Koronawirus. Dla kogo większe ryzyko?
„Niepełnosprawności nie powinno się traktować z założenia jako czynnika zwiększonego ryzyka zakażenia wirusem SARS-CoV-2 – twierdzi dr hab. Iwona Paradowska-Stankiewicz, konsultant krajowy w dziedzinie epidemiologii. – Natomiast zgodnie z obecną wiedzą na temat koronawirusa, istnieją wyodrębnione stany, choroby współistniejące, które mogą sprzyjać zakażeniu takich osób, a przebieg choroby może być ciężki”.
Zgodnie z informacją Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, w grupie podwyższonego ryzyka zakażenia koronawirusem znajdują się „osoby niepełnosprawne, w szczególności osoby, u których przyczyną niepełnosprawności są schorzenia układu krążeniowo-oddechowego, współwystępujące schorzenia różnych układów organizmu (...)”.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) podwyższonego ryzyka zakażenia koronawirusem wśród osób z niepełnosprawnościami upatruje w utrudnionych możliwościach zdobycia informacji, fizycznych barierach w dostępie do infrastruktury higienicznej oraz w potrzebie dotykania różnych powierzchni i konieczności skracania dystansu do innych ludzi. W swoich rekomendacjach WHO przypomina o unikaniu niepotrzebnych kontaktów i dezynfekcji używanych przedmiotów.
O realne zagrożenie koronawirusem wśród osób z niepełnosprawnościami zapytaliśmy dwoje specjalistów. Na nasze pytania odpowiedział dr med. Fei Zhou z Chińsko-Japońskiego Szpitala Przyjaźni, współautor opublikowanych w piśmie „The Lancet” badań nad czynnikami śmiertelności wśród pacjentów w Wuhan, oraz dr hab. Iwona Paradowska-Stankiewicz z Zakładu Epidemiologii Chorób Zakaźnych i Nadzoru NIZP-PZH, konsultant krajowy w dziedzinie epidemiologii.
Z wyników badań przeprowadzonych na danych dotyczących pacjentów z Wuhan wynika, że za choroby towarzyszące, którą mogą pogorszyć rokowania uznano nadciśnienie, cukrzycę i choroby układu krążenia. Czy te badania pozwoliły dowiedzieć się czegoś więcej o ryzyku rozprzestrzeniania się wirusa i śmiertelności wśród pacjentów z niepełnosprawnościami?
Dr med. Fei Zhou: Niestety, nasze badania nie wyodrębniały osób z niepełnosprawnością. Wiemy, że w ciężkich przypadkach u pacjentów dochodzi do stanów zapalnych śródbłonka naczyń krwionośnych i do zatorów płucnych. Jednak odpowiedź na pytanie, czy pacjenci np. sparaliżowani po wylewie, z demencją czy też obłożnie chorzy rzeczywiście prezentowaliby wyższy poziom enzymu (ACE2), który prowadziłby do stanów zapalnych, wymagałaby dalszych, szczegółowych badań.
Czy w Polsce prowadzone są statystyki zakażeń koronawirusem wśród osób z niepełnosprawnościami?
Dr hab. Iwona Paradowska-Stankiewicz: Na obecnym etapie nie wyodrębniono statystyki dotyczącej liczby osób niepełnosprawnych zakażonych koronawirusem, natomiast prowadzone statystyki dotyczą wszystkich osób zakażonych, u których pojawiło się zachorowanie na COVID-19. Dane dotyczące tych osób obejmują choroby współistniejące, a więc te, które zostały zdiagnozowane i są leczone. Są wśród nich choroby układu sercowo-naczyniowego, jednak na podsumowanie czy analizę tego zagadnienia jeszcze trzeba poczekać.
Czy osoby z jakimś rodzajem niepełnosprawności można zaliczyć do grupy zwiększonego ryzyka?
Niepełnosprawność jest pojęciem bardzo szerokim, gdyż dotyczy osób ze wszystkich grup wiekowych, praktycznie od urodzenia, w przypadku występowania wad wrodzonych, aż do mocno zaawansowanego wieku, np. w odniesieniu do powikłań chorób sercowo-naczyniowych, w postaci np. udaru mózgu. Ponadto przyczyny niepełnosprawności są bardzo liczne. Dlatego niepełnosprawności nie powinno się traktować z założenia jako czynnika zwiększonego ryzyka zakażenia wirusem SARS-CoV-2. Natomiast zgodnie z obecną wiedzą na temat koronawirusa, istnieją wyodrębnione stany, choroby współistniejące, które mogą sprzyjać zakażeniu takich osób, a przebieg choroby może być ciężki. W tej grupie znajdują się osoby w starszym wieku z chorobami współistniejącymi o charakterze przewlekłym, np. astma oskrzelowa, POChP, choroby układu sercowo-naczyniowego, choroby metaboliczne, np. cukrzyca, choroby nowotworowe czy autoimmunologiczne.
Często wymienia się nadciśnienie i cukrzycę, jako czynniki ryzyka. Czy rzeczywiście osoby z tymi chorobami są bardziej narażone? Jakie są tego przyczyny?
Tak, to prawda, że osoby z nadciśnieniem i cukrzycą znajdują się w grupie ryzyka. Są to choroby ogólnoustrojowe, przewlekłe, które z czasem prowadzą do uszkodzenia wszystkich narządów. Powoduje to cięższy, w porównaniu z osobami zdrowymi, przebieg infekcji, w tym zakażenia koronawirusem.
Osoby z niepełnosprawnością są czasem zmuszone do skracania dystansu społecznego – zbliżając się np. do opiekunów – oraz dotykania wielu powierzchni, np. poręczy, przycisków wind, a także obręczy własnych wózków. Czy mogą coś zrobić, by zmniejszyć ryzyko zakażenia wirusem?
Aby zwiększyć bezpieczeństwo osób niepełnosprawnych w trudnych czasach „koronawirusa”, pamiętajmy o częstym myciu rąk, używaniu rękawiczek i stosowaniu żeli na bazie alkoholu.
Komentarze
-
Niepełnosprawnemu zawsze wieje wiatr prosto w nagi zad. Od współistniejących chorób niejeden już padł. Koronawirus jest teraz na topie. Terminy do specjalistów została rozwiązane. PiS-owi wiruskorona "spadł z nieba". Są wszechwładni. Opozycja głosowała za SpecUstawą...Pond podziałami. Do refleksji! Życzę Zdrowia.odpowiedz na komentarz
-
kasacja wypowiedzi
22.04.2020, 13:12co moderator miał do mojej wypowiedzi ? ze jej nie dopuścił! podałem adres mailowy wiec w czym rzecz by oświecić rencistę w jego poglądach! po prostu skandal w każdej dziedzinie gdzie tylko pozornie daje sie wolna rękę wypowiedzi obywatelowiodpowiedz na komentarz -
Nierówne traktowanie osób z grupy ryzyka
21.04.2020, 18:25Mam dwie choroby autoimmunologiczne i współistniejące tj. przewlekłą atypowa infekcje dróg oddechowych ,polineuropatie i anemię a druga osoba wiele lat młodsza parę lat po nowotworze jelita grubego i ona cały czas na pracy zdalnej a inni nie mogą na to liczyć. Czy tak powinno być ... Chyba nieodpowiedz na komentarz
Dodaj komentarz