Tandemem w Andy
Trzech młodych krakowian: Szymon Swirta oraz Karol Kleszczyk i niewidomy Paweł Król na tandemie postanowiło wjechać na rowerach na andyjski sześciotysięcznik. Na początku sierpnia byli blisko zdobycia Aucanquilchi, jednak aura zmusiła ich do zmiany planów i zamiast na szczyt krakowianie pojechali na... pustynię Atakama.
Aucanquilcha jest najwyższym podjazdem rowerowym świata położonym w Andach na wysokości 6176 m n.p.m., pustynia Atakama zaś to jedno z najbardziej suchych obszarów świata. Oba miejsca położone są w Chile, dokąd krakowianie dojechali niedawno z Boliwi. A wszystko zaczęło się w Polsce.
Trójka podróżników to krakowscy studenci i miłośnicy gór. Paweł Król studiuje filologię hiszpańską, Karol Kleszczyk jest współzałożycielem komórki Caritasu „Ekstremalni pomagają”, gdzie z grupą wolontariuszy organizuje wypady w góry z osobami z niepełnosprawnością, Szymon Swirta – kandydatem na lekarza. Połączyła ich pasja do włóczenia się po świecie; ale przede wszystkim po górach. Bo – jak mawiał stary lwowianin Jerzy Hajdukiewicz – „Świat zaczyna się dopiero powyżej górnej granicy lasu”.
Spotkali się przypadkiem, w drodze: Karol z Szymonem – w roku 2010 na lotnisku w Mongolii, kiedy Karol Kleszczyk wraz z Piotrem Waksmundzkim powracali z udanej wyprawy rowerowej przez pustynię Gobi. Z Pawłem Karol spotkał się w Krakowie... na treningach karate.
- Podczas jednego z wypadów w góry, Paweł zapytał mnie, „Dziku, a może coś wyżej byśmy kiedyś poszli? – Dobra „Pawlo”, ale na rowerze! powiedziałem” W taki sposób zrodził się pomysł wjazdu na tandemie na najwyższy podjazd rowerowy na świecie, jakim jest Aucanquilcha. Na rowerze górskim pojedzie z nami Szymon „Cesar”, mój przyjaciel – pisze Karol Kleszczyk w swoim blogu (wyprawyrowerowe.pl).
Do Boliwii wyruszyli na początku lipca. Przez pewien czas w La Paz aklimatyzowali się do warunków panujących na wysokości 4000 m n. p. m. Potem zaś autobusem pojechali do oddalonego o ponad 500 km od stolicy Boliwii miasta Uyuni. Tam już kakowianie przesiedli się na rowery.
Dnia 2 sierpnia podjęta została pierwsza i jedyna próba wjechania na Aucanquilchę. Jednak na wysokości 4700 śmiałków napotkały zimno i bardzo silne powiewy wiatru. Konieczny okazał się odwrót i modyfikacja planów. Polscy rowerzyści udali się więc w stronę pustyni Atakama.
W sobotę 6 sierpnia Atakama – najsuchsze miejsce na świecie – została zdobyta. Wyprawa Polaków po Andach trwa nadal, jednak jedyny jej niepełnosprawny uczestnik Paweł Król – z powodu kontuzji kolan jest obecnie w drodze do La Paz.
Artykuł powstał dzięki dofinansowaniu ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Rusza głosowanie na najlepszego i najpopularniejszego sportowca 2024 roku – tegoroczne #Guttmanny nadchodzą
- Seniorzy w artystycznym żywiole
- Wspólna lekcja wrażliwości. Premiera spektaklu „Brzydkie Kacząko”
- Jak muzyka pomaga przebodźcowanym dzieciom? Ciekawe wyniki badań z polskich przedszkoli
- Nawet 30 kilometrów do ginekologa? Nierówny dostęp do ginekologów w Polsce - jak miejsce zamieszkania łączy się z jakością życia Polek?
Dodaj komentarz