MŚ w szermierce na wózkach: trzy medale Polaków
Polska reprezentacja szermierzy na wózkach wróciła do kraju z trzema medalami. Najlepiej we włoskiej Katanii spisał się Dariusz Pender, który w turnieju szpadzistów kat. A wywalczył złoty medal. Męska drużyna szablistów dołożyła srebro, a brąz w szpadzie w kat. C zdobył Adam Michałowski. To o połowę mniej medali niż w zeszłym roku w Paryżu.
Do Katanii przyjechało blisko 150 szermierzy z 27 krajów świata. Po raz pierwszy w historii znaleźli się wśród nich przedstawiciele Chile, Estonii i Macau. Na niespełna rok przed Igrzyskami Paraolimpijskimi w Londynie swoją świetną formę potwierdzili zawodnicy Chin, Hongkongu, Włoch i Francji. Niestety nie można tego powiedzieć o Polakach, choć prawdopodobnie ich wyniki są wprost proporcjonalne do możliwości - zwłaszcza, że w rywalizacji przybyło dobrych zawodników z innych krajów.
Nie dziwi zatem sukces Pendera (IKS AWF Warszawa), który jest jednym z najlepszych polskich szermierzy, sześciokrotnym medalistą igrzysk paraolimpijskich; to z nim możemy wiązać nadzieje na medale w Londynie. Na szczególną pochwałę zasługuje drużyna szablistów w składzie: Stefan Makowski, Grzegorz Pluta, Radosław Stańczuk i Zbigniew Wyganowski (wszyscy IKS AWF Warszawa), bowiem srebro przy obecnym poziomie rywalizacji to ogromne osiągnięcie.
Już od dłuższego czasu trener kadry polskich szermierzy na wózkach powtarzał, że o medale jest coraz trudniej i łatwiej nie będzie. Lata sukcesów - igrzyska w Sydney czy jeszcze w Atenach - należą do przeszłości. Ewidentnie świat nam uciekł, a w kraju nie zdarzyło się nic, co pozwoliłoby przynajmniej trochę go dogonić.
Artykuł powstał dzięki dofinansowaniu ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Rusza głosowanie na najlepszego i najpopularniejszego sportowca 2024 roku – tegoroczne #Guttmanny nadchodzą
- Seniorzy w artystycznym żywiole
- Wspólna lekcja wrażliwości. Premiera spektaklu „Brzydkie Kacząko”
- Jak muzyka pomaga przebodźcowanym dzieciom? Ciekawe wyniki badań z polskich przedszkoli
- Nawet 30 kilometrów do ginekologa? Nierówny dostęp do ginekologów w Polsce - jak miejsce zamieszkania łączy się z jakością życia Polek?
Dodaj komentarz