Za godnym i niezależnym życiem
- Żądamy realizacji prawa do samodzielnego i niezależnego życia dla wszystkich Polek i Polaków z niepełnosprawnościami – to główny postulat trzeciego już Kongresu Osób z Niepełnosprawnościami, który odbył się w Warszawie 25 października, pod hasłem „Za niezależnym życiem”.
Drogą do realizacji postulatu ma być pełne wdrożenie postanowień Konwencji ONZ o Prawach Osób z Niepełnosprawnościami i ratyfikacja Protokołu Dodatkowego do Konwencji. Oznacza to też gruntowną reformę systemu wsparcia.
Brak asystentów osobistych, archaiczne orzecznictwo, zamykanie osób z niepełnosprawnością w wielkich odhumanizowanych instytucjach i bariery we wchodzeniu na rynek pracy – to zaledwie kilka z problemów, które od 2015 roku podejmowane są przez Kongres Osób z Niepełnosprawnościami, organizowany przez koalicje organizacji pozarządowych.
W tym roku Kongres postawił sobie za cel uczynienie strony społecznej równorzędnym partnerem dla rządu – zwłaszcza, że toczą się prace nad programem Za Życiem i nad nowym systemem orzeczniczym.
Wypracować konkretne rozwiązania
- To spotkanie to dyskusja o konkretnych rozwiązaniach dotyczących kształtu systemu wsparcia osób z niepełnosprawnościami – powiedziała podczas sesji plenarnej Kongresu Monika Zima-Parjaszewska, prezeska Polskiego Stowarzyszenia na rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną (PSONI) i przewodnicząca Krajowej Rady Konsultacyjnej, działającej przy Pełnomocniku Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych. – Naszym zadaniem jest określenie priorytetów dla strategii dla osób z niepełnosprawnościami, którą przygotowuje rząd – tłumaczyła.
O ile poprzednie dwa Kongresy (2015 i 2016 rok) miały postawić diagnozę sytuacji osób z niepełnosprawnościami w Polsce i przedstawić wnioski dotyczące zmian, o tyle tegoroczne wydarzenie miało już wypracować konkretne rozwiązania związane z takimi aspektami, jak: niezależne życie, zmiana orzecznictwa i systemu rentowego, walka z dyskryminacją i przemocą, a także dostępność i aktywizacja zawodowa.
W każdym z tych tematów przygotowano szereg postulatów, jak choćby stworzenie Ustawy o prawach osób niepełnosprawnych czy reforma orzecznictwa, które zostały przedyskutowane na odbywających się podczas Kongresu sesjach.
Zacznijmy od orzecznictwa
- Jeżeli nie zreformujemy systemu orzecznictwa, to każda inna zmiana nie będzie efektywna – tłumaczyła stosunek organizatorów Kongresu do kwestii orzecznictwa, Monika Zima-Parjaszewska. – W związku z powyższym chcemy skupiać się na potrzebach konkretnej osoby i na wsparciu, którego ta konkretna osoba potrzebuje, a to oznacza, że nie skupiamy się tylko na medycznej diagnozie. Chcemy, żeby w orzeczeniu niepełnosprawności znalazły się konkretne uprawnienia, świadczenia, za których realizację odpowiedzialne będzie państwo – dodała.
Na system orzekania skarżyli się także uczestnicy Kongresu. Przed wszystkim uwiera ich czasowość orzeczeń i konieczność stawiania się na komisji na przykład osób chorych genetycznie czy osób z nieodwracalnymi uszkodzeniami ciała.
– Mamy taki postulat, by osoby niepełnosprawne od urodzenia miały orzeczenia na stałe i dopiero po ukończeniu 16 roku życia otrzymywałoby zaświadczenia o dalszych potrzebach związanych z edukacją, pracą czy rehabilitacją – referowała Ewa Kowańska ze Stowarzyszenia Na Tak.
Oprócz tego uczestnicy wskazywali na ciągnące się latami sprawy związane z uzyskiwaniem orzeczenia i praw do renty, ale też na takie absurdy, że o niepełnosprawności ruchu orzeka np. okulista. Jakie są więc propozycje zmiany?
Jak orzekać to indywidualnie
Głównym postulatem Kongresu w tej kwestii jest wprowadzenie pozytywnego modelu orzekania – gdzie na osobę z niepełnosprawnością nie patrzy się pod kątem tego, czego nie potrafi, z czym nie daje sobie rady i jak bardzo jest niezdolna do wykonywania określonych czynności. Chodzi o „nowe” spojrzenie na jej umiejętności, tego co potrafi, co może robić i jak można jej w tym pomóc.
- Orzeczenia będą maksymalnie zindywidualizowane, żeby uniknąć takiego łatwego kategoryzowania osób, a to czego dana osoba potrzebuje będzie zapisane w orzeczeniu, w którym nie będą ujawniane dane medyczne – tłumaczyła z kolei Magdalena Kocejko z Fundacji Eudajmonia, która prowadziła panel dotyczący orzecznictwa.
Według postulatów Kongresu inspiracją dla nowego systemu orzeczniczego miałby być system ICF – czyli funkcjonalny opis niepełnosprawności. Całe orzecznictwo miałoby być ujednolicone w ramach jednej instytucji i, co ważne, tą instytucją nie mógłby być ZUS, który jest płatnikiem świadczeń. Orzekanie miałoby się odbywać na podstawie funkcjonowania osoby z niepełnosprawnością w konkretnych obszarach życia: praca, edukacja, życie codzienne, etc. W każdym z tych obszarów miałaby być określana intensywność potrzebnego wsparcia – od braku potrzeby wsparcia do potrzeby bardzo intensywnej pomocy. Na podstawie odpowiedniego algorytmu miałby być określane potrzeby danej osoby. Dopiero po określeniu całościowego funkcjonowania człowieka byłoby wydawane orzeczenie, które nie zawierałoby danych na temat stanu zdrowia posiadacza, ale informacje o jego potrzebach i koniecznych udogodnieniach.
Podczas dyskusji na temat orzecznictwa nie mogło zabraknąć odwołań do prac międzyresortowego zespołu pod przewodnictwem prof. Gertrudy Uścińskiej. Choć w wielu punktach postulaty Kongresu pokrywają się z tym, co mówi profesor Uścińska, to wśród uczestników wydarzenia nie brakowało osób sceptycznych do proponowanych zmian.
- Jest duże niebezpieczeństwo, że zespół międzyresortowy, który w tej chwili pracuje nad zmianą orzecznictwa, może skupić się na wspieraniu pracy tak mocno, że osoby, które są całkowicie niezdolne do pracy, ale mają jakiś potencjał do funkcjonowania w życiu codziennym zostaną pominięte – powiedział o obawach rodziców osób niesamodzielnych, Zbigniew Worony, tata niskofunkcjonującego mężczyzny z autyzmem.
Oddzielić niepełnosprawność od niezdolności do pracy
Niejako uprzedzając tego typu lęki, organizatorzy Kongresu przyjęli w swoich założeniach odejście od powiązania orzecznictwa o niepełnosprawności z pracą. Orzeczenia miałyby dotyczyć niepełnosprawności, a nie niezdolności do pracy. To wiąże się z kolejnym elementem, czyli nowym systemem rentowym.
- Proponujemy dwa nowe rodzaje świadczeń. Pierwszym jest świadczenie kompensacyjne z tytułu niepełnosprawności i byłoby niezależne od pracy. Świadczenie to byłoby wyliczane na postawie algorytmu uwzględniającego potrzebę wsparcia danego człowieka w różnych obszarach życia – wyjaśniał Krzysztof Kurowski ze Stowarzyszenia Kolomotywa. – Drugim świadczeniem miałaby być renta wspierającą pracę, która miałby zastąpić rentę z tytułu niezdolności do prac. Ta renta byłaby przyznawana na podstawie wyliczonej potrzeby intensywności wsparcia danej osoby na rynku pracy. Renta miałaby być uzupełnieniem dochodów z pracy zawodowej i być zmniejszana wraz ze wzrostem dochodów według mechanizmu złotówka za złotówkę. Jej celem miałoby być wsparcie osób wchodzących na rynek pracy, które z racji niepełnosprawności otrzymywałyby mniejsze wynagrodzenie.
Według pomysłodawców w ten sposób zlikwidowałoby się m.in. pułapkę świadczeniową i stworzyło mechanizm wspierania wchodzenia na rynek pracy, a nie bierności zawodowej.
Asystenci i środowisko
Orzecznictwo i renty to oczywiście nie jedyne obszary, nad którymi dyskutowano podczas Kongresu. Zgodnie z głównym hasłem „Za niezależnym życiem”, jego organizatorzy i uczestnicy postulowali wprowadzenie powszechnych usług asystenckich i deinstytucjonalizację.
Wśród postulatów Kongresu jest zapewnienie powszechnych usług asystentów osobistych na poziomie gminy, które miałyby być finansowane z budżetu państwa. Drugim postulatem związanym z niezależnym życiem jest stopniowe odejście od modelu dużych instytucji opiekuńczych zarówno domów pomocy społecznej, jak i ogromnych szpitali psychiatrycznych na rzecz środowiskowego wsparcia: mieszkań wspomaganych i lokalnych centrów zdrowia psychicznego.
- Naszym głównym postulatem jest mieszkalnictwo wspomagane wspierane przez usługi asystentenckie – tłumaczył Adam Zawisny ze Stowarzyszenia Kolomotywa. – Chcielibyśmy określić limit mieszkańców na 6 osób w mieszkaniach wspomaganych i do 30 osób w domach pomocy społecznej. Priorytetowo chcemy przenosić osoby z domów pomocy społecznej do mieszkań wspomaganych. Nie wysyłać ludzi do zakładów opiekuńczo leczniczych, jako takich pseudo DPS-ów – tłumaczył Adam Zawisny.
Konieczność odejścia od modelu instytucjonalnego wsparcia to jeden z priorytetów nie tylko Kongresu Osób z Niepełnosprawnościami, ale też europejskich instytucji i organizacji zajmujących się niepełnosprawnością. Zwłaszcza, że coraz więcej wiadomo o patologiach, które pojawiają się w tego typu miejscach.
Skończyć z ubezwłasnowolnieniem!
- Uczestnicy panelu zwrócili uwagę na aspekt przemocy, zwłaszcza przemocy wobec kobiet – podkreśliła Monika Zima Parjaszewska. – Dlatego dodaliśmy postulat niezależnego życia, jako życia bez przemocy. Dlatego, że wiele instytucji, o których rozmawiałyśmy ma charakter przemocowy.
Stałym postulatem Kongresu od jego początków jest likwidacja wciąż istniejącej w Polsce, wbrew zapisom Konwencji ONZ instytucji ubezwłasnowolnienia i zastąpienia jej instytucją wspomaganego podejmowania decyzji. Mimo starań m.in. Rzecznika Praw Obywatelskich osoby z niepełnosprawnością wciąż są w Polsce pozbawiane elementarnych praw.
- Moja studentka opowiadała mi historie głuchego mężczyzny, który związał się z kobietą z Rosji i miał z nią dziecko. Matka doprowadziła do ubezwłasnowolnienia syna, gdyż chciała w ten sposób zostać zastępczą matka dla swojego wnuka – opowiadała prezeska PSONI.
- To, że na zachodzie sytuacja osób z niepełnosprawnością jest lepsza niż w Polsce, wynika z tego, że środowisko osób z niepełosprawnościami ubiegało się o swoje prawa, domagało się i żądało – mówił na zakończenie Kongresu Aleksander Waszkielewicz z FIRR. – Mamy na to dobry czas. W przyszłym roku mamy wybory samorządowe i na początku roku zacznie się kampania wyborcza – dodał.
Waszkielewicz zapowiedział, że postulaty przygotowane podczas Kongresu zostaną przekazane stronie rządowej, a stworzona przy jego okazji koalicja organizacji pozarządowych będzie zabiegała o ich realizację przy okazji, choćby, prac nad nową ustawą o orzecznictwie.
Komentarze
-
Za życiem..... 30lat pózniej
10.11.2017, 00:51Moj syn ma ponad 30lat i MPD.Urodził sie w 27 tyg.ciąży z wieloma wcześniaczymi obciazeniami.Miał być ,w najlepszym przypadku, roślinką.. Dziś jest wykształconym ,madrym i przystojnym mężczyzną. Fajnie? Otoż nie. Jest persona non grata w swoim kraju a szczegónie na rynku pracy ,bo kuleje,bo się poci jak chodzi,bo .. jest ON .. Co z tego,że dzieki jego ustawie ON mogą zarabiac 1200zł nie tracąc renty[ Stop pulapce rentowej ], co ztego ,że pisze artykuly o rynku pracy ON [pracuje jako rekruter od 10lat ] co z tego....że .Niestety nie jest w stanie finansowo być samodzielnym. .Mieszka z rodzicami ,bo go nie stac na swoje mieszkanie,swoją żonę ,swoję dzieci...Do jego auta też się dolożyliśmy... Przy obecnych jego zarobkach przyszla emerytura to okolo 450zł... Co dalej ....A wydawać sie mogło,że skoro przeżył zapaści..,sam chodzi...zamyka literkę "O" samodzielnie, ...zdał maturę ,skończyl 5letnie studia dzienne , mowi biegle po angielsku i rosyjsku ,jezdzi autem ,sprawdzil sie w pracy w USA ,....to nie powinnam się martwić o jego przyszłość tak bardzo.... a jednak się boję ,że jak umrę...odpowiedz na komentarz -
co do ubezwłasnowolnienia
27.10.2017, 11:55Dobrze, zlikwidujmy ubezwłasnowolnienie. Ale w następstwie tego każdy musi odpowiadać za siebie i swoje decyzje. Z takim samym wymiarem sprawiedliwości jak ma to miejsce w przypadku osób be orzeczeń. Każdy będzie ponosił konsekwencje nieprzemyślanych kroków, np. nabranych kredytów, niepłaconego czynszu czy kryminalnych wykroczeń. Nie będzie się mógł zasłaniać niepoczytalnością, chorobą czy brakami intelektualnymi. Jak prawa to i obowiązki!odpowiedz na komentarz -
sprzeczność postulatów
27.10.2017, 10:13Z jednej strony postuluje się, aby orzeczenia były wydawane na stałe, z drugiej, aby odzwierciedlały ograniczenia w funkcjonowaniu w różnych obszarach życia. Zakres funkcjonowania zmienia się, a to nie uzasadnia orzekania na stałe. Tak więc postulaty te kłócą się ze sobą. Proponuje się, aby osoby z nieodwracalnym uszkodzeniem ciała otrzymały orzeczenia na stałe. A przecież osoba po amputacji inaczej funkcjonuje przed zaprotezowaniem, a inaczej po zaprotezowaniu.odpowiedz na komentarz -
Pierdolamento etc.
27.10.2017, 05:15Co z nowymi legitymacjami? Co z podwyżkami 153 zł?odpowiedz na komentarz -
Niepełnosprawność umysłowa
26.10.2017, 21:02Mnie spędza sen z powiek jak pomyślę o swoim synu 38 lat w lekkim stopniu umysłowo z wieloma chorobami cukrzyca, wątroba, jak nas już nie będzie. Kto mu pomoże w domowych obowiązkach niestarczy mu renty socjalnej na utrzymanie się . Jak pomyślę że tak zadbany człowiek może pózniej trafić do domi opieki i być zle traktowany to mi się serce kroi.odpowiedz na komentarz -
"by osoby niepełnosprawne od urodzenia miały orzeczenia na stałe i dopiero po ukończeniu 16 roku życia otrzymywałoby zaświadczenia o dalszych potrzebach związanych z edukacją, pracą czy rehabilitacją" Nie zgadzam się. Rozszczep podniebienia, który po urodzeniu jest poważnym problemem - w ciag 2 lat po operacji się minimalizuje. Operacyjne wady wrodzone serca również. Z częścią chorób niemowlę albo kilkulatek sobie nie poradzi, ale nastolatek owszem. Na przykład dwunastolatek. Właściwa rehabilitacja tez moze czynić cuda. Wystarczy, ze czasowość bedzie z sensem, a nie na rok. "Chodzi o „nowe” spojrzenie na jej umiejętności, tego co potrafi, co może robić i jak można jej w tym pomóc." To samo planuje Gertruda. Rzecz w tym, ze to ma szansę doprowadzić do sytuacji, w której osoba leżacabędzie mogła pracować jako przycisk do papieru. "Na podstawie odpowiedniego algorytmu miałby być określane potrzeby danej osoby.: Jaki byłby "odpowiedni"? Bo na razie mamy głównie "rusza się - znaczy żyje; chodzi, znaczy jest samodzielny". "Ta renta byłaby przyznawana na podstawie wyliczonej potrzeby intensywności wsparcia danej osoby na rynku pracy." A czy pracodawcy zaczną zatrudniać ON nie pasujacych do wystroju wnętrz? "Wśród postulatów Kongresu jest zapewnienie powszechnych usług asystentów osobistych na poziomie gminy, które miałyby być finansowane z budżetu państwa." Popieram całym secem. Widze dwa problemy: brak odpowiednich asystentów. Koszt (budżet i tak już stanowi wielką dziurę dzięki cudownej ustawie 500+). Jest jeszcze trzeci:mamusie przywiązane do świadczeń i podopiecznych i od lat poza rynkiem pracy. Co z nimi zrobimy? Niby cykuta się sprawdza, ale czy ja wiem...? Ogólnie popieram i podpieram. Serio. Szczególnie, ze niebawem i moja córka stanie przed tym problemem. Ale w ciągu najbliższych dwóch lat można spokojnie zapomnieć o czymkolwiek. Oprócz przycisków do papieru.odpowiedz na komentarz
-
ehhh godnie...
26.10.2017, 19:27ciągłe żebranie w OPS o pomoc w płaceniu rachunków, upokarzanie się z powodu zasiłku stałego i pielęgnacyjnego, godne życie za niecałe 500zł/mc. W przyszłym roku nawet tego mieć nie będę bo orzecznicy nie mają żadnej wiedzy nt moich problemów, zabrali rente zabiorą resztę,odpowiedz na komentarz -
Niezależne i samodzielne życie
26.10.2017, 18:50Samodzielne i niezależne życie tylko za co ? Bo za 153 to jest kpina z niepełnosprawnych i ich niepełnosprawności . Proponuję aby ci co zarabiają po wyżej 20.000 złotych płacili 10 % na inwalidów skoro nie ma pieniędzy w budżecie państwa.odpowiedz na komentarz
Polecamy
Co nowego
- W 2025 roku nowe kryteria dochodowe w pomocy społecznej
- Rehabilitacja lecznicza Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. O czym warto wiedzieć
- Czego szukają pod choinką paralimpijczycy?
- Gorąca zupa, odzież na zmianę – każdego dnia pomoc w „autobusie SOS”
- Bożenna Hołownia: Chcemy ograniczyć sytuacje, gdy ktoś zostaje pozbawiony prawa do samodzielnego podejmowania decyzji
Dodaj komentarz