List otwarty rodziców ON do pracowników socjalnych
Publikujemy list otwarty rodziców ON adresowany do pracowników socjalnych, który dotarł do redakcji serwisu ops.pl w związku z obchodzonym 21 listopada Dniem Pracownika Socjalnego.
List otwarty rodzica ON do pracownika socjalnego
Dziękuję Ci, że to właśnie Ty opiekujesz się moją rodziną, że jesteś takim właśnie człowiekiem. Przychodzisz do mnie z sercem na dłoni, szczerze doradzasz mi, co powinienem zrobić, zawsze chętny do pomocy, wspierasz, gdy problemy mnie już przerastają. Za to właśnie najbardziej Ci dziękuję, że mnie nie oceniasz, że starasz się zrozumieć, co może czuć rodzic tak chorego dziecka, jak może być mu ciężko i jak może czuć się bezbronny i bezsilny wobec choroby i losu, że umiesz słuchać, że potrafisz sprawić, że się uśmiecham, bo czuję zrozumienie, nie zażenowanie. Nie wszyscy mają szczęście spotkać takiego pracownika socjalnego… cieszę się że Cię mam, że jesteś z nami.
Wiem, że się denerwujesz, jeśli nie możesz pomóc tak jakbyś chciał, bo ograniczają Cię przepisy… "frustrację mam dzięki bzdurnym przepisom" - to przecież Twoje słowa. A jednak możesz nam pomóc i to bardzo - zmieniając nastawienie koleżanek i kolegów, którzy nigdy nie byli w tzw. terenie, nigdy nie widzieli tych "wiecznie roszczeniowych osób", naszego codziennego trudu, starań, aby podołać wszelkim narzuconym nam obowiązkom, a jednak nas oceniają. Niestety, rzadko wykazują się zrozumieniem, gdy w pośpiechu wbiegamy do urzędu, mając tylko parę minut na załatwienie sprawy i nerwowo patrzymy na zegarek. Nie wynika to z faktu, że jesteśmy niecierpliwi, ale dlatego że musimy szybko biec do domu, zrobić zabieg dziecku, nakarmić, przewinąć i przebrać naszego nastolatka, po drodze zrobić zakupy, załatwić tysiąc spraw, na które i tak wciąż brak czasu i brak możliwości ich zrealizowania.
Uświadom im proszę, aby nas nie postrzegano jak zło konieczne, by okazywano nam zrozumienie i szacunek. Nie jesteśmy "darmozjadami" z wyboru, chętnie oddamy wszelkie "przywileje" i każdą złotówkę za zdrowie naszych dzieci. Niestety, tak a nie inaczej ułożyło nam się życie, nie mieliśmy w tej kwestii nic do powiedzenia. Schowaliśmy nasze ambicje, dyplomy i marzenia do szuflad, bo to nie one były ważne - to nasze dzieci są i będą najważniejsze.
Życie wymaga od nas często ponadludzkich sił i cierpliwości, jesteśmy więźniami naszych domów, z których rzadko mamy okazję wychodzić "dla przyjemności". Nasze życie to ciągła gonitwa, więc wybacz mi, jeśli akurat kiedy przyjdziesz jestem w złym nastroju i jakby nieobecna, ale nie spałam całą noc, czuwając przy łóżku dziecka, a rano już czekał na mnie ogrom obowiązków, którym nie mogę powiedzieć: później, zaczekaj. Często bywam bardzo zmęczona, ale wiem że Ty akurat to wiesz.
Powiedz też proszę, aby pozwolili nam godnie żyć, nie upokarzali nas już dodatkowo ciągłą nieufnością. Naprawdę mamy już dość ciągłych upokorzeń i braku zaufania. Namów ich, aby widząc nasze życie, zabiegali o pomoc dla nas, interesowali się, czy nadal mamy siłę i nie potrzebujemy wsparcia. Aby podawali dłoń szczególnie tym rodzicom, którzy już stracili wiarę w lepsze życie. Niech nie traktują nas wszystkich z góry, bo kiedyś na kimś się zawiedli. Niech również orientują się w przepisach i na bieżąco informują nas o zmianach.
Z ciężkim sercem wchodzi się do OPS-u, gdy w spojrzeniu Pani/Pana za biurkiem widzimy znudzenie, lekceważenie i w konsekwencji niechęć pomocy. Każdy jest człowiekiem i bez względu na to, co robi, kim jest i z której strony siedzi, zasługuje na szacunek. Teraz my jesteśmy zdani na łaski i niełaski urzędników, ale kto wie co przyniesie życie?
Pamiętam, jak Cię ostrzegano, że nie wytrzymasz tak długo, że się "wypalisz", że musisz "wyluzować". Ale Ty jesteś już z nami długo, nadal wcale się nie wypalasz zawodowo, wręcz przeciwnie: wznosisz się wysoko ponad przeciętną, bo ta praca to Twoje powołanie, bo kochasz ludzi - a oni odwzajemniają Ci się tym samym.
W dniu Twojego Święta życzę Ci, abyś pozostał na zawsze tak dobrym człowiekiem, dla którego nie jest obca pomoc w najlepszym tego słowa znaczeniu. Innym życzę, aby dążyli w swojej pracy do odnajdywania jej sensu i dokonywali właściwych wyborów i aby stali się kiedyś takimi, jak Ty.
Z okazji Dnia Pracownika
Socjalnego wielu sukcesów zawodowych i radości na każdy dzień
życzy
Stowarzyszenie Rodzin Osób Niepełnosprawnych Razem Możemy
Więcej
wiceprezes Małgorzata Rycąbel
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- W 2025 roku nowe kryteria dochodowe w pomocy społecznej
- Rehabilitacja lecznicza Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. O czym warto wiedzieć
- Czego szukają pod choinką paralimpijczycy?
- Gorąca zupa, odzież na zmianę – każdego dnia pomoc w „autobusie SOS”
- Bożenna Hołownia: Chcemy ograniczyć sytuacje, gdy ktoś zostaje pozbawiony prawa do samodzielnego podejmowania decyzji
Dodaj komentarz