Paraujeżdżenie: w Holandii bez sukcesów
Dwoje polskich reprezentantów - Patrycja Gepner i Tomasz Zdańkowski - wzięło udział w międzynarodowych zawodach parajeździeckich w holenderskiej Bredzie. Oboje pojechali poniżej oczekiwań i zajęli pozycje poza pierwszą dziesiątką.
Zawodnicy mieli do przejechania dwa programy: drużynowy oraz indywidualny, zwany mistrzowskim. Gepner pierwszy przejazd pojechała poprawnie, na miarę swoich możliwości i osiągnęła wynik 63 proc. Dużo gorzej było w programie indywidualnym, w którym zdobyła 61 proc. - to wynik sporo poniżej oczekiwań trenerki i samej zainteresowanej.
- W Bredzie były dobre i złe momenty - komentuje Jagoda Maciaszek, prezes Stowarzyszenia Hippoland. - Patrycja przyzwyczaiła nas do wyższych not, 63-64 proc. Tomek zaś - mimo ogólnie słabszego startu - test mistrzowski miał o wiele lepszy. Poradził sobie z tremą i był to dobry, świadomy przejazd.
Natomiast pierwszy, drużynowy przejazd Zdańkowskiego zakończył się znacznie gorszym rezultatem - poniżej 60 proc. Ostatecznie na 16 startujących zawodników nasz reprezentant zakończył rywalizację na 10. miejscu, które nie pozwoliło mu zakwalifikować się do przejazdu dowolnego. Maciaszek chwali jednak współpracę Zdańkowskiego z nową trenerką Natalią Kozłowską.
Najwięcej do życzenia pozostawia jednak organizacja zawodów. Panował ogromny bałagan i nie wszyscy zawodnicy byli świadomi, kiedy i o której godzinie startują, co nie sprzyjało dobrym przejazdom. Teraz naszych zawodników czeka chwila odpoczynku, a w połowie listopada - start na międzynarodowych zawodach w ujeżdżeniu we Włoszech - o ile starczy funduszy.
Artykuł powstał dzięki dofinansowaniu ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Rusza głosowanie na najlepszego i najpopularniejszego sportowca 2024 roku – tegoroczne #Guttmanny nadchodzą
- Seniorzy w artystycznym żywiole
- Wspólna lekcja wrażliwości. Premiera spektaklu „Brzydkie Kacząko”
- Jak muzyka pomaga przebodźcowanym dzieciom? Ciekawe wyniki badań z polskich przedszkoli
- Nawet 30 kilometrów do ginekologa? Nierówny dostęp do ginekologów w Polsce - jak miejsce zamieszkania łączy się z jakością życia Polek?
Dodaj komentarz