O miłości z niepełnosprawnością w tle
"Miłość nie może być niepełnosprawna" - takimi słowami prezydent Gdyni, Wojciech Szczurek, rozpoczął konferencję na temat uczuć, emocji i relacji miłosnych. Relacji szczególnych, bowiem z ludzką niepełnosprawnością w tle.
10 grudnia br. w Hotelu Nadmorskim w Gdyni odbyła się konferencja pod hasłem "Miłość – niepełnosprawna?". Na temat niepełnosprawności w relacjach miłosnych wypowiadali się zaproszeni goście (Janusz Leon Wiśniewski, Robert Jagodziński, dr Alicja Długołęcka, dr Andrzej Komorowski, Monika Zarczuk). Konferencja przyciągnęła wielu słuchaczy, którzy na gorąco mieli możliwość zadawania pytań, wyrażania swoich opinii i odczuć.
Na spotkaniu padło wiele ważnych słów. Nie obyło się także bez wzruszeń, których dostarczyły pokazy filmu Rafała Skalskiego "Kochankowie" oraz fragment powieści Janusza Wiśniewskiego "Samotność w sieci. Tryptyk". Spotkanie okraszono pewną dozą humoru poprzez multimedialną prezentację występu Kabaretu Absurdalnego "Ludzie pytają, jak u mnie z tymi sprawami…?". Ciekawego spojrzenia na niepełnosprawność i kobiecą atrakcyjność dostarczył krótki film Joanny Pawlik "Kobiety po amputacji nogi" z 2008 roku. Konferencję uświetniły prace znanych fotografików: Wojciecha Jakubowskiego, Piotra Niklasa i Piotra Wittmana. Zdjęcia z wystawy zatytułowanej "Każdemu wolno kochać" można było "zatrzymać" w formie kalendarza, który dostał każdy uczestnik.
Następnie przywołano wyniki specjalistycznych badań, według których niepełnosprawność ma płeć i odzwierciedla płciowe stereotypy. Z analiz wynika, że to niepełnosprawna kobieta ma gorzej niż niepełnosprawny mężczyzna, bowiem stereotypową rolą kobiety jest bycie zawsze idealną i piękną, a niepełnosprawność często godzi w atrakcyjność fizyczną. U mężczyzn jest inaczej. Mężczyzna na wózku - ale ze sprawnie działającym umysłem - jest bardziej akceptowany. Pewien defekt atrakcyjności nie jest takim problemem, jak u kobiety.
Rozbudowane stereotypy generalizowane są jednak na ogół relacji partnerskich osób z niepełnosprawnością. Mówi się, że bycie z osobą niepełnosprawną to heroizm, a opuszczenie jej – nikczemność. Okazuje się jednak, że osoby te nie są ani mniej szczęśliwe w życiu, ani nie wchodzą rzadziej w związki miłosne (około 80 proc. niepełnosprawnych mężczyzn wchodzi w relacje z kobietami).
Takie pary szczególnie mają kłopoty z akceptacją społeczną - zwłaszcza, gdy oboje partnerzy wykazują pewien stopień niepełnosprawności. Wówczas narażeni są na wykluczenie, na zamknięcie w swoim własnym, hermetycznym gronie, na społeczną izolację, na litość zamiast zrozumienia. Być może dlatego, że ludzie boją się inności, nie wiedzą, jak się zachować, jak pomóc, o co pytać.
Konferencja "Miłość – niepełnosprawna?" odbyła się pod patronatem prezydenta miasta Gdyni.
Komentarze
brak komentarzy
Dodaj komentarz