Sekson: różne oblicza seksualności
Seksualność ma różne oblicza – także mroczne, niepokojące i kontrowersyjne. Seksualność osób z niepełnosprawnością również. Temat ten podjęto podczas trzeciej już konferencji Sekson, organizowanej przez Fundację Avalon.
Czy niepełnosprawność może być fetyszem? Czy osoby z niepełnosprawnością mogą korzystać, ale też świadczyć usługi seksualne? I dlaczego – choć uchodzą w powszechnym odbiorze za mniej atrakcyjne – osoby z niepełnosprawnością częściej padają ofiarą przemocy seksualnej? Między innymi takie tematy poruszano podczas konferencji Sekson, która odbyła się w Warszawie w dniach 2-3 października.
„Myślałem, że był przyjacielem. Aż mnie zgwałcił”
„Byłem molestowany w ośrodku dla osób z niepełnosprawnościami przez jego pracownika. Zaprzyjaźniłem się z Janem. Rozmawialiśmy, kupował mi różne rzeczy, których nie miałem w ośrodku: papierosy, słodycze. Myślałem, że jest moim przyjacielem. Do czasu aż zabrał mnie do kantorka i zgwałcił.”
„Jestem niepełnosprawny od urodzenia. Mam problemy z chodzeniem i mózgowe porażenie dziecięce. Kiedy studiowałem, mieszkałem w akademiku z innymi studentami. Byłem zmuszany przez mojego niepełnosprawnego sublokatora do dotykania jego penisa i masturbowania go. Nie podobało mi się to, nie chciałem tego robić. Nie wiedziałem jak sobie poradzić. W końcu zdecydowałem się odmówić. A on poszedł do kuchni, wstawił wodę w czajniku i wylał na krocze.”
To dwie historie przemocy seksualnej wobec osób z niepełnosprawnością, które podczas Sekson przytoczyła Renata Orłowska, aktywistka i działaczka na rzecz osób z niepełnosprawnościami w zakresie praw kobiet, seksualności, niepełnosprawności, na co dzień pracownica socjalna. W swoim wystąpieniu wskazała, że według badań – w krajach Unii Europejskiej kobiety z niepełnosprawnością są czterokrotnie bardziej narażone na wykorzystywanie seksualne niż ich pełnosprawne rówieśniczki. Więcej na temat przemocy wobec kobiet z niepełnosprawnością przeczytacie w artykule Angeli Greniuk na naszym portalu.
Bezbronne ofiary, bezkarni sprawcy
- Niepełnosprawność zwiększa podatność na przemoc, gdyż osoby z niepełnosprawnością są nauczone bycia grzecznymi. Tego, że nie mamy granic. Zabiera nam się poczucie intymności, godności i samostanowienia. Nie mamy poczucia, że nasze „nie” będzie usłyszane. Bo musimy się godzić na wiele upokorzeń w związku ze swoją niepełnosprawnością! – tłumaczyła Renata Orłowska.
Wskazała na to, że przemoc swoje źródła ma w takich prozaicznych problemach, jak brak intymności przy badaniach ginekologicznych czy nawet oddawaniu moczu. Dodatkowo problemem jest to, że ludzie z automatu zakładają, że opiekun – rodzic, mąż lub żona – nie może krzywdzić osoby z niepełnosprawnością. A ona zaś jest choćby dla organów ścigania niewiarygodna.
- Osoby z niepełnosprawnością często nie mają dostępu do systemu prawnego. Organy ścigania nie są w stanie reagować właściwie na akty przemocy wobec osób z niepełnosprawnością, co prowadzi do ich nie zgłaszania. Brakuje systemu wsparcia dla osób z niepełnosprawnością doświadczających przemocy. Sprawcy wiedzą, że są bezkarni – stwierdziła Renata Orłowska.
Polecamy odcinek podcastu „Z każdym o wszystkim”, w którym Renata Orłowska mierzy się z szeregiem stereotypów na temat seksualności osób z niepełnosprawnością.
Co z płatną miłością?
Podczas wydarzenia poruszono temat asystencji seksualnej – ale też usług seksualnych świadczonych osobom z niepełnosprawnością.
- Dekryminalizacja pracy seksualnej oznacza jednocześnie dekryminializację asystencji seksualnej. Jest to bardzo ważne, bo dzięki temu osoby świadczące tego typu usługi będą miały możliwość dostosować swoje miejsca pracy do potrzeb osób z niepełnosprawnościami i będą miały dostęp do szkoleń na temat pracy z osobami z niepełnosprawnościami – stwierdził Aleks z Sex Work Polska, niebinarna, transpłciowa osoba z niepełnosprawnością, student psychologii, interesuje się tematem pracy seksualnej osób transpłciowych oraz dostępności usług seksualnych dla osób z niepełnosprawnością
Aleks podał przykład 27-letniego Brytyjczyka z zespołem Klinefeltera (grupa chorób spowodowanych aberracją chromosomalną polegającą na obecności przynajmniej jednego dodatkowego chromosomu X w części lub we wszystkich komórkach organizmu mężczyzny – przyp. red.).
- W Wielkiej Brytanii, gdzie funkcjonuje taki sam stan prawny jak w Polsce, 27-latek skorzystał dzięki pomocy opiekuna z usług pracownicy seksualnej. Sprawa trafiła do sądu, który rozważał, czy pomoc w skorzystaniu z usługi seksualnej jest legalna. Ostatecznie orzeczono, że nie było żadnego przestępstwa czy wykroczenia – opowiadał.
W związku ze swoimi zainteresowaniami naukowymi Aleks odbył szereg rozmów zarówno z osobami z niepełnosprawnością, jak i tymi świadczącymi usługi seksualne.
Dlaczego odmawiają?
- Rozmawiałem z osobą, która miała bardzo przykre doświadczenia z tą strefą życia. Nie była w stanie sobie zorganizować spotkania z osobą pracującą seksualnie. Przez to oszukiwała swoich opiekunów, że np. jedzie do lekarza, a tymczasem jeździła, by skorzystać z usługi seksualnej w dostosowanym mieszkaniu – wspominał młody badacz. – Pokusiłem się też o to, by sprawdzić, co osoby pracujące seksualnie wiedzą na temat obsługi osób z niepełnosprawnościami. Większość respondentów to osoby, które bezpośrednio spotykają się z klientami. Na pytanie, czy miały kontakt z osobą z niepełnosprawnością aż 60 procent zadeklarowało, że miało taki kontakt.
Jak opowiadał Aleks, większość osób, z którymi rozmawiał nie odmówiła wykonania takiej usługi.
- Te, które odmówiły tłumaczyły to m.in. tym, że nie czuły się na siłach, by wykonać taką usługę. Wiele z nich po prostu wstydziło się zapytać o to, jakie potrzeby ma dana osoba z niepełnosprawnością. Były też przypadki, że ktoś nie wzbudzał zaufania. Tak było w wypadku osób niewidomych i głuchych. Ktoś na przykład korzystał z aplikacji zamieniającej mowę na tekst. Przez co w komunikacji pojawiały się jakieś literówki, błędy gramatyczne itp. Osoby pracujące seksualnie odbierały to jako coś niepokojącego – wspominał student psychologii.
Poruszył on też temat asystencji seksualnej – która, choć jest czymś innym niż usługi seksualne, to jednak ma z nimi pewne punkty wspólne.
- Asystencja seksualna istnieje w Niemczech, Hiszpanii, Szwajcarii, Danii, Belgii, Holandii, Francji, we Włoszech i Austrii. W Polsce musimy jeszcze na to poczekać. Bardzo chciałbym, żeby ta asystencja seksualna była bardzo inkluzyjna, bo wśród osób z niepełnosprawnościami są osoby nieheteronormatywne – tłumaczył Aleks.
Kim są devotees?
Czy niepełnosprawność może być fetyszem? Okazuje się, że istnieje zjawisko devotees (wielbicieli) – czyli osób, dla których niepełnosprawność jest czymś atrakcyjnym.
- Z określeniem „devotee” po raz pierwszy spotkałem się, gdy sam zostałem tak nazwany – mówił Dominik Miernik, sojusznik i działacz na rzecz osób z niepełnosprawnościami, współtwórca zajęć aktywizacyjnych dla osób z niepełnosprawnością ruchową. – Określiła mnie tak moja niepełnosprawna przyjaciółka. Powiedziała, że skoro moja była partnerka i obecna partnerka mają rdzeniowy zanik mięśni, to muszę być devotee. I użyła wobec mnie określenia „nienormalny”. Devotees pociągają różnego rodzaju niepełnosprawności - to, że ktoś jest po amputacji, porusza się na wózku, ma deformacje ciała. Nie jest to jednak uprzedmiotawianie, ale przykład parafilii - po prostu taka cecha danej osoby jest dla nich fetyszem – wyjaśniał.
Jak tłumaczył działacz, są devotees, którzy traktują osoby z niepełnosprawnością jako obiekty seksualne. Niepełnosprawność jest ich fetyszem, bodźcem seksualnym potrzebnym do zaspokajania swoich potrzeb. Są też tacy, którzy traktują osoby z niepełnosprawnością jak żywe anioły. Idealizują je, stawiają je na piedestale. Tacy devotees używają określeń typu: pozytywny, podnoszący na duchu, inspirujący. Dominik Miernik zwrócił przy tym uwagę, że z takimi określeniami walczy wiele osób z niepełnosprawnością, bo kojarzą im się one ze zjawiskiem tzw. inspiration porn – czyli przedmiotowym traktowaniem osób z niepełnosprawnością jako inspiracji dla osób sprawnych.
To jest normalne!
Prelegent odniósł się też do własnych doświadczeń i zaznaczył, że w swoich partnerkach – byłej i obecnej, widzi przede wszystkim osoby piękne i inteligentne, u których niepełnosprawność jest jedną z cech.
- Ale to nie jest główny powód, dla których z nimi jestem. Tym powodem jest to, że są to cudowne osoby – dodał.
Zdaniem Dominika Miernika, u devotees postrzeganie niepełnosprawności jako fetyszu powinno się traktować jako coś normalnego – wszak niepełnosprawność może być dla kogoś cechą taką jak kolor oczu czy włosów albo rozmiar biustu. I jeśli dwie dojrzałe osoby godzą się na wspólną aktywność seksualną, która sprawia im przyjemność, wtedy społeczeństwo powinno to zaakceptować.
- Wielbicielstwo jest zjawiskiem powszechnym, choć nie do końca znanym. Istnieje wiele portali, stron internetowych, na których devotees wymieniają się swoimi doświadczeniami i fetyszami. Jest też zjawisko świadczenia usług seksualnych przez osoby z niepełnosprawnością – podkreślił.
Podczas organizowanej przez Fundację Avalon konferencji, już po raz trzeci pokazywano różne oblicza seksualności i rodzicielstwa osób z niepełnosprawnością. Również te, które budzą bardzo silne, często negatywne emocje. Ale czy seksualność po prostu taka nie jest? Czy pod tym względem osoby z niepełnosprawnością miałyby różnić się od innych?
Komentarze
-
Co to jest "seks"?odpowiedz na komentarz
Polecamy
Co nowego
- W 2025 roku nowe kryteria dochodowe w pomocy społecznej
- Rehabilitacja lecznicza Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. O czym warto wiedzieć
- Czego szukają pod choinką paralimpijczycy?
- Gorąca zupa, odzież na zmianę – każdego dnia pomoc w „autobusie SOS”
- Bożenna Hołownia: Chcemy ograniczyć sytuacje, gdy ktoś zostaje pozbawiony prawa do samodzielnego podejmowania decyzji
Dodaj komentarz