Zostaliśmy wyrolowani! Fundacja Malwa walczy o przetrwanie ośrodka dla dorosłych osób z niepełnosprawnością
- Moja córka Monika skończyła edukację i „wypadła” z systemu. Dlatego szukałam dla niej miejsca, w którym mogłaby nie tylko spędzać czas, ale przede wszystkim się rozwijać – mówiła nam w 2021 roku Ewa Ferenstein, mama jeden z osób korzystającej ze wsparcia Fundacji Malwa i prowadzonego przez nią ośrodka. Dziś temu miejscu grozi zamknięcie.
- Przez 25 lat budowaliśmy dom, który był pionierską koncepcją małych domów ze wsparciem. Dziś nasza przyszłość stoi pod znakiem zapytania. Budynek, którego wartość wynosi ponad 20 milionów złotych, zbudowany dzięki środkom publicznym, wkładowi rodzin osób z niepełnosprawnościami i hojności sponsorów biznesowych, zostaje użyczany nieodpłatnie miastu stołecznemu Warszawa, a mimo to nie jesteśmy w stanie zagwarantować jego dalszego funkcjonowania!!!! – taki komunikat Fundacja Malwa zamieściła na swoim profilu na Facebooku.
Taniej i lepiej niż DPS
W dalszej części komunikatu można przeczytać, że osoby z niepełnosprawnością intelektualną wspierane przez Malwę nie potrzebują opieki medycznej, ale bezpiecznego miejsca, gdzie będą miały wsparcie w warunkach przybliżonych do domowych i możliwość włączenia społecznego. A tego, jak podkreślają przedstawiciele Fundacji nie zapewni DPS, pomimo dofinansowania w wysokości 12 tysięcy na osobę.
Tymczasem ośrodek prowadzony przez Fundację Malwa może przy finansowaniu w wysokości za 9 tys. za osobę zagwarantować całodobową wsparcie w jednoosobowych lokalach mieszkalnych z łazienką a także terapię zajęciową, wsparcie psychologiczne i środowiskowe a także wyżywienie zgodne z wymogami dietetycznymi danej osoby.
20 mieszkań czeka
Utrata finansowania ze strony miasta oznacza – jak informują przedstawiciele Fundacji – koniec wsparcia dla m.in. 9 dorosłych osób z niepełnosprawnością mieszkających w ośrodku, a także kres marzeń o stworzeniu przystani dla innych osób wymagających intensywnego wsparcia.
- Nasz Dom nie wpisuje się w żaden program ani w miarę stabilne finansowanie. Projekt z końcem 2024 roku się kończy, nasza koncepcja domu została odrzucona przez dotychczasowego grantodawcę - nie zostaliśmy uwzględnieni w budżecie. Dom został zaprojektowany dla 20 mieszkańców, stoi i nie wymaga żadnych inwestycji – zaznaczają przedstawiciele Fundacji.
Założyciele fundacji od początku marzyli o stworzeniu domu, w którym osoby z niepełnosprawnością będą mogły zamieszkać, gdy ich rodziców zabraknie.
O tych planach można przeczytać w naszym reportażu „Rodzice i dzieci. Malwa na bielańskiej łące”.
Jak informuje Fundacja na swoim profilu, ośrodek na Bielanach w obecnej sytuacji może funkcjonować jedynie do końca stycznia dzięki uruchomieniu ostatnich rezerw finansowych i wsparciu m.in. Bielańskiego Przedsiębiorstwa Społecznego, które przygotuje nieodpłatnie wyżywienie dla mieszkańców.
Burmistrz uspokaja
- Nie jesteście sami. Współpracujemy na co dzień, realizujemy wspólne projekty, jesteście bardzo ważnym elementem naszej społeczności lokalnej i nie zostaniecie sami z tym problemem. Jutro rano się skontaktuje i będziemy wyjaśniać sytuację bieżącą. Nie wierzę w żadne zamknięcie Malwy i zrobię co mogę aby Wam pomóc.
Zawsze do Waszej dyspozycji z całym swoim zespołem, który Was uwielbia i wspiera słowem i czynem – tak komunikat Fundacji skomentował Grzegorz Pietruczuk, Burmistrz Bielan, czyli dzielnicy, gdzie znajduje się ośrodek.
Trwają też prace Biura Projektów i Pomocy Społecznej Miasta Stołecznego Warszawa nad wdrożeniem finansowania Malwy w pełnym zakresie ze środków Funduszu Solidarnościowego. Jednak optymistyczne prognozy finansowania ośrodka to dopiero marzec.
Małe domy muszą być w ustawie!
Przedstawiciele Fundacji apelują o wsparcia swoich działań, ale też o podpisywania apelu do Premiera Donalda Tuska w sprawie mieszkań i domów ze wsparciem dla osób z autyzmem i innymi niepełnosprawnościami. Apel jest głosem szerszego środowiska, które oczekuje przyjęcia ustawy o mieszkalnictwie wspomaganym dla dorosłych osób z niepełnosprawnością.
Polityk interweniuje
W obronę Fundacji zaangażował się m.in. poseł Adrian Zandberg z partii Razem, który na swoim Facebooku zamieścił taki koumikat.
Malwa (Fundacja Malwa) to świetna inicjatywa – centrum dla dorosłych osób z niepełnosprawnością intelektualną. Dom, który powstał z ofiarności ich rodzin, ale też ze środków publicznych. Niestety, w zeszłym tygodniu społecznicy dostali informację, że miasto Warszawa nie przedłuży finansowania ośrodka. Bez tej pomocy ośrodek po prostu zniknie.
Co stanie się wtedy z mieszkańcami? Dokąd mieliby trafić? Spotkałem się z nimi, z terapeutkami – to żywa społeczność, która robi coś naprawdę dobrego. Teraz przygotowują się do Świąt Bożego Narodzenia. Zamknięcie ośrodka to naprawdę byłaby realna strata dla mieszkańców. Zwróciłem się do prezydenta Trzaskowskiego z prośbą o ponowne przyjrzenie się sprawie. Wiem, że chętne do pomocy są władze dzielnicy. Wierzę, że wspólnie da się znaleźć sensowne rozwiązanie. Biurokratyczne przeszkody nie mogą kończyć się realną krzywdą ludzi.
Komentarze
brak komentarzy
Dodaj komentarz