Sprawa przed ETPC a staranie się o świadczenie pielęgnacyjne

Witam, należę do osób, którym odebrano nabyte prawo do świadczenia pielęgnacyjnego, jak również do tych, którzy skarżyli bezprawne uchylenie decyzji do TK. Obecnie mam przyznany zasiłek dla opiekuna na zasadach dotyczących przywrócenia - ale nie świadczenia pielęgnacyjnego, a wspomnianego zasiłku (również bezprawne). Jestem również jedną z tych, które zaskarżyły sprawę do Europejskiego Trybunału Praw człowieka, która - chociaż jest w toku - to ciągnie się niemiłosiernie długo. Po zapoznaniu się z artykułem o możliwości złożenia nowego wniosku o przyznanie świadczenia pielęgnacyjnego, umożliwiającego niejako mozolną procedurę kolejnych odwołań do kolejnych organów, zastanawiam się czy mogę podjąć taką inicjatywę, jeżeli moja sprawa toczy się już przed ETPC.

Szanowna Pani,

Przed wniesieniem skargi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka konieczne jest wyczerpanie krajowych środków odwoławczych, zgodnie z przepisami prawa polskiego. Oznacza to, co do zasady, że w sprawach administracyjnych (a taką jest Pani sprawa) należy odwołać się do organu administracji II instancji, a następnie wystąpić ze skargą do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego oraz Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Oznacza to, że decyzja administracyjna w Pani przypadku jest już prawomocna. Czyli postępowanie administracyjne zostało definitywnie zakończone. Podstawę prawną skargi do ETPC mogą stanowić natomiast zarzuty dotyczące tylko i wyłącznie naruszenia Europejskiej Konwencji Praw Człowieka lub jej protokołów dodatkowych, ratyfikowanych przez Państwo-Stronę Konwencji. Obowiązkiem ETPC jest bowiem kontrola zobowiązań podjętych przez Układające się Strony Konwencji. Tym samym ETPC nie może zmienić czy też uchylić niesprawiedliwego zdaniem skarżącego wyroku.

Nie odpowiem Pani wprost. Z uwagi na powyższe osobiście uważam, że Pani sprawa wymaga najpierw analizy całości akt sprawy i przebiegu postępowania. Bez zapoznania się z aktami sprawy nie jestem uprawniony do rozważania strategii procesowej w sprawie.

Z poważaniem,

dr Michał Urban, radca prawny