ABC Dostępności: P jak Pętla indukcyjna
Nie jest to nowy wynalazek, a jednak w Polsce dopiero raczkuje. Bywa, że same osoby korzystające z aparatów słuchowych nie wiedzą, że mogą je łączyć z pętlą indukcyjną. Co daje to urządzenie, gdzie powinno się je stosować i ile kosztuje jego montaż? Tłumaczymy w kolejnej części cyklu ABC Dostępności.
Dla kogo jest pętla indukcyjna?
Dla osób słabosłyszących o różnym poziomie ubytku słuchu, które jednak mają zdolność słyszenia i rozumienia mowy. Do stosowania pętli niezbędne będzie używanie aparatu (jednego lub dwóch) lub implantu słuchowego. Mało który sprzęt tego rodzaju nie współpracuje z pętlą.
Szacuje się, że w Polsce poważne problemy ze słuchem może mieć nawet milion obywateli. Dlatego drugą grupą osób, które korzystają z pętli indukcyjnej, są... wszyscy, którzy potrzebują skutecznie porozumieć się z osobą słabosłyszącą.
Gdzie powinno się stosować pętlę indukcyjną?
Można powiedzieć, że wszędzie tam, gdzie kluczowe znaczenie ma dobre rozumienie mowy. Pętla indukcyjna ma bowiem za zadanie pomóc osobie słabosłyszącej zrozumieć słowo mówione, np. w przychodni, szpitalu, urzędzie, sklepie, ale także w kinie, sali wykładowej, kościele, na konferencji, koncercie, pomoże też oglądać telewizję czy słuchać radia.
Istnieją oczywiście adekwatne przepisy. Pętla indukcyjna, jako jedna z metod wspomagania obsługi osób słabosłyszących, obowiązkowych dla podmiotów publicznych, pojawiła się w Ustawie 19 lipca 2019 r. o zapewnianiu dostępności osobom ze szczególnymi potrzebami (tekst jednolity: Dz.U. z 2020 r. poz. 1062). Wcześniej zbliżone zapisy, choć mniej konkretne, znalazły się w Ustawie z 19 sierpnia 2011 r. o języku migowym i innych środkach komunikowania się (tekst jednolity: Dz.U. 2017 poz. 1824).
Od niedawna istnieje stale uzupełniana lista miejsc wyposażonych w pętlę indukcyjną, stworzona przez Fundację Kultury bez Barier, pod nazwą Tu Możesz.
Jak działa pętla indukcyjna?
Pętla wykorzystuje zjawisko indukcji elektromagnetycznej, odkryte niemal 200 lat temu. By otrzymać precyzyjne wytłumaczenie tej zasady, należy... cofnąć się do lekcji fizyki. Na potrzeby tego artykułu istotny jest sam efekt działania pętli indukcyjnej.
Pętla to w dużym skrócie przewód obejmujący konkretną przestrzeń – stąd nazwa, ponieważ tworzy on wokół tej przestrzeni pętlę właśnie. Przewód jest podłączony do wzmacniacza, do którego podpięty jest też mikrofon lub inne źródło dźwięku, np. system nagłośnienia sali. Odbiornikami tej instalacji są aparaty lub implanty słuchowe wyposażone w cewkę indukcyjną. Gdy znajdą się w obrębie pola magnetycznego generowanego przez przewód pętli, odbierają je i przetwarzają z powrotem na dźwięk.
Zastosowanie pętli indukcyjnej pozwala więc przekazać bezpośrednio do aparatu słuchowego użyteczny dźwięk – np. głos z mikrofonu lub nagłośnienia sali wykładowej. Dlaczego jest to tak ważne? Sam aparat słuchowy nie rozpoznaje, na którym dźwięku zależy korzystającej z niego osobie. Razem z głosem mówiącego przekaże więc inne szumy i hałasy z pomieszczenia lub przestrzeni. Czasem najlepiej będzie słychać to, co jest najbliżej aparatu, do tego może dojść pogłos z sali. W efekcie sam głos rozmówcy – np. urzędnika czy lekarza – będzie często trudny do wychwycenia, a więc niezrozumiały. Wykorzystanie pętli indukcyjnej pozwala słyszeć sam głos, bez innych niepotrzebnych dźwięków.
Co przy tym niezmiernie istotne, ok. 90 proc. aparatów słuchowych ma na wyposażeniu wspomnianą cewkę indukcyjną, mogą więc, po odpowiednim, jednorazowym skonfigurowaniu przez protetyka, przekazywać dźwięk z pętli. Część osób słabosłyszących nie wie nawet, że ich aparaty mają taką funkcjonalność, choć prawda jest też taka, że przez wiele lat nie mieli gdzie jej przetestować. Tymczasem, po odpowiedniej konfiguracji aparatu, wystarczy w miejscu działania pętli przełączyć go w tzw. tryb „T”, by lepiej słyszeć mówiącą osobę.
Jak powinna wyglądać pętla indukcyjna?
Urządzenia mają różne rozmiary i przeznaczenie.
- Najmniejszą, osobistą wiesza się na szyi lub na uszach. Można ją połączyć (przewodem lub przez Bluetooth) np. z telefonem komórkowym, komputerem, radiem i innym urządzeniem, które ma wyjście słuchawkowe.
- Pętla stanowiskowa (okienkowa) to z kolei mały wzmacniacz oraz niewielka pętla, montowane pod blatem danego stanowiska. Do wzmacniacza podłączony jest mikrofon. Tego rodzaju pętla przeznaczona jest do punktów obsługi indywidualnej klientów oraz interesantów (np. recepcji, okienka obsługi czy rejestracji). Służy do komunikacji jeden na jeden i raz zainstalowana jest bezobsługowa (o ile ktoś jej nie wyłączy z prądu – o czym niżej).
- Pętla powierzchniowa (stacjonarna) to także stosunkowo niewielki wzmacniacz i przewód (lub płaska taśma, by nie było wybrzuszenia pod wykładziną lub posadzką), którego długość zależy od powierzchni pomieszczenia. Służy do obsługi wydarzeń z udziałem wielu uczestników (np. w salach konferencyjnych, widowniach, aulach, kościołach, ale i na koncertach). Powinna obejmować cały obszar sali czy widowni. Ona również po prawidłowym zamontowaniu nie wymaga dodatkowej obsługi. Znacznie mniejsze pętle tego typu mogą też być montowane w mieszkaniach.
- Istnieją też pętle przenośne – nie są jednak rekomendowane do stałych punktów obsługi. Mogą służyć raczej jako uzupełnienie. Są też przenośne pętle powierzchniowe (walizkowe), choć przeznaczone są raczej dla podmiotów, które zajmują się organizacją konferencji w różnych miejscach.
Pętla musi być zamontowana przez specjalistów, którzy potrafią sobie poradzić w różnych trudnych do obsługi obiektach. Wcześniej powinien zostać przeprowadzony audyt miejsca montażu i na jego podstawie musi powstać projekt instalacji pętli. Jest to moment wyboru technologii – konkretnego wzmacniacza, przekroju, grubości i metody ułożenia przewodu (np. obwodowo, czyli dookoła pomieszczenia, lub macierzowo, czyli w bardziej skomplikowanym układzie prostokątów). Przewód kładzie się na podłodze (lub – rzadziej – podwiesza pod sufitem), ukrywając go pod wykładziną, panelami, posadzką albo nawet pod wylewką. Dlatego najlepiej jest montować pętlę indukcyjną na etapie budowy lub remontu.
Pętli nie powinno się kalibrować jedynie według wskazań miernika, lecz w tym procesie powinna uczestniczyć też osoba słabosłysząca (lub nawet dwie – o różnym ubytku słuchu), korzystająca z cewki indukcyjnej. Wtedy jest większa pewność co do tego, że elektronika pokrywa się z tym, co jest realnie odbierane przez człowieka. Bardzo ważne jest też w końcu przeszkolenie obsługi obiektu, która potem będzie pętli używać.
Pętla indukcyjna musi technicznie spełniać wymogi normy PN EN 60118-4, którą stworzono głównie po to, by każdy, niezależnie od posiadanego aparatu, odbierał dźwięk podobnej jakości. Jej elementem jest też odpowiednie oznakowanie. Znaczek przekreślonego ucha z literą T powinien być umieszczony w widocznym miejscu przy stanowisku z pętlą. Dobrze jest przykleić tę ikonkę także przy wejściu do budynku oraz zamieścić na stronie internetowej instytucji. Można też pod tym znaczkiem dołożyć krótką instrukcję na temat tego, jak skorzystać z pętli.
Pętla indukcyjna. Jakich błędów nie popełnić?
Błędem jest stosowanie przenośnych pętli okienkowych jako jedynego rozwiązania służącego zapewnieniu dostępności dla osób słabosłyszących. Po pierwsze, nie zapewnia to porozumienia od razu – trzeba o ten sprzęt poprosić, ktoś musi go przynieść (czasem znaleźć w przepastnej szafie), odpowiednio ustawić itd. Po drugie, problemem może być samo ustawienie tego sprzętu – każde jego obrócenie może spowodować, że dźwięk nie dotrze do odbiorcy. Takie rozwiązanie można stosować jedynie jako uzupełnienie pętli stacjonarnych lub gdy ich zastosowanie jest problematyczne (np. metalowy blat pochłania pole elektromagnetyczne wytwarzane przez pętlę, więc cewka aparatu nie odbierze sygnału).
Błędem może się okazać kupienie taniej pętli przez internet. Często okazuje się, że nie ma kto jej zamontować, leży więc w szafie nieużywana i wszystko zgadza się jedynie w papierach. Nie warto więc kupować pętli byle gdzie, byle jak, bez konsultacji.
Błędny może być sam montaż pętli, niespełniający ww. normy. Może to wynikać z braku fachowości, może też być skutkiem niedbalstwa. Może to też być efekt zwracania uwagi jedynie na cenę urządzenia, bez analizy, czy sprawdzi się w danym miejscu.
Kolejnym błędem jest brak szkolenia personelu, choćby z podstaw obsługi pętli. W efekcie zdarza się, że mikrofon jest schowany np. w szufladzie, a osoba obsługująca nie wie nawet, gdzie go szukać. Bywa też, że wzmacniacz nie jest podłączony do prądu. Dlatego jedną z zasad obsługi pętli jest... nieruszanie wtyczki tkwiącej w gniazdku. Sprzęt musi być podłączony do prądu przez cały czas.
Już w czasie obsługi trzeba sprawdzać, czy osoba słabosłysząca rozumie rozmowę przez pętlę. Warto zadać pytanie kontrolne, by sprawdzić, czy nie jest tak, że jedynie przez grzeczność potakuje. Czasem wystarczy, by osoba mówiąca przysunęła mikrofon do swych ust. Im bliżej, tym lepiej.
Ile kosztuje pętla indukcyjna?
Rozrzut cenowy jest spory, jest to w końcu kwestia indywidualnego dopasowania sprzętu.
- Pętla indywidualna, na szyję, to kwestia kilkuset złotych.
- Pętla do mieszkania kosztuje 900-1300 zł, ale warto wiedzieć, że można otrzymać na nią dofinansowanie z PFRON w ramach likwidacji barier w komunikowaniu się.
- Pętla stanowiskowa (z instalacją) to wydatek rzędu 2000-2500 zł.
- Największy rozrzut cenowy jest wśród pętli powierzchniowych – przeznaczona do niewielkiego pomieszczenia może kosztować od kilku do kilkunastu tysięcy złotych, a w przypadku dużych sal, hal, auli będzie to kilkadziesiąt tysięcy.
Zastosowanie pętli indukcyjnej w praktyce
Schemat działania pętli stanowiskowej, zamontowanej na stałe pod blatem, grafika: archiwum Polskiej Fundacji Osób Słabosłyszących
Schemat działania pętli powierzchniowej, grafika: archiwum Polskiej Fundacji Osób Słabosłyszących
Pętla indukcyjna – ekspert radzi
Grzegorz Kozłowski, prezes Zarządu Polskiej Fundacji Osób Słabosłyszących
Jeśli osoba słabosłysząca dobiera sobie aparat słuchowy, to ma taką pokusę, jeżeli ubytek słuchu nie jest zbyt głęboki, żeby go ukryć, żeby go nie było widać, najlepiej schować do wnętrza przewodu słuchowego. Owszem, zyskuje wtedy takie „utajnienie” faktu bycia osobą słabosłyszącą, chowa tę protezę, jaką jest aparat. Warto jednak wiedzieć, że ceną może być brak technicznej możliwości ulokowania w takich najmniejszych aparatach cewki indukcyjnej. Więc w przestrzeni publicznej, tam, gdzie są zainstalowane pętle, nie będzie możliwości skorzystania z nich. Lepiej więc jednak korzystać z takich aparatów, które tę cewkę mają.
Co bardzo ważne, należy czasem wręcz wymóc na protetyku słuchu, żeby uruchomił w aparacie funkcję umożliwiającą korzystanie z pętli indukcyjnych. Niestety, wciąż u nas wielu protetyków hołduje podejściu, że – co przez wiele lat było prawdą – w Polsce nie ma pętli, więc po co klientowi w aparacie taki „bajer”? I tak nie będzie z niego korzystać. Obecnie ten argument słabnie, ale poziom wiedzy części protetyków słuchu wciąż jest niedostateczny. Dlatego ciągle spotykamy osoby, które owszem, przychodzą do miejsca z oznakowaniem pętli indukcyjnej, ale są rozczarowane, bo to nie działa i wciąż nic nie rozumieją. Przyczyny mogą być różne, ale jedną z nich może być to, że albo jakimś cudem w tym aparacie cewki nie ma, albo protetyk nie skonfigurował jej, by dostarczała dobrej jakości dźwięk do ucha osoby słabosłyszącej.
Dawniej nie było tego problemu, bo po przełączeniu „wajchy” w ówczesnym aparacie mikrofon całkowicie się blokował. Oznaczało to przejście w tzw. tryb telefoniczny. Stąd zresztą do dziś w oznaczeniu pętli litera „T”, jak „telefon”. Niektórzy wciąż cewkę indukcyjną nazywają cewką telefoniczną, bo jej włączenie służyło kiedyś poprawie jakości rozmowy przez telefon. Po przyłożeniu tradycyjnej słuchawki do ucha, słyszałem wyłącznie to, co dostarczała, bez dźwięków wokół, hałasu za oknem czy rozmów innych osób w pomieszczeniu.
Wracając do dzisiejszych czasów, bardzo ważne, żebyśmy nie panikowali, gdy znajdziemy się w sytuacji, że pętla nie działa tak, jak powinna. Po pierwsze, warto sprawdzić, czy jest uruchomiona, czyli czasem po prostu podpięta do gniazdka, a po drugie, czy osoba słabosłysząca jest odpowiednio przygotowana do korzystania z niej. Dlatego tak istotne jest szkolenie personelu, a także zapewnienie informacji nt. używania pętli na stronie internetowej czy w formie ulotek, które można byłoby mieć pod ręką w takiej sytuacji.
Cykl: ABC Dostępności
O niektórych ludziach mawia się, że widzą drzewa, ale nie widzą lasu. Z dostępnością architektoniczną jest podobnie.
Inwestorom, zarządcom budynków, architektom wydaje się czasem, że wystarczy do budynku dodać pochylnię i potrzeby osób z niepełnosprawnością są zaspokojone. Nie jest to prawda. Różne są przecież potrzeby osób poruszających się na wózkach, niewidomych, głuchych czy z niepełnosprawnością intelektualną, ale i rodziców z małymi dziećmi, podróżnych z bagażami, kurierów z paczkami. Dlatego dostępność budynków i przestrzeni należy traktować kompleksowo, aby każdy czuł się bezpiecznie i komfortowo, korzystając z nich samodzielnie.
Z drugiej jednak strony, różne składowe dostępności służą osobom o różnych potrzebach, a dla reszty są często niezauważalne. Każda z tych składowych ma swoje zasady. Dlatego w ramach cyklu „ABC Dostępności” chcemy je rozłożyć na czynniki pierwsze. Wspólnie m.in. z ekspertami Integracja LAB tłumaczymy, komu konkretne rozwiązanie służy, gdzie powinno się je stosować, jak działa, jak powinno wyglądać oraz ile kosztuje. Opowiadamy też, jakich błędów nie popełniać przy projektowaniu i budowie lub montażu, a na przykładach prezentujemy prawidłowe jego zastosowanie.
W ramach cyklu „ABC Dostępności” pokazujemy więc drzewa, nie zapominając przy tym, że dopiero wspólnie tworzą las.
Polecamy także:
- D jak Drzwi
- D jak Dźwig osobowy
- F jak Flexstep
- I jak Informacja (wizualna, dźwiękowa, dotykowa)
- K jak Kontrast
- Ł jak Ławka
- M jak Muszla ustępowa
- N jak Napisy na żywo
- N jak Nawierzchnia
- P jak Platforma przyschodowa
- P jak Pochylnia (zwana też Podjazdem)
- P jak Podnośnik pionowy
- P jak Pole manewrowe
- P jak Poręcz
- P jak Poręcze łazienkowe (zwane też Uchwytami)
- P jak Prysznic (zwany też Natryskiem)
- R jak Recepcja
- S jak Schodołaz
- S jak Schody
- S jak System wzywania pomocy do toalety
- T jak Tekst łatwy do czytania i zrozumienia (ETR)
- T jak Tłumacz języka migowego
- U jak Umywalka
Artykuł powstał we współpracy z Bankiem Gospodarstwa Krajowego
Dodaj odpowiedź na komentarz
Polecamy
Co nowego
- W 2025 roku nowe kryteria dochodowe w pomocy społecznej
- Rehabilitacja lecznicza Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. O czym warto wiedzieć
- Czego szukają pod choinką paralimpijczycy?
- Gorąca zupa, odzież na zmianę – każdego dnia pomoc w „autobusie SOS”
- Bożenna Hołownia: Chcemy ograniczyć sytuacje, gdy ktoś zostaje pozbawiony prawa do samodzielnego podejmowania decyzji
Komentarz