprawną.
W tym samym rozporządzeniu ministra infrastruktury znajduje się przepis, w którym stwierdza się, że wymaganie dostępności dla osób niepełnosprawnych nie dotyczy budynków zakładów karnych, poprawczych, aresztów śledczych i schronisk dla nieletnich, jak również "budynków w zakładach pracy, niebędących zakładami pracy chronionej" (§16.2). Niektórzy architekci przyznali, że to najbardziej absurdalny przepis, z jakim I się spotkali. Podczas gdy rządowi zależy na tym, aby osoby niepełnosprawne mogły znaleźć pracę także na otwartym rynku pracy, przepis ten de facto zamyka im taką możliwość. Podczas debaty dyskusję wywołał przepis - ,również wprowadzony przez ministerstwo infrastruktury (sic!) - dotyczący zmiany liczby pokoi, jakie hotele mają obowiązek przystosować dla niepełnosprawnych gości. Wcześniej wymagano przystosowania 1 pokoju na każde 30, a w nowym rozporządzeniu już tylko jednego pokoju na pierwszych 50, a drugiego dopiero przy następnych 100 pokojach! Zrobiono to tak niepostrzeżenie, że niepełnosprawni o wszystkim dowiedzieli się po fakcie.
Unijnymi śladami
Rok 2003 obfitował w akty prawne dotyczące osób niepełnosprawnych. Największą zmianę przyniosła nowelizacja ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych. Nowelizację wymusiło dostosowanie do wymagań unijnych polskich przepisów regulujących zatrudnienie niepełnosprawnych. Zamiast dotychczasowego systemu zwrotu podatku od towarów i usług (VAT) wprowadzono dofinansowanie wynagrodzeń pracowników niepełnosprawnych (za pomocą dotacji celowych z budżetu państwa). Dofinansowanie to obejmie pracodawców zatrudniających do 25 pracowników, a także zatrudniających co najmniej 25 pracowników, z czego 6 proc. stanowią osoby niepełnosprawne.
Nowelizacja ustawy o rehabilitacji zawodowej, społecznej i zatrudnianiu osób niepełnosprawnych dotyczyła także zwrotu kosztów - obecnie pracodawca będzie mógł ubiegać się jedynie o zwrot kosztów przystosowania a nie stworzenia, jak do tej pory, stanowiska pracy. W tym czasie Komisja Europejska wydała zarządzenie (nr 2204/2002 r.), w którym precyzuje, że dotacje państwowe mogą otrzymać pracodawcy zatrudniający co najmniej 50 proc. osób niepełnosprawnych niezdolnych do pracy na otwartym rynku pracy i to ze znacznym lub umiarkowanym stopniem niepełnosprawności. Takich pracodawców w Polsce jest tylko kilku! Regulacja ta może oznaczać u nas upadek całego systemu wspierania zatrudnienia osób niepełnosprawnych, gdyż ogromna większość zakładów pracy chronionej w kraju nie ma tak wysokiego poziomu zatrudnienia. Zakłady pracy chronionej zatrudniają średnio około 19 proc. osób ze znacznym lub umiarkowanym stopniem niepełnosprawności. Zarządzenie zawęża również pulę świadczeń ze środków pomocy publicznej, z których na dofinansowanie przeznaczyć można maksymalnie 60 proc. kosztów wynagrodzenia i obowiązującego ubezpieczenia pracownika (w polskiej ustawie pomoc ta jest znacznie większa!).
Brak koordynacji między ustawodawstwem unijnym i krajowym uderza w interesy osób niepełnosprawnych i ich ewentualnych pracodawców. Należy zapytać, co robili polscy przedstawiciele w Brukseli w czasie, gdy uchwalane było nowe zarządzenie Komisji Europejskiej? Tak duża rozbieżność między treścią zarządzenia, a niedawno znowelizowaną ustawą stwarza potencjalne niebezpieczeństwo upadku chronionego rynku pracy w Polsce. Pewnie wkrótce czeka nas kolejna nowelizacja... nowelizacji.
Niestabilne prawo
Ważne zmiany dotyczyły sfery zdrowia. Rozwiązano kasy chorych, a w ich miejsce powstał Narodowy Fundusz Zdrowia z 16 oddziałami stosującymi jednolite kryteria dostępu do usług medycznych. W skład NFZ weszła również dawna kasa branżowa. Dla osób niepełnosprawnych ważne jest nowe rozporządzenia ministra zdrowia w sprawie limitu cen dla przedmiotów ortopedycznych i środków pomocniczych o takim samym zastosowaniu, ale różnych cenach, oraz limitu cen dla napraw przedmiotów ortopedycznych (Dz. U. Nr 85, poz. 785 i 786). Zawarte są tam informacje, w jakiej części zakup sprzętu np. protezy, wózka czy cewnika finansuje NFZ, a w jakiej zainteresowany.
Niepokojący jest brak stabilności prawa, które bezustannie się zmienia i tworzy pod wpływem impulsu, a nie rzeczywistej potrzeby. Do zainteresowanych nie dociera podstawowa informacja o nowych aktach prawnych. Dochodzi do tego, że na to samo pytanie sprzecznych odpowiedzi udzielają urzędnicy różnych instytucji. Niedoinformowanie w urzędach wprowadza w błąd petentów, którzy tracą czas i nerwy na chodzenie od drzwi do drzwi. Najbardziej niepokoi to, że niektóre instytucje znajdujące się najbliżej Kowalskiego, czyli PCPR-y, także nie są dostatecznie poinformowane.
Inicjatywy
W obchody Roku 2003 w Polsce włączył się rząd, organizacje pozarządowe, samorządowe, media i niektóre firmy komercyjne. Zapoczątkowano pewne zmiany, ale ich efekty poznamy w najbliższych latach. Minister Jolanta Banach, Pełnomocnik Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych wysłała specjalny apel do wojewodów, marszałków, starostów, wójtów oraz organizacji pozarządowych, organizacji pracodawców i związków zawodowych o włączenie się w obchody ERON. Powołano również Komitet Honorowy Obchodów ERON, w skład którego weszli m.in. przedstawiciele organizacji pozarządowych. Przewodniczącym Komitetu został Premier, a patronat objął Prezydent RP. Nie padły jednak żadne zobowiązania.
- Nie mamy możliwości, by przez jeden rok diametralnie zmienić sytuację osób niepełnosprawnych - mówiła Jolanta Banach - W cudowny sposób nie rozmnożymy środków, by zaspokoić wszystkie uzasadnione potrzeby i osiągnąć wszystkie cele. Działamy na rzecz podniesienia świadomości prawnej osób niepełnosprawnych i tych, którzy to prawo tworzą i realizują.
Obchody miały mieć przede wszystkim cel informacyjny - uświadomić prawa osób niepełnosprawnych, pokazać ich problemy, mówić o różnych formach dyskryminacji oraz zachęcić ludzi i instytucje do skutecznego działania na rzecz poprawy sytuacji. MGPiPS z okazji obchodów ERON ogłosiło wspólnie z PFRON dwa konkursy z nagrodami pieniężnymi: "Żyjmy bez barier" - na najlepszy program samorządowy, który w sposób kompleksowy podchodziłby do rozwiązań na rzecz osób niepełnosprawnych we współpracy z organizacjami pozarządowymi, oraz konkurs "Otwarte drzwi" - na najlepszą pracę magisterską dotyczącą problematyki tej grupy.
Na obchody Roku 2003 w Polsce PFRON przeznaczył 12 mln zł. W tymże roku rząd podejmował również próby likwidacji PFRON. Po pierwszych protestach organizacji pozarządowych przeciwko tej inicjatywie, wycofał się z pomysłu. Temat wrócił przy okazji ogłoszenia przez wicepremiera Jerzego Hausnera "Planu ograniczenia wydatków społecznych", w którym znalazła się propozycja likwidacji Funduszu. Skutkiem tych działań było podanie się do dymisji minister Jolanty Banach. Dymisja nie została przyjęta przez premiera Leszka Millera.
Przyjazne firmy
Bez większego echa "święto niepełnosprawnych" odbiło się wśród instytucji i firm sektora prywatnego. Do nielicznych wyjątków należy inicjatywa towarzystwa ubezpieczeniowego WARTA, które stworzyło specjalny program ubezpieczeniowy skierowany do osób niepełnosprawnych użytkujących samochody, polegający na obniżeniu składek ubezpieczeniowych o 20 proc. na ubezpieczenie OC, Autocasco oraz od następstw nieszczęśliwych wypadków. WARTA podkreśla przy tym, że na decyzję o obniżeniu składek wpłynęła także wysoka kultura jazdy niepełnosprawnych kierowców, co skutkuje bardzo niskim poziomem wypłacanych przez WARTĘ odszkodowań.
Z kolei Firma Eniro Polska, wydawca Panoramy Firm, stworzyła pierwszą w Polsce książkę telefoniczną Ważne Telefony, napisaną w alfabecie Braille'a. W książce są najpotrzebniejsze numery, m.in. pogotowia ratunkowego, gazowego, wodnokanalizacyjnego i policji, jak też kontakty do organizacji pozarządowych, instytucji kultury, informacji turystycznej czy pogodowej. Nakład 80 tys. egzemplarzy trafił do osób niewidomych i niedowidzących, i był bezpłatnie dystrybuowany przez Polski Związek Niewidomych.
Z kolei Narodowy Bank Polski (NBP), z okazji ERON, zainaugurował projekt "Bank dostępny", by zwrócić uwagę na klientów niepełnosprawnych oraz ich niestandardowe potrzeby, a także skłonić do uwzględnienia różnych wymagań podczas wprowadzania nowych produktów i opracowywania standardów obsługi. Z ciekawym apelem wystąpił znany warszawski "Klub Jazzgot", który zwrócił się do placówek kulturalnych, aby umożliwiły osobom niepełnosprawnym bezpłatny wstęp na imprezy kulturalne. Klub oczywiście zasadę taką wprowadził u siebie.
Imprezy
Z relacji pełnomocników prezydentów miast, jakie dotarły do "Integracji", wynika, że w Polsce obchody ERON zdominowały przede wszystkim sympozja i festyny. Potwierdza to również 'wykaz przewidywanych imprez, jakie trafiły na stronę internetową MGPiPS. Większość z nich to coroczne spotkania, wystawy, festyny, pikniki, turnieje, konkursy, warsztaty i sympozja, organizowane przez lokalne organizacje pozarządowe. Wyjątek stanowiło kilka seminariów zorganizowanych specjalnie z okazji ERON. Do takich spotkań należała turniejowa Gala Samorządowa "Małe miejsce na Ziemi" w Białogardzie (na zdj.), będąca zwieńczeniem konkursu dla samorządów na najlepszy program na rzecz osób niepełnosprawnych. Podczas trwania Roku 2003 udało się ostatecznie rozwiązać parę spraw, np. w Zielonej Górze po raz pierwszy doszło do wspólnych rozmów 38 stowarzyszeń działających na terenie miasta na rzecz osób niepełnosprawnych.
- Spotkania odbywają się raz w tygodniu jest mniej kłótni, a więcej działania - przyznaje Elżbieta Smykał, inspektor w Wydziale Infrastruktury Społecznej Urzędu Miejskiego.
W Poznaniu podjęto decyzję o wprowadzeniu jeszcze w tym roku personalnych identyfikatorów dla osób niewidomych. Małe elektroniczne urządzenia (projekt finansują PFRON, Urząd Miejski i MPK) będą informować niewidomych o numerze nadjeżdżającego autobusu lub tramwaju oraz - w przyszłości - podawać czas ich przejazdów. Na razie urządzenie takie otrzyma 50 osób, pozostałych 250 nieco później. We Włocławku powołany został w marcu pełnomocnik ds. osób niepełnosprawnych, stworzono jedno bezpłatne stanowisko internetowe dla niepełnosprawnych w bibliotece publicznej, a także zwiększono liczbę miejsc parkingowych dla osób niepełnosprawnych z 15 do 35. Urząd miasta planuje uruchomienie strony internetowej, na której znajdzie się część poświęcona problematyce osób niepełnosprawnych. W Elblągu zaś przyjęto specjalny program samorządowy obejmujący cztery inne, dotyczące wyrównywania szans osób niepełnosprawnych. Przystąpiono też do opracowania bazy danych osób niepełnosprawnych mieszkających w mieście.
Na ekranie i falach eteru
W obchody Roku Osób Niepełnosprawnych postanowiły włączyć się media publiczne. Już na początku 2003 roku TVP zorganizowała dla osób niepełnosprawnych casting na prezentera. Spośród 60 kandydatów, którzy przybyli na przesłuchanie do Warszawy, wybrano ośmioro, którzy wzięli następnie udział w szkoleniu, w warszawskiej Akademii Telewizyjnej. Ponadto TVP2 zaproponowała Annie Dymnej poprowadzenie cyklicznego autorskiego programu. Choć program "Anna Dymna - spotkajmy się" emitowany jest w porze wysokiej oglądalności (godzina 21.30), pojawia się jednak na antenie tylko raz w miesiącu. Pozostałe programy cykliczne ("Przyjaciele", "Spróbujmy razem", "Integracja") pozostawiono w takiej samej ramówce jak dawniej, czyli w porze niewielkiej oglądalności.
W telewizjach komercyjnych temat niepełnosprawności częściej pojawiał się w programach publicystycznych. Spośród stacji radiowych najwięcej czasu osobom niepełnosprawnym poświęciło Polskie Radio BIS. W prezentowanym przez pięć dni w tygodniu prawie godzinnym programie "Samo życie" często poruszano problematykę niepełnosprawności. Natomiast Program I Polskiego Radia z okazji Roku Osób Niepełnosprawnych stworzył 50-minutową audycję "Nie jesteśmy inni", emitowaną raz w miesiącu.
Kampania Roku 2003
Stowarzyszenie Przyjaciół Integracji wspólnie z warszawską agencją reklamową Leo Burnett przygotowało specjalnie na obchody ERON w Polsce logo i ogólnopolską kampanię Roku 2003. Najważniejszą częścią kampanii była emisja trzech spotów telewizyjnych pod hasłem "Czy naprawdę jesteśmy inni?". Emitowały je przez niemal 8 miesięcy (ok. 150 razy miesięcznie) trzy kanały telewizji publicznej ("Piktogramy", "Sprzeczka głuchoniemych" i "Bajka"). Natomiast w drugiej połowie roku na ekranach 50 kin na terenie całej Polski pojawił się spot "Pirat".
Reklamówka "Piktogramy" w sposób graficzny pokazywała osobę niepełnosprawną w typowych dla osoby zdrowej sytuacjach życiowych, przez co podkreślono, że osoby niepełnosprawne mają podobne potrzeby i marzenia jak ludzie sprawni. W filmie "Sprzeczka głuchoniemych" pokazano parę niepełnosprawnych osób, którym zdarzyła się kłótnia małżeńska, a w reklamówce "Bajka" - niewidomego ojca pomagającego dziecku w wieczornej kąpieli, a następnie czytającego mu brajlem bajkę na dobranoc. W spocie "Pirat", emitowanym w kinach, oglądaliśmy niepełnosprawnego kierowcę brawurowo prowadzącego samochód. Zamierzający zwrócić mu uwagę za nieprzepisową jazdę, rezygnuje z tego, gdy spostrzega, że kierowcą jest osoba niepełnosprawna. Na końcu spotu pojawia się napis: "Dlaczego traktujesz nas inaczej?". Symbolikę graficzną spotu "Piktogramy" zamieściły inne media. Jej kolorowe elementy pojawiły się na 1100 billboardach i 1100 citylightach w największych miastach Polski: Gdańsku, Gdyni, Katowicach, Krakowie, Łodzi, Poznaniu, Warszawie, Wrocławiu, Bydgoszczy i Szczecinie. Pojawiły się one także na łamach pism ogólnopolski:c (m.in. "Super Expressu", "Polityki", "Forum", "Newsweeka", "Jestem").
Z okazji obchodów ERO N wyprodukowano trzy spoty radiowe, które emitowały ogólnopolskie stacje oraz stacje regionalne. "Trójka, "Zetka" i PR l dodatkowo emitowały spot reklamujący kampanię "Płytka wyobraźnia to kalectwo".
- Poprzez kampanię chcieliśmy pokazać, że osoby niepełnosprawne mają nie tylko podobne marzenia jak inni ludzie, ale także w podobny sposób przeżywają różne sytuacje życiowe - mówi Justyna Stańczuk, koordynator kampanii w Stowarzyszeniu Przyjaciół Integracji. - Z drugiej strony chcieliśmy zwrócić uwagę na problem wykorzystywania niepełnosprawności dla usprawiedliwienia czyichś zachowań. Większość ludzi w kontaktach z osobą niepełnosprawną niemal zawsze traktuje ją ulgowo, nawet wtedy, gdy zachowuje się ona w sposób powszechnie przyjęty za negatywny czy daleki od dobrych obyczajów.
Dwa z ww. spotów ("Sprzeczka głuchoniemych" i "Pirat") to zupełnie nowy sposób pokazywania osób niepełnosprawnych w polskiej reklamie społecznej. Dotychczas osoby takie występowały głównie w roli nieszczęśliwych, samotnych ludzi, potrzebujących takiej czy innej pomocy. Tym razem twórcy zamiast przypominać o problemach, z jakimi bez przerwy się one borykają, zwrócili uwagę na inne aspekty ich życia - przeżywanie podobnych jak u innych emocji oraz niewłaściwe zachowanie.
Do hasła kampanii społecznej nawiązuje także tytuł projektu edukacyjnego: "Czy naprawdę jesteśmy inni? - Razem w naszej szkole.", realizowanego w tym roku przez Stowarzyszenie Przyjaciół Integracji na zlecenie Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu. Do niemal 7 tys. polskich gimnazjów rozesłany został materiał (20-minutowy film + konspekt lekcji), który pomoże nauczycielom przeprowadzić lekcje wychowawcze na temat osób niepełnosprawnych. Jednym z elementów projektu jest konkurs dla gimnazjalistów w całej Polsce na krótki film reklamowy, promujący integrację sprawnej i niepełnosprawnej młodzieży.
Co dalej?
Pan Czesław K. napisał do naszej redakcji jeszcze na początku obchodów ERON:
"Nie chciałbym, aby Rok 2003 ograniczył się do imprez w powiatach z szanownymi przedstawicielami Komitetów Obchodów, do przemówień, występów artystycznych itp., a 1 stycznia 2004 roku wszystko wróciło na dawne, stare tory".
Duże nadzieje na poprawę sytuacji niepełnosprawnych w nadchodzących latach budzi decyzja minister Jolanty Banach powołującej zespół ekspertów mających opracować Narodową Strategię Integracji. Strategia zakłada rozpisanie zadań dotyczących rozwiązywania problemów osób niepełnosprawnych na poszczególne organy administracji publicznej, rządowej i samorządowej. Celem Strategii ma być zapobieganie wykluczeniu społecznemu poprzez kreowanie m.in. polityki zatrudnienia, edukacji, zdrowia, informacji. Przewiduje się, że jeszcze w 2003 roku zostaną stworzone szczegółowe wytyczne programu Narodowej Strategii, które następnie zostaną poddane konsultacjom i poprawkom. Efektem tych prac ma być powstanie Narodowego Programu Działania.
Jaka reprezentacja?
Wydarzenie, które w 2003 roku wzbudziło ogromne zainteresowanie środowiska, dotyczyło powstania Polskiego Forum Osób Niepełnosprawnych (PFON). Powołały go w maju cztery największe polskie organizacje osób niepełnosprawnych (polskie Stowarzyszenie na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym, Polski Związek Głuchych, Polski Związek Niewidomych oraz Ogólnopolska Federacja Organizacji Osób Niepełnosprawnych). Od momentu rozwiązania Ogólnopolskiego Sejmiku Osób Niepełnosprawnych i Krajowej Rady Osób Niepełnosprawnych (lata 90.), PFON jest najpoważniejszą próbą zjednoczenia środowiska w Polsce (więcej na temat reprezentacji środowiska osób niepełnosprawnych czytaj w raporcie Integracji "Kto reprezentuje niepełnosprawnych" nr 4/2003). Jednak już na początku doszło do zgrzytów i nieporozumień. Zaprotestowały niektóre organizacje, zarzucając Forum uzurpowanie sobie prawa reprezentowania całego środowiska, które liczy około 5 tys. organizacji, stowarzyszeń i fundacji. Kością niezgody okazały się kryteria, jakie spełnić muszą podmioty pragnące zostać członkami Forum: organizacja musi mieć ogólnopolski zasięg działania i jednostki organizacyjne w więcej niż połowie województw, osoby niepełnosprawne muszą stanowić przynajmniej 50 proc. członków i tyle samo musi być ich we władzach. Te wymagania wykluczają wiele organizacji regionalnych, lokalnych oraz liczne fundacje. Po konferencji kilkanaście organizacji wysłało do założycieli PFON list protestacyjny. Kontrowersje wywołała także informacja, że Polskie Forum chce nie tylko reprezentować środowisko osób niepełnosprawnych wobec władz polskich, lecz także na forum międzynarodowym w EDF (European Disability Forum).
cdn...?
Oficjalne zakończenie w Polsce obchodów ERON nastąpiło 3 grudnia w warszawskiej Sali Kongresowej podczas Wielkiej Gali Integracji. Organizatorami wieczoru byli: Pełnomocnik Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych, PFRON i Stowarzyszenie Przyjaciół Integracji. Swoją obecnością zaszczyciła nas: żona Prezydenta RP, przedstawiciele rządu, samorządów, pełnomocnicy ds. osób niepełnosprawnych przy prezydentach miast oraz organizacje pozarządowe. Czy to wspólne zakończenie "święta niepełnosprawnych" będzie zwiastunem lepszej współpracy w następnym roku, między wszystkimi, na rzecz wyrównania w naszym kraju szans osób niepełnosprawnych? Czas pokaże.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- W 2025 roku nowe kryteria dochodowe w pomocy społecznej
- Rehabilitacja lecznicza Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. O czym warto wiedzieć
- Czego szukają pod choinką paralimpijczycy?
- Gorąca zupa, odzież na zmianę – każdego dnia pomoc w „autobusie SOS”
- Bożenna Hołownia: Chcemy ograniczyć sytuacje, gdy ktoś zostaje pozbawiony prawa do samodzielnego podejmowania decyzji
Dodaj komentarz